FINALIŚCI 2024
Maria Wojtyszko
PIERWSZE RAZY
Ja się nie mylę …mam szesnaście lat i w tym wieku człowiek zna tylko absolutną prawdę o przyszłości
On jest Kowalem i ja jestem Kowalem/ Tylko nie własnego losu/ Jeśli taki się urodziłem?
Maria Wojtyszko scenarzystka, dramatopisarka, reżyserka, laureatka konkursów teatralnych, współautorka scenariuszy seriali telewizyjnych i filmowych, adaptacji klasyki oraz wielu sztuk oryginalnych dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Studiowała kulturoznawstwo na Uniwersytecie Warszawskim i scenariopisarstwo w łódzkiej Filmówce. Jest również absolwentką Szkoły Laboratorium Dramatu i Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy. Jej dramaty były realizowane między innymi w Teatrze Słowackiego w Krakowie, Teatrze Polskim w Bydgoszczy, Teatrze im. Fredry w Gnieźnie, Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach, czy w praskich teatrach V Dlouhe, X10 i Narodowym. Finalistka GND 2017 za sztukę „Piekło-niebo”, zdobywczyni Grand Prix oraz nagrody za najlepszą sztukę sezonu w Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. W roku 2017 otrzymała, wraz Jakubem Kroftą, Wrocławską Nagrodę Teatralną. Od roku 2012 pracuje jako kierowniczka literacka WTL we Wrocławiu. Jej dramaty były prezentowane publiczności w Czechach, Niemczech, Austrii, Rumunii, na Węgrzech, na Słowacji, we Włoszech i w Finlandii. W lutym 2024 odbyła się premiera jej sztuki „Jeszcze chwilkę” napisanej na zamówienie Teatru Narodowego w Pradze.
„Pierwsze razy” to sztuka o dorastaniu dzisiejszych czterdziestolatków, a więc pośrednio o tym skąd wzięła się współczesna Polska z jej narracjami i pytaniami. Historie licealistów, którzy przygotowują się do matury w roku 2000 są słodko-gorzkim wspomnieniem czasu, w którym nadzieja miesza się z traumami, beztroska ze świadomością nieuchronności losu, porażki okazują się zwycięstwami a zwycięstwa zamieniają się porażki.
Radosław Maciąg
TĘSKNIĘ ZA DOMEM
Po to szczylu do domu przyjechałeś? Żeby nam jeszcze dojebać zmartwień?
i choćbym nawet doleciał do gwiazd, to przecież już zawsze będę tęsknił za
domem
Radosław B. Maciąg (ur. 1991) reżyser i dramaturg, absolwent Wydziału Reżyserii Dramatu krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych. Debiutował w Teatrze Studio w Warszawie spektaklem „Łaknąć” na podstawie dramatu Sarah Kane. Pracuje w kraju i za granicą, w tym m.in. w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku i w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Laureat nagród ZAiKS i Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego. Stypendysta MKiDN, którego efektem jest dramat biograficzny „Tęsknię za domem”. W latach 2020-2024 sekretarz literacki Teatru im. W. Bogusławskiego w Kaliszu. Prywatnie miłośnik filozofii wschodu, psychologii i kolarstwa długodystansowego.
“Tęsknię za domem” to wnikliwa wiwisekcja relacji w rodzinie, dotkniętej głębokim kryzysem egzystencjalnym. To także opowieść o trudnych powrotach do domu, o problemach dojrzewających w cieniu nieobecności, o ucieczce, odpowiedzialności i cenie osobistego sukcesu. Autor, posługując się wątkami autobiograficznymi i literacką fikcją, kreśli śmiały łuk pomiędzy globalnymi przemianami ustrojowymi lat 90’ a dramatycznymi losami mieszkańców niewielkiego, postrobotniczego miasta. Mimo bijącej z utworu czułości do bohaterów autor nie boi się skonfrontować ich z najbardziej dramatycznymi pytaniami: o cenę szczęścia, sens walki o lepsze jutro i definicję miłości.
Tomasz Man
BŁĘKITNE OCZY PEŁNE MIŁOŚCI
jedziemy do mamy…
bo ja tylko sprawdzałam czy mnie kochasz
Tomasz Man. Jest mężem, ojcem, maratończykiem, gitarzystą. A także reżyserem, dramatopisarzem i wykładowcą. Wyreżyserował ponad 50 spektakl w teatrach w Warszawie, Wrocławiu, Toruniu, Łodzi, Szczecinie, Gdyni, Gdańsku, Rzeszowie, Katowicach, Kielcach, Koszalinie, Białymstoku, Zielonej Górze, Gorzowie Wielkopolskim, Opolu, Radomiu, Jeleniej Górze. Jest autorem ponad 20 sztuk teatralnych, przekładanych na język angielski, niemiecki, francuski, włoski, czeski, rosyjski, bułgarski i węgierski. Jest również reżyserem Teatru Polskiego Radia, gdzie zrealizował 15 słuchowisk radiowych. Komponuje muzykę do swoich przedstawień.
Jego sztuka po raz trzeci znajduje się w finale GND, poprzednie to: „Wojna Dziecko Matka” (2019) i „Mała piętnastka” (2023). W repertuarze Teatru Miejskiego w Gdyni znajdują się obecnie dwie sztuki w jego reżyserii: „Dzień świra” Koterskiego i „Bóg mordu” Rezy.
„Błękitne oczy pełne miłości”. Tato z córką jadą pociągiem do mamy, która czeka na granicy. Trwa wojna. Córeczka na dworcu „gubi się” tacie. Tato zrobi „wszystko”, żeby odnaleźć córeczkę.
Małgorzata Maciejewska
TRYLOGIA NA SMUTNE CZASY
a co mi się należy od życia? czy życie coś ma mi dać? mam na coś czekać, jak kura?
I smutno, że się człowiek nie nabawił, póki miał czas. Zapamiętaj moje słowa, potem człowiekowi smutno, że się nie nabawił.
Małgorzata Maciejewska (ur.1989) dramatopisarka, dramaturżka, reżyserka, autorka scenariuszy i adaptacji scenicznych. Absolwentka wiedzy o teatrze i performatyki (UJ) oraz reżyserii (PWST Kraków). Laureatka Nagrody Dramaturgicznej im. Tadeusza Różewicza za dramat Feblik i konkursu stypendialnego „Dramatopisanie” 2023. Premiera „Feblika” miała miejsce 14.06.2024 w Teatrze Narodowym w Warszawie (reż. Lena Frankiewicz). Finalistka konkursu Biura Literackiego „Połów. Prozatorskie Debiuty 2022”. Rezydentka Programu Dramatopisarskiego Teatru im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu. Felietonistka „Notatnika Teatralnego”.
„Trylogia na smutne czasy”. Formuła opowieści splecionych ze sobą w cykl. Trzy dramaty: „Feblik”, „Rigor Mortis” i „Na Borg”. Historia trzech pokoleń kobiet żyjących w Polsce, czyli nigdzie, w czasach, które nigdy nie miały miejsca, ale siedzą w nas głęboko…
„Feblik” opowiada historię dojrzewania młodej dziewczyny, jej trudną przemianę z dziecka w kobietę w świecie, który nie jest nastawiony dobrze ani do kobiet, ani do dzieci. W „Rigor mortis” Armagedon wojny przychodzi do Miasteczka. W miasteczku zamieszkuje wojsko. Wdraża swój wojskowy dryl. Władzę siły. W tym wszystkim samotna matka z małym dzieckiem wydaje się nie mieć szans. Trzecia część trylogii to „Na borg”. Bohaterka dojrzewa wraz z każdą kolejną częścią cyklu, w trzeciej jest już staruszką. Co starość ma dziś do roboty w świecie, w którym zdaje się być tylko obciążeniem? Dla siebie i innych? Niechcianą chorobą znikania. Jest jednym wielkim rozczarowaniem, tym straszniejszym, że dogania nas w obliczu śmierci. Może czas się zbuntować? I czy w ogóle w tym życiu mamy tak naprawdę możliwość decydowania o sobie?
Piotr Rowicki
W MAJU SIĘ NIE UMIERA. Historia Barbary Sadowskiej
żeby się urodziło zdrowe, żeby było szczęśliwe…
Ja się nie boję. Dlatego wszystko opowiem. Po kolei. Każdą sekundę.
Piotr Rowicki (ur. 1975) dramatopisarz. Ukończył historię na Uniwersytecie w Białymstoku. W 2008 debiutował sztuką „Przylgnięcie” w Laboratorium Dramatu w Warszawie. Laureat wielu nagród i wyróżnień, w tym m.in. dwukrotny zwycięzca konkursu na polską sztukę współczesną „Metafory Rzeczywistości” organizowanego przez Teatr Polski w Poznaniu. Autor kilkudziesięciu sztuk teatralnych, między innymi: „Chłopiec Malowany”, „Matki” „I będą Święta”, „Niewierni”, „Piszczyk”, „Tato nie wraca” „Biała siła, czarna pamięć”, „Ćesky Diplom”, „Żeby nie było śladów”, „Królowie strzelców”, „Niepodlegli”, „Zabić prezydenta”, „Ginczanka. Przepis na prostotę życia”, „Simona K. Wołająca na puszczy”, „Listen to Your Heart” (sztuka w finale GND 2020), „Freak”.
„W maju się nie umiera”. Opowieść o Barbarze Sadowskiej – poetce, działaczce antykomunistycznej, matce Grzegorza Przemyka, śmiertelnie pobitego w maju 1983 przez Milicję Obywatelską. Dramat o żałobie, wolności, odwadze i nadziei, która pozwala przetrwać najtrudniejsze doświadczenia. To także historia o pragnieniu sprawiedliwości i walce o nią wbrew systemowi i ludziom.
FINALIŚCI 2023
Daria Kubisiak
WYPARTE
Daria Kubisiak – dramaturżka, reżyserka, autorka scenariuszy, performerka, wykładowczyni w Katedrze Teatru i Dramatu na Wydziale Polonistyki UJ w Krakowie. Absolwentka Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Współzałożycielka Pracowni Dramaturgicznej AST Kraków (projekty: „archiwum//lab.”, „Inny Teatr”). Tworzy projekty z pogranicza teatru, tańca i sztuk performatywnych. Do jej najważniejszych prac należą: „Kartoteka rozrzucona 2.016” (Instytut im. Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu, 2016), „Chór Performatyków” (Cricoteka, 2016), „Hamlet czyli Ofelia” (AST w Krakowie, 2017), „Ostatni dzień lata” (Festiwal Sopot Non-Fiction, 2019), „Robotnica albo 27 omdleń klasy robotniczej” (Teatr Nowy Proxima w Krakowie, 2020), „Przyjaciółka” (Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie 2023), NIEMĘSKI (Narodowy Stary Teatr w Krakowie 2023). Laureatka nagrody Klasyka Żywa za współadaptację tekstu Wojciecha Bogusławskiego, „Cud mniemany, czyli krakowiacy i górale” w reż. Cezarego Tomaszewskiego. Angażuje się również w teatralny aktywizm tworząc projekty z grupami seniorów i seniorek.
WYPARTE
Ale mam też słowa, które pozwalają mi to opowiedzieć, nierzadko wraz z moją historią padają inne historie. Usłyszałam przy tej okazji wiele innych nieopowiedzianych historii. Wszystkie je przekazujemy sobie z ust do ust.
Proponowane dzieło sceniczne to tekst o amnezji dysocjacyjnej, która nastąpiła na skutek przemocy seksualnej, albo jak wolisz traumatycznych doświadczeń, albo jak wolisz przestępstwa na tle seksualnym popełnionym wobec dziewczynki, albo jak wolisz przemocy seksualnej popełnionej wobec dziewczynki, albo jak wolisz gwałtu, albo jak wolisz molestowania, albo jak wolisz to może też być tekst o tym jak pewien starszy chłopak zakochał się w młodszej siostrze swojego kolegi i chciał ją dotykać, całować, pieścić i uwielbiać
Anka Hebut
ROHTKO
Anka Herbut – dramaturżka działająca w obszarach teatru, tańca i choreografii. Autorka tekstów i podcastów, badaczka i kuratorka łącząca pisanie z praktyką krytyczno-teoretyczną i społecznym zaangażowaniem. Interesuje się feministycznymi strategiami światotworzenia, eksperymentuje z poetyką i performatyką języka, bada choreografie społeczne. Od kilku lat rozwija własny projekt RUCHY OPORU, w którym eksploruje choreograficzne strategie oporu i ucieleśnianie nowych modeli współbycia. Współprowadzi audycję „Kto nie skacze” w społecznym Radiu Kapitał. Należy do międzynarodowego kolektywu systering.
Tekst ROHTKO inspirowany jest późną twórczością Marka Rothko, chińską koncepcją shanzhai negującą podział na kopię i oryginał oraz tekstami filozofa i teoretyka kultury Byung Chul Hana. W „Rohtko” Anka Herbut eksploruje powiązania między sztuką, rynkiem i prekaryjnością, duchowością i kapitalizmem, chaosem i próbami regulowania świata (sztuki). Czy sfałszowany obraz może wywoływać prawdziwe emocje? Co decyduje o wartości sztuki? Czy dobra sztuka może być tania?
Daria Sobik
ZMĘCZONE
Daria Sobik – dramaturżka, dramatopisarka. Absolwentka Kulturoznawstwa na Uniwersytecie Śląskim oraz Wiedzy o Teatrze na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ukończyła Laboratorium Pedagogiki Teatru, Laboratorium Nowych Praktyk Teatralnych w SWPS oraz Szkołę Pisania Sztuk przy Teatrze Śląskim. Trzykrotna półfinalistka Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej, laureatka konkursu dramaturgicznego powołanego przez Muzeum Śląskie, finalistka Sceny Nowej Dramaturgii w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie, finalistka konkursu Młod(sz)a Polska w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie, półfinalistka konkursu dramaturgicznego w TR Warszawa „Nigdy nie będziesz szła sama”. W latach 2017-2022 była dramaturżką, a następnie kierowniczką literacką w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, a w latach 2017- 2020 kuratorką międzynarodowego Festiwalu Prapremier. W 2019 pełniła funkcję jurorki podczas Mehr International Theatre Festival w Kashan (Iran). W 2020 wyróżniona Nagrodą Teatralną Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego za szczególne osiągnięcia w dziedzinie teatru.
ZMĘCZONE to opowieść pisana z perspektywy teatralnego biura. Niedoceniane i mobbingowane pracowniczki działów administracji, promocji czy edukacji nie mogą oderwać się od swoich foteli. Nie są w stanie niczego zmienić wierząc, że dzięki pracy w „świątyni sztuki” osiągnęły społeczny awans. W przetrwaniu pomagają im fantazje o wypowiedzeniu, antydepresanty i przyśniona rewolucja. W międzyczasie teatrem zawiadują niekompetentni w zarządzaniu artyści.
Tomasz Man
MAŁA PIĘTNASTKA
Tomasz Man. Jest mężem, ojcem, maratończykiem, gitarzystą. A także reżyserem, dramatopisarzem i wykładowcą. W 2019 jego dramat „Wojna Dziecko Matka” znalazł się w finale GND. Sztuka „Mała piętnastka” miała premierę w listopadzie zeszłego roku w Nowym Teatrze imienia Witkacego w Słupsku w reżyserii autora, druk „Dialog” nr 5/20223. W repertuarze Teatru Miejskiego w Gdyni znajdują się obecnie dwie sztuki w jego reżyserii: „Dzień świra” Koterskiego i „Bóg mordu” Rezy.
MAŁA PIĘTNASTKA to historia katastrofy, która wydarzyła się na wakacjach 1948 na Jeziorze Gardno. Na obozie harcerskim wychowawczyni chciała zapewnić atrakcje harcerkom i zorganizowała wycieczkę na łódkach przez Jezioro Gardno do morza. Łódki jednak okazały się dziurawe, a nie wszystkie harcerki umiały pływać…
Jarosław Jakubowski
NIGDY SIĘ NIE DOWIECIE
Jarosław Jakubowski. Poeta, prozaik, dramatopisarz. Zbiory poezji: „Wada wymowy” (1996), „Kamyki” (1998), „Wyznania ulicznego sprzedawcy owoców” (2003), „Wszyscy obecni” (2006), „Pseudo” (2007), „Ojcostych” (2007), „Flow” (2012), „Święta woda” (2012), „Światło w lesie” (2015), „Wzruszenia” (2017), „Bardzo długa zima” (2020), „Dzień, w którym umarł Belmondo” (2022). Zbiory prozy: „Slajdy” (2009), „Cyryl, dlaczego to zrobiłeś?” (2012), „Oczy pełne strachu” (2014), „Rzeka zbrodni” (2015), „Hejter” (2020), „Wojna” (2020), „Ciemna Dolina” (2021). Zbiory dramatów: „Generał i inne dramaty polityczne” (2014), „Prawda i inne dramaty” (2017), „Czerwony autobus. Didaskalia” (2020), „Witaj Barabaszu. Nowe dramaty” (2020), „Znaki. Dramaty” (2023). Wyróżniony m.in. Nagrodą Grand Prix VI Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych „R@Port” w Gdyni („Generał”), finalista GND 2020 i 2021 („Incydent” oraz „Banalna Historia”).
Sztuka teatralna NIGDY SIĘ NIE DOWIECIE. TRAGEDIA JAROSŁAWA ZIĘTARY opowiada o 24-letnim dziennikarzu, który 1 września 1992 roku zaginął w Poznaniu. Według dotychczasowych ustaleń śledczych został uprowadzony, a następnie zamordowany na zlecenie. Ciała dziennikarza nie odnaleziono do dziś. W pracy nad tekstem wykorzystałem przede wszystkim ustalenia śledztw dziennikarskich dotyczących śmierci Jarosława Ziętary oraz materiały reżysera i dokumentalisty Jacka Raginisa-Królikiewicza. Sztuka jest oparta (luźno) na motywach mitologicznego Labiryntu, a także w pewnym stopniu – Conradowskiego „Jądra ciemności”, które stworzyły możliwość stworzenia nośnej metafory.
FINALIŚCI 2022
Michał Buszewicz
EDUKACJA SEKSUALNA
Dramatopisarz, dramaturg, reżyser. Absolwent specjalizacji dramatologicznej Wiedzy o Teatrze UJ i dramaturgicznej na Wydziale Reżyserii Dramatu krakowskiej PWST. Jest autorem m. in. tekstów: „Zbrodnia”, „Misja”, „Aktorzy żydowscy”, „Ośrodek wypoczynkowy”, „Kilka obcych słów po polsku”, „Kowboje”, „Powrót Tamary”. Był półfinalistą i finalistą Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej oraz finalistą pierwszej edycji Aurory – Nagrody Dramaturgicznej Miasta Bydgoszczy. Jest także laureatem Nagrody Dla Młodego Twórcy na Festiwalu Nowego Teatru i Medalu Stanisława Bieniasza festiwalu Rzeczywistość Przedstawiona. Chętnie podejmuje prace kolektywne prowadzące tworzenia scenariusza spektaklu z wykorzystaniem aktorskich improwizacji. Efektem takiej formuły pracy były m.in. „Erazm” w ramach projektu European Ensemble oraz Slow motion w Litewskim Teatrze Narodowym. Jako dramaturg współpracował z Anną Smolar, Eweliną Marciniak, Anną Augustynowicz, Janem Klatą, Cezarym Tomaszewskim. Reżyseruje własne autorskie projekty teatralne. W latach 2015-2016 pełnił funkcję kierownika dramaturgów Narodowego Starego Teatru w Krakowie, prowadził warsztaty dramaturgiczne w ramach studiów Performatyki UJ, w ramach Laboratorium Nowych Praktyk Teatralnych SWPS, Wiedzy o Teatrze poznańskiego UAM, krakowskiej ASP, pełnił funkcję mentora w projekcie Sceny Nowej Dramaturgii w Rzeszowie, a także wielokrotnie współpracował z organizatorami warsztatów teatralnych i dramaturgicznych dla młodzieży i dorosłych. Jest członkiem kolektywu artystycznego Instytut Sztuk Performatywnych w Warszawie.
„Edukacja seksualna” to gest przyjrzenia się wszystkim „dziwnym momentom” zażenowań, trudności, onieśmieleń, niewyrażonych pragnień, które towarzyszą tematowi seksualności przez całe życie człowieka. W wielogatunkowej konwencji między prywatnym zwierzeniem, horrorem a rewią, postaci dramatu dzielą się swoim doświadczeniem udowadniając, że tam gdzie dotąd była cisza może pojawić się opowieść.
Magdalena Fertacz
TYSIĄC NOCY I JEDNA. SZEHEREZADA 1979
Dramatopisarka, scenarzystka, autorka ponad 20 sztuk teatralnych, w tym tekstów dla dzieci, chętnie wystawianych na scenach polskich i zagranicznych, często docenianych i nagradzanych. Ostatnie premiery na podstawie jej sztuk miały miejsce między innymi w Katowicach, Warszawie, Krakowie, Moskwie, Los Angeles, Nowym Jorku, w Izraelu, w Bostonie na Uniwersytecie Harvarda. Jest również scenarzystką serialu HBO „Bez tajemnic” i serialu TVP „Barwy szczęścia”. Finalistka Międzynarodowego Konkursu Stuckemarkt. Laureatka i podwójna finalistka Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. Jej sztuka „Trash Story” w 2008 roku zdobyła GND, a „Puppenhaus. Kuracja”wygrała Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych R@port, jak również otrzymała nagrodę Ministerstwa Kultury w 24 Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej za najlepszy tekst 2018. Laureatka i wielokrotna finalistka Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Teksty jej sztuk przetłumaczone zostały na: rosyjski, bułgarski, serbski, węgierski, szwedzki, niemiecki, czeski, słowacki, hebrajski, rumuński, angielski, francuski, hiszpański, perski, chiński. Ostatni tekst „Tysiąc nocy i jedna. Szeherezada 1979” został wyróżniony w Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Dramat „Tysiąc nocy i jedna. Szeherezada 1979” przez pryzmat perskich baśni opowiada o islamskiej rewolucji irańskiej z 1979 roku. Pretekstem do snucia opowieści, jest wizyta reporterki Oriany Fallaci w Teheranie i jej sławny wywiad z Ajatollahem Chomeinim. Fallaci spędziła w Teheranie parę nocy, ale jedna była szczególna, ta, w czasie której, niczym współczesna Szeherezada walczyła o prawo do życia. Swoje i spotkanych mieszkańców Iranu.
Mariusz Gołosz
PIEŚNI PIEKARZY POLSKICH
Dramatopisarz, rocznik 92’. Absolwent Filozofii na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach oraz Laboratorium Nowych Praktyk Teatralnych SWPS (moduł: dramaturgia) w Warszawie. Przez 5 lat pracował jako piekarz w piekarniach w Katowicach, Sopocie i Krakowie. Uczestnik Szkoły Pisania Sztuk w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. W 2021, razem z Darią Sobik, napisał dramat „Z jednej tkaniny”, który został wyróżniony w konkursie „Młod(sz)a Polska” Narodowego Starego Teatru im. Modrzejewskiej w Krakowie (tekst został opublikowany w antologii dramatów pod tym samym tytułem). Laureat I nagrody w 33. Konkursie na Sztukę Teatralną dla Dzieci i Młodzieży za tekst „jak umierają słonie duże i ciężkie?”.
Dwóch piekarzy przemierza Polskę w poszukiwaniu piekarni, w której będą mogli robić chleb i słuchać rapu. Dramat „pieśni piekarzy polskich” to opowieść o wyzysku i klasowości przez pryzmat pracy w małej, rzemieślniczej piekarni, gdzie chleb kosztuje 15 zł. To też historia o potrzebie bycia pożytecznym i ciągłym uzasadnianiu swojej obecności w świecie poprzez pracę. Tekst „pieśni…” powstał w piekarni i jest osobistym przełożeniem doświadczeń robotnika na formę dramatyczną.
Artur Pałyga
SANDWICHMAN
Dramaturg w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach, autor kilkudziesięciu sztuk teatralnych, z których prawie wszystkie zostały wystawione w teatrach w Polsce i na świecie. Pracował jako dziennikarz, nauczyciel, pomocnik zbrojarza, sprzątacz wagonów oraz instruktor gry na gitarze. Występował jako performer. Grał, śpiewał i pisał teksty w zespole punkowym. W 2006 zadebiutował na teatralnej scenie w bielskim Teatrze Polskim. Jego sztuki dwukrotnie zdobyły grand prix festiwalu Raport w Gdyni („Żyd” w reż. Roberta Talarczyka w 2008 r., „Wszystkie rodzaje śmierci” w reż. Pawła Passiniego w 2009 r.), a spektakl „Tato” w reż. Małgorzaty Bogajewskiej na podstawie jego sztuki otrzymał na tym festiwalu nagrodę publiczności w 2015 r. „Ostatni taki ojciec” w reż. Łukasza Witt-Michałowskiego, „Nieskończona historia” w reż. Piotra Cieplaka oraz Zagubiony chłopiec” zwyciężyły w Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej (2009 r., 2012 r i 2019r..), a w 2020 na tymże konkursie otrzymał nagrodę za teksty „chybanieja” oraz „Czy pan się uważa za artystę?”. W 2016 r. „Nieskończona historia”, tym razem w reżyserii Małgorzaty Warsickiej zajęła drugie miejsce w Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. W 2013 r. zdobył Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną za sztukę pt. „W środku słońca gromadzi się popiół”. Sztuka ta w 2014 r. miała swoją prapremierę w krakowskim Teatrze Starym w reż. Wojciecha Farugi, a następnie zrealizował ją Wrocławski Teatr Lalek w reż. Agaty Kucińskiej. W Teatrze Śląskim prowadzi Szkołę Pisania Sztuk. Jego sztuki tłumaczono na niemiecki, angielski, francuski, rumuński, czeski, ukraiński, rosyjski, węgierski, kataloński, bułgarski, turecki, fiński. Jest żonaty, ma dwóch synów i dochodzącego kota. Chodzi po górach, czytając. Postanowił przeczytać wszystkie ciekawe dzieła filozoficzne. Aktualnie kończy starożytność.
„Sandwichman” to śmieszno-żałosny utwór o pięćdziesięciolatku, który próbuje przeżyć w codzienności. To utwór o człowieku lodu, który uciekając przed śmiertelnym zagrożeniem idzie w wysokie, zimne góry. To utwór o pokoleniu ‚sandwich”.
Malina Prześluga
JESZCZE TU JESTEŚ
Dramatopisarka, pisarka, kulturoznawczyni, autorka książek dla dzieci oraz ponad pięćdziesięciu dramatów, kierownik literacka i dramaturżka Teatru Animacji w Poznaniu. Sześć jej sztuk opublikował miesięcznik „Dialog”, czternaście ukazało się drukiem w „Nowych Sztukach dla Dzieci i Młodzieży”. Laureatka m.in. Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2020 („Debil”), Ogólnopolskiego Konkursu Dramaturgicznego Strefy Kontaktu (2015 „Garnitur prezydenta”, 2017 „Nie ma”, 2021 „Kobieta i życi”e), konkursu Metafory Rzeczywistości 2013 („Kwaśne mleko”). Otrzymała nagrodę Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego za dokonania w dziedzinie literatury i dramaturgii dla dzieci, Medal Młodej Sztuki oraz Nagrodę Marszałka Województwa Wielkopolskiego. W 2020 roku uhonorowana Nagrodą Artystyczną Miasta Poznania. Jej dramaty zostały przetłumaczone na kilkanaście języków.
„Jeszcze tu jesteś”. W samym środku jest kobieta, a wokół niej toczy się życie. Przetacza po niej jak walec. To życie, które miało się rozpaść na milion kawałków, zatrzymać, zamknąć w bezruchu. Wciąż jest. I ona w nim. Czy ona też wciąż jest? Po co ona jest? Jak ona ma jeszcze być? Po tym, co się zdarzyło? Czy można nie rozumieć i dalej być? Czy jest coś więcej niż pytania i ból? Jak się jest po końcu?
FINALIŚCI 2021
Ishbel Szatrawska
TOTENTANZ. CZARNA NOC, CZARNA ŚMIERĆ
Dramatopisarka, teatrolożka. Absolwentka teatrologii UJ, studiowała także filmoznawstwo i amerykanistykę w Krakowie i na Westfälische Wilhelms-Universität w Münster. W grudniu 2019 roku zadebiutowała dramatem „Objects in Mirror Are Closer Than They Appear” w e-antologii „Nasz głos” wydanej przez Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Kolejne dramaty publikowała w „Dialogu”: „Polowanie” w nr 4/2020, „Totentanz. Czarna noc, czarna śmierć” w nr 2/2021. W roku 2020 otrzymała Stypendium Twórcze Miasta Krakowa, w ramach którego powstał dramat „Kateriny brak”. Jej zainteresowania koncentrują się głównie na strukturach narracyjnych współczesnego dramatu i scenariusza filmowego i serialowego, kulturze amerykańskiej, muzyce klasycznej i popularnej. Od 2000 roku mieszka w Krakowie.
Dramat „Totentanz. Czarna noc, czarna śmierć” powstawał od marca do czerwca 2020 roku, w pierwszej fali pandemii COVID-19. To próba rejestracji bieżących wydarzeń, ale także osobista refleksja nad chorobą i śmiercią. Trywialne spotkanie sąsiadów znajdujących się w kwarantannie w Bergamo pozornie sytuuje tekst w ramach dramatu mieszczańskiego, jednak z czasem nabiera rozpędu. Kolacja staje się pretekstem do pełnych wzajemnych uprzedeń kłótni między bohaterami, przywołane zostają postaci Petrarki, Boccaccia, Pasoliniego, teksty biblijne, nawiązania do współczesnego kapitalizmu czy faszystowskiej przeszłości Włoch. Całość spaja tytułowy Totentanz, średniowieczny motyw tańca śmierci.
Jarosław Jakubowski
BANALNA HISTORIA
Poeta, prozaik, dramatopisarz.
Zbiory poezji: „Wada wymowy” (1996), „Kamyki” (1998), „Wyznania ulicznego sprzedawcy owoców” (2003), „Wszyscy obecni” (2006), „Pseudo” (2007), „Ojcostych” (2007), „Flow” (2012), „Święta woda” (2012), „Światło w lesie” (2015), „Wzruszenia” (2017).
Zbiory prozy: „Slajdy” (2009), „Cyryl, dlaczego to zrobiłeś?” (2012), „Oczy pełne strachu” (2014), „Rzeka zbrodni” (2015), „Hejter” (2020), „Wojna” (2020).
Zbiory dramatów: „Generał i inne dramaty polityczne” (2014), „Prawda i inne dramaty” (2017), „Czerwony autobus. Didaskalia” (2020), „Witaj Barabaszu. Nowe dramaty” (2020).
Wyróżniony m.in. Nagrodą Główną 11 Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych „R@Port” w Gdyni („Generał”), finalista GND 2020 („Incydent”).
„Banalna historia” jest opowieścią o małżeństwie, które wyrusza w rozstrzygającą podróż samochodową na Południe. A i B przemierzają Europę, docierają na wyspę, gdzie dochodzi do serii zdarzeń, które rzucają nowe światło na ich życie. Podróż ma rozstrzygnąć, czy A i B będą jeszcze ze sobą, czy chce im się jeszcze walczyć o swój związek, czy ich małżeństwo ma szanse przetrwać w trudnych okolicznościach. Jest to też opowieść o banalnym trójkącie małżeńskim, relacjonowana z punktu widzenia A, B (z biernym udziałem C) oraz tzw. czwartego wierzchołka trójkąta, który rodzi się w trakcie narracji. Jest to ponadto historia o alkoholizmie i zmaganiu z nim. I wreszcie – dramat próbuje zrozumieć samą tajemnicę własnego stawania się. W warstwie literackiej utwór jest poniekąd inspirowany „Krótkimi wywiadami z paskudnymi ludźmi” Davida Fostera Wallace’a, a także „Procesem” Franza Kafki. Nie jest to sztuka realistyczna, raczej realistyczno – metafizyczno-poetycka, z wyraźnymi odwołaniami do toposów kulturowych.
Martyna Wawrzyniak
SCHWARZCHARAKTERKI
Dramaturżka, autorka tekstów, absolwentka specjalności dramaturgicznej AST w Krakowie i współzałożycielka Pracowni Dramaturgicznej. Pilna studentka Gender studies IBL PAN. Współpracowała z wieloma reżyserami, ale nie jest pewna czy w każdej sytuacji aby na pewno warto o tym wspominać. Do dziś żałuje, że uciekła z budynku i nie wystąpiła w konkursie poetyckim Turniej jednego wiersza w Domu Harcerza w Zielonej Górze w 1999 roku tuż przed końcem świata.
Kim jest Schwarzcharakterka? Paskudną babą, wrednym dziewuszyskiem, wstrętnym babiszczem? Fantazmatyczną postacią morderczyni z pisma Detektyw, która nie wpisuje się w stereotyp empatycznej kobiecości? Pełną gniewu młodą dziewczyną, która przez całe dzieciństwo świadkowała przemocy domowej? A może starszą panią przemierzającą z dzikim zapałem przestrzenie miejskie taranując nogi przechodniów swoimi wypchanymi po brzegi torbami?
Tekst schwarzcharakterki to studium frustracji, małych obsesji i obscen codzienności, dla których nie ma miejsca w skodyfikowanej rzeczywistości społecznej. Wypierane z przestrzeni publicznej historie i doświadczenia antybohaterek niespodziewanie domagają się podążania za gniewnym podszeptem i udzielenia im głosu.
Mateusz Pakuła
STANISŁAW LEM VS PHILIP K. DICK
Dramatopisarz, adaptator, reżyser teatralny i radiowy. Laureat Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2014. Wydał sześć książek z dramatami. Jego najważniejsze realizacje teatralne w ostatnim czasie to „Lem vs P. K. Dick” i „Pluton p-brane” w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie,” Chaos pierwszego poziomu” w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie, „W ogień!” w Teatrze Słowackiego w Krakowie, w reżyserii Wojtka Klemma i „Wieloryb the Globe”, w reżyserii Evy Rysovej. Jako dramaturg i autor adaptacji współtworzył m.in. takie spektakle jak: „Konformista 2029” w reżyserii Bartosza Szydłowskiego, czy „Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną” i „Paw królowej” w reżyserii Pawła Świątka.
W 1972 roku Stanisław Lem skontaktował się z Philipem K. Dickiem w sprawie wydania w Polsce powieści „Ubik”. Tak narodziła się korespondencyjna (a w sztuce – telefoniczna) przyjaźń między dwoma gigantami literatury science-fiction, która po kilku latach gwałtownie się skończyła. A Dick napisał słynny donos na Lema do FBI.
Sztuka „Stanisław Lem vs Philip K. Dick” to fantazja na temat tej relacji, opowieść o biegunowo różnych osobowościach, o statecznym ateiście Lemie i narkotyzującym się hipisie, który żenił się pięć razy, metafizycznie rozwibrowanym, rozmiłowanym w teoriach spiskowych Dicku.
Jolanta Janiczak
I TAK NIKT MI NIE UWIERZY
Dramaturżka i dramatopisarka. Absolwentka psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego i aktorskiego Lart Studio. Jeden z najwyrazistszych i najradykalniejszych głosów feministycznych w kraju. Laureatka Paszportu Polityki 2013. Od 2008 roku współpracuje z reżyserem Wiktorem Rubinem. Kilka z jej dramatów znalazło się w finale Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej: „Joanna Szalona; Królowa” (2012), „Caryca Katarzyna” (2013), „Sprawa Gorgonowej (2016, zdobywczyni GND). Jej dramaty doczekały się licznych publikacji w kraju i zagranicą oraz wielu zagranicznych przekładów.
Jaka powinna być ofiara, żeby zyskać wiarygodność? Jakimi ścieżkami się poruszać, żeby nie kusić losu? Kim jest ten los, który prowokują dziewczyny i kobiety wychodzące z domu bez opieki, wchodzące w różne nieznane miejsca i ślepe zaułki, doświadczające różnych wersji siebie? Kim jest ten los, który wdrukował im w głowę „ nie wchodź tam, uważaj, bądź cicho, milcz, nie dotykaj, nie ryzykuj, jesteś bez znaczenia, i tak nikt ci nie uwierzy”. Barbara Zdunk skusiła pewnie wiele losów w drodze na stos. Może była zbyt intensywna i trzeba było ją uspokoić, albo zbyt głośna i konieczne było ją uciszyć. Może była bezwstydna, dlatego w celi trzeba było ją z tego wyleczyć. Zostało po niej zaledwie kilka luźnych informacji, wszystkie dotyczą gwałtów i przemocy, jakich doświadczyła. Jej nazwisko znalazło się na marginesie historii tylko z tego powodu. Rekonstruując swoją historię pewnie potrafiłaby przywołać obrazy, ale czy umiała by je ułożyć po kolei, tak żeby zyskały wiarygodność?
Historia procesów począwszy od procesów o czary skończywszy na dzisiejszych rozprawach dotyczących nadużyć i gwałtów jest przed wszystkim historią podważania wiarygodności osób, które zdecydowały się mówić.
FINALIŚCI 2020
Jarosław Jakubowski
INCYDENT
Jarosław Jakubowski (1974)– poeta, prozaik, dramatopisarz. Urodzony w Bydgoszczy, mieszka w Koronowie. Zbiory wierszy: Wada wymowy (1996), Kamyki (1998), Marta (2001), Wyznania ulicznego sprzedawcy owoców (2003), Wszyscy obecni (2006), Pseudo (2007), Ojcostych (2007), Flow (2012), Święta woda (2012), Światło w lesie (2015), Wzruszenia (2017); zbiory opowiadań Slajdy (2009), Oczy pełne strachu (2014); powieści: Cyryl, dlaczego to zrobiłeś? (2012), Rzeka zbrodni (2015), w 2020 roku ukażą się: Hejter i Wojna; zbiory dramatów: Generał i inne dramaty polityczne (2014), Prawda i inne dramaty (2017), Czerwony autobus. Didaskalia (2020). Dramaty wystawione w teatrach bądź zrealizowane w Teatrze Telewizji i Teatrze Polskiego Radia: Generał (Teatr IMKA i Teatr Telewizji); Życie; Koncert na rożek, bęben i violę; Wszyscy święci; Wieczny kwiecień; Człowiek, który nie umiał odejść; Zgon w pałacu biskupim; Głową w dół; Wszyscy święci; Magik; Licheń Story; Znaki (Teatr Telewizji); Witaj Barabaszu; Królestwo; Człowiek z lodu; Nieodwołalne, Buława.
Laureat konkursów na Bydgoską Książkę Roku „Strzała Łuczniczki” (2008, 2010, 2015, 2016). Zwycięzca XI Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port (2011) i Ogólnopolskiego Konkursu Dramaturgicznego „Metafory Rzeczywistości” (2012). Laureat nagrody za scenariusz oryginalny spektaklu telewizyjnego na Festiwalu Dwa Teatry Sopot 2019 (za Generała i Znaki).
Jarosław Jakubowski :- Sztuka Incydent (1K, 1M) to kameralna historia dwojga ludzi – Siwy jest „starym, choć może wcale nie tak starym facetem”, Czarna to „kobieta z apteki całodobowej”. Los styka ich ze sobą w dramatycznych okolicznościach – w markecie niezrównoważony osobnik próbuje zabić Czarną. W jej obronie staje Siwy, który ginie od ciosu nożem, ratując życie kobiecie. Wszystkiego dowiadujemy się z dwóch monologów Czarnej i Siwego, a następnie z ich rozmowy do której dochodzi po śmierci Siwego. Sztuka ma duży potencjał dramaturgiczny i inscenizacyjny, a przede wszystkim jest materiałem na pełnokrwiste role żeńską i męską.
Michał Lachman
KAPELUSZ: RYS HAGIOGRAFII
Michał Lachman adiunkt w Zakładzie Angielskiego Dramatu, Teatru i Filmu Uniwersytetu Łódzkiego. Zajmuje się historią i teorią współczesnego teatru i dramatu brytyjskiego. Opublikował Brzytwą po oczach. Młodzi doświadczeni w angielskim i irlandzkim dramacie lat dziewięćdziesiątych (Kraków 2007). A także przekłady: William Hogarth, Analiza piękna (Gdańsk 2008) i Eli Rozik, Korzenie teatru (Warszawa 2011) oraz tłumaczenia dramatów: Billy Roche’a, Christiny Reid (Kraków 2009) i Franka McGuinnessa (Warszawa 2012). Współpracuje z „Dialogiem” i „Didaskaliami”. Wyreżyserował dwie sztuki własnego autorstwa: Podwórko – wariacja germańska (Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka w Łodzi, 2014) oraz Kapitał (Dom Literatury w Łodzi, 2014). Napisał również krótki utwór sceniczny Dziecko na plaży. Przymorze wystawiony w ramach łódzkiej edycji festiwalu Dotknij Teatru (reż. Łukasz Bzura, 2017). Prowadzi stronę „Łódź w Kulturze”, na której publikuje swoje recenzje teatralne.
Michał Lachman:- Sztuka Kapelusz: Rys hagiografii opowiada o jednym bloku, jednym osiedlu, jednym mieście i jednym kraju. Pokazuje upadek człowieka, który przez chwilę poczuł, że może zbawić świat, a potem przez resztę życia ponosi za to konsekwencje. Aktywuje on spiralę nienawiści, która rośnie, rozlewa się, by w końcu dać szczęście wszystkim, a jego zgładzić. Jego śmierć przynosi ład i spokój. Odszedł ostatni sprawiedliwy, choć nieszczególnie mądry człowiek. Psy policyjne zgubiły trop, a na środku osiedla powstaje pomnik.
Malina Prześluga
DEBIL
Malina Prześluga (1983) – dramatopisarka, pisarka, kulturoznawczyni. Kierownik literacka i dramaturg Teatru Animacji w Poznaniu. Autorka kilkunastu książek dla dzieci (jej „Ziuzia” w 2013 otrzymała tytuł Książki Roku Polskiej Sekcji IBBY) oraz wielokrotnie nagradzanych tekstów dramatycznych dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Jej dramaty są publikowane w Nowych Sztukach dla Dzieci i Młodzieży i Dialogu oraz wystawiane w teatrach dramatycznych i lalkowych w Polsce i zagranicą. Laureatka konkursów dramaturgicznych, m.in. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej (2013 r. „Chodź na słówko”, 2016 r. „Smoki”), Ogólnopolskiego Konkursu Dramaturgicznego Strefy_Kontaktu (2015 r. „Garnitur Prezydenta”, 2017 r. „Nie ma”), Konkursu na Sztukę dla Dzieci i Młodzieży Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu (2007, 2009, 2010, 2011, 2013, 2015, 2016, 2018), Konkursu Metafory Rzeczywistości (2013 r. „Kwaśne Mleko”). Otrzymała nagrodę Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego za dokonania w dziedzinie literatury i dramaturgii dla dzieci (2015), Medal Młodej Sztuki (2012) oraz Nagrodę Marszałka Województwa Wielkopolskiego (2015). Jej dramaty zostały przetłumaczone na języki: francuski, angielski, niemiecki, bułgarski, ukraiński, rumuński, białoruski, rosyjski i węgierski.
Malina Prześluga o sztuce Debil:- Kuba ma czterdzieści lat, fryzurę siedmiolatka, a z tyłu łyse. Chciałby umieć ugotować sobie zupę. Chciałby porozmawiać z panią w tramwaju. Więcej rozumieć i być bardziej serio. Chciałby po prostu przestać być debilem. Dlatego razem z Maćkiem Andrzejakiem (Maciek Andrzejak jest bardzo fajny) sięga po władzę. I z jej pomocą zmienia świat. Debil dokonuje niemożliwego: świat staje się wspaniały, ludzie dobrzy, wszyscy są razem, przytulają się i mają sens. Uwierzyliście?
Piotr Rowicki
LISTEN TO YOUR HEART
Piotr Rowicki (1975). Z wykształcenia historyk, autor kryminałów, powieści i książek dla dzieci. Jako dramatopisarz zadebiutował w 2008 roku sztuką Przylgnięcie w reżyserii Aldony Figury w Laboratorium Dramatu w Warszawie. Na jej podstawie w 2005 roku powstał film Demon, w reżyserii Marcina Wrony.W teatrach całej Polski wystawiono ponad 40 sztuk Rowickiego, najczęściej w reżyserii Piotra Ratajczaka: Piszczyk, Niewierni, Tato nie wraca, Biała siła czarna pamięć, Ćesky Diplom, Żeby nie było śladów, Królowie strzelców, Zabić prezydenta, Niepodlegli. Po jego teksty sięgali także: Joanna Zdrada, Arkadiusz Buszko, Katarzyna Deszcz, Monika Dobrowlańska i Jerzy Jan Połoński.
Piotr Rowicki:- Listen to your heart – dramat jednego dnia. Dzieje się w ciągu 24 godzin 10 grudnia 2019 roku. Jej bohaterami są ci, którzy byli głośni właśnie wtedy. Przypadek zdecydował kto stanie się częścią tej sztuki. Solenizanci z 10 grudnia, zamachowiec z Ostrawy, Władimir Putin, Zaginiona Tajka, Olga Tokarczuk, Marie Fredriksson z Roxette. Medialna papka, radio, reklamy, głosy, dźwięki, fakty, zdarzenia, a wszystko dzieje się w głowie mężczyzny w średnim wieku, wrzuconego w środek tego grudniowego wtorku.
Nienawiść. Śmierć. Nuda. Powtarzalność. Media. Chaos. Zagubienie. To główne tematy Listen to your heart.
Przemysław Wojcieszek
SWIETŁANA
Przemysław Wojcieszek (ur. 1974) jest reżyserem filmowym i teatralnym, scenarzystą i dramatopisarzem. Nakręcił m.in. takie filmy jak Głośniej od bomb (2001), W dół kolorowym wzgórzem (2004, Złote Lwy w Gdyni), Doskonałe popołudnie (2005, Paszport „Polityki”), Made in Poland (2010), Jak całkowicie zniknąć (2014), Knives out (2016). Za reżyserię debiutanckiej sztuki Made in Poland w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy otrzymał Laur Konrada. Sztuka ta wygrała również pierwszą edycję Festiwalu R@Port w Gdyni (2006). W Legnicy wyreżyserował też swojego Osobistego Jezusa (2006) i Hymn narodowy (2017). Inne z jego ostatnich realizowanych na scenie tekstów to Polska krew (Teatr Trzyrzecze, 2016), Korfanty (Teatr Śląski, 2017) i Czystka (wrocławski Capitol, reż. Paweł Palcat, 2017). W „Dialogu” drukowaliśmy jego Cokolwiek się zdarzy, kocham cię (nr 10/2005, premiera w TR Warszawa), Piosenki o wierze i poświęceniu (nr 6/2010) i Swietłanę (nr 11/2019). Od kilku lat Wojcieszek mieszka w Berlinie, tam też Swietłana miała swoją prapremierę. Polska premiera Swietłany odbyła się we Wrocławiu.
Przemysław Wojcieszek :- Swietłana to tekst, który łączy moje spojrzenie na dzisiejszą Polskę – kraj złamany przez rządy autorytarne, z próbą zredefiniowania mojej roli artysty: nie tylko kronikarza tego czasu, ale także kogoś kto (płacąc za to wysoką osobistą cenę) zachowuje sobie prawo do surowego osądu społeczeństwa uległego wobec przemocy oraz sztuki uchylającej się od sprzeciwu wobec zła. Po premierach w Berlinie i we Wrocławiu widzę, że tekst obraża, gniewa i jątrzy, ale taki powinien być teatr, jeśli mamy traktować go poważnie.
FINALIŚCI 2019
Michał Buszewicz
KILKA OBCYCH SŁÓW PO POLSKU
Dramat powstał z okazji obchodów pięćdziesiątej rocznicy Marca ’68 i inspirowany jest historiami osób opuszczających w tym czasie Polskę, istotną inspiracją jest także osobista relacja Anny Smolar, w której rodzinnym doświadczeniu ma swoje miejsce również emigracja marcowa. Opowiada losy kolejnego pokolenia – dzieci emigrantów, którzy mierzą się ze swoją skomplikowaną, naznaczoną historią tożsamością. Jednocześnie tekst nawiązuje do niegasnących sporów o tożsamość narodową i kryteria jej przyznawania lub odbierania.
Michał Buszewicz (1986) – dramatopisarz, dramaturg, reżyser. Absolwent specjalizacji dramatologicznej Wiedzy o Teatrze UJ i dramaturgicznej na Wydziale Reżyserii Dramatu krakowskiej PWST. Autor tekstów: Zbrodnia (Teatr Polski w Bielsku–Białej), Misja (wojny od których uciekłem), Piotruś Pan na motywach powieści Jamesa Barrie’go oraz Aktorzy żydowscy, Ośrodek wypoczynkowy i Kilka obcych słów po polsku reżyserowanych przez Annę Smolar. Współpracował jako dramaturg z Eweliną Marciniak, Anną Augustynowicz, Janem Klatą. Wyreżyserował spektakle: Kwestia techniki, Książka telefoniczna oraz Kibice według własnych scenariuszy. Reżyser filmu krótkometrażowego na podstawie fragmentu powieści Jamesa Joyce’a Finneganów Tren. W latach 2015 – 2016 pełnił funkcję kierownika dramaturgów Narodowego Starego Teatru w Krakowie. Prowadzi warsztat dramaturgiczny w ramach studiów Performatyki UJ.
Agnieszka Charkot
NASZA PANI
Nasza pani to niedopowiedziana historia o Halinie, nauczycielce podobnej do nikogo. Halina przyjechała na Śląsk po marzenia, a skończyła z zespołem jelita drażliwego. Wprowadzona na Śląsku ustawa celibatowa odbierała nauczycielkom prawo do wykonywania zawodu w przypadku wyjścia za mąż i/lub urodzenia dziecka.
Agnieszka Charkot – absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Aktorka, sekretarz literacka i kierownik marketingu Wrocławskiego Teatru Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego. Kuratorka projektów edukacyjnych i artystycznych. Autorka interaktywnej książki dla dzieci „Pantomima”. Współtworzy niezależną grupę teatralną Novy Ruch Teatr.
Rafał Wojasiński
SIOSTRY
Siostry to sztuka o rodzinnych uwikłaniach i nieodwracalnej sile natury biologicznej, z którą człowiek stara się uporać. Bohaterowie sztuki osadzeni na terenie tzw. ziem odzyskanych nie czują szczególnej więzi z miejscem w którym żyją i poddani są przede wszystkim potrzebie przetrwania. Nie omija ich rozczarowanie i świadomość nieuchronnego przemijania, na które w pewnym momencie nie można już znaleźć nawet złudnego „lekarstwa”. Pozostaje tylko z pokorą lub rezygnacją przyjąć los, którego nie da się wymień na inny, co rodzi w bohaterach niezgodę na świat, jaki jest i jaki musi być.
Rafał Wojasiński (1974) – prozaik, dramatopisarz. Autor m.in.: Złodzieja ryb, Starej i Olandy. Autor wielu słuchowisk dla Teatru Polskiego Radia. Jego proza była kilkakrotnie nagradzana. Nowela filozoficzna Stara została zrealizowana w Teatrze Polskiego Radia w adaptacji Waldemara Modestowicza. Książkę przetłumaczono na francuski, angielski, bułgarski i hiszpański.
Andrzej Błażewicz
POLSKIE RYMOWANKI ALBO CEREMONIE
Polskie Rymowanki to tekst krążący wokół dobrze nam znanych rodzinnych ceremonii. Bohaterowie spotykają się na komuniach, weselach i urodzinach. W przestrzenie celebracji wkradają się wspomnienia, uruchamiają tematy, o których nigdy nie chcielibyśmy dyskutować nad przysłowiowym rosołem. To wszystko podane w rytmie rapu. Tak snuje się to niepokojące flow.
Andrzej Błażewicz (1996). Student krakowskiej AST na Wydziale Reżyserii Dramatu. W 2018 roku zadebiutował Żydem Artura Pałygi w Teatrze Bagatela w Krakowie. Wraz z Pawłem Sablikiem zrealizował Małą Syrenkę w Teatrze Nowym w Krakowie oraz Śluby panieńskie w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze prozę, poezję i dramaty. Publikował m.in.: w kwartalniku „Wyspa”, piśmie „Format”, w magazynie „Cegła”, wrocławskiej „Odrze”. Wielokrotnie nagradzany, pracował jako asystent z Janem Klatą, Agnieszką Glińską, duetem Strzępka/Demisrki. Prowadzi zajęcia teatralne z młodzieżą i dorosłymi.
Tomasz Man
WOJNA DZIECKO MATKA
Wojna Dziecko Matka to pacyfistyczna sztuka, w której dorośli stają się dziećmi, a dzieci dorosłymi, a między nimi jest wojna, której zależy na zniszczeniu wszystkich.
Tomasz Man reżyser / dramaturg / ojciec trójki dzieci / maratończyk / gitarzysta. Wyreżyserował ponad 50 spektakl w teatrach w Warszawie, Wrocławiu, Toruniu, Łodzi, Szczecinie, Gdyni, Gdańsku, Rzeszowie, Katowicach, Kielcach, Koszalinie, Białymstoku, Zielonej Górze, Gorzowie Wielkopolskim, Opolu, Radomiu, Jeleniej Górze. Jest autorem ponad 20 sztuk teatralnych, przekładanych na język angielski, niemiecki, francuski, włoski, czeski, rosyjski, bułgarski i węgierski. Jest również reżyserem Teatru Polskiego Radia, gdzie zrealizował 15 słuchowisk radiowych. Komponuje muzykę do swoich przedstawień.
W repertuarze Teatru Miejskiego w Gdyni znajdują się obecnie dwie sztuki w jego reżyserii: „Dzień świra” Koterskiego i „Bóg mordu” Rezy.
FINALIŚCI 2018
AMANITA MUSKARIA
TOŻSAMOŚĆ WILA
Z krateru po pomniku Leninawychodzi postać w czarnym płaszczu przybrudzonym ziemią. To Wil (Włodzimierz Ilicz Lenin) człowiek zagubiony w czasie i przestrzeni, który wrócił do Miasta by odnaleźć własną tożsamość. Gabriela i Monika Muskały zabierają nas w odjechaną podróż po Nowej Hucie. Pełna nagłych zwrotów akcji miejska odyseja bardziej przypomina jednak błądzenie podekscytowanego turysty niż wycieczkę z przewodnikiem.
Autorki dramatu nie poruszają się bowiem utartymi ścieżkami. Bazując na wykształconej już symbolice miasta, rozbrajają między innymi kryminalną legendę Nowej Huty. Antropolog Czarek w przeciwieństwie do reporterki TVN-u (porte parole Agnieszki z „Człowieka z marmuru”) nie chce żerować na stereotypach i tworzyć czarno-białej kroniki filmowej z zadupia. Nie tracąc optymizmu odważnie blenduje się z przestrzenią miasta: bo przecież mnie tam rozszarpią na kawałki troglodyci nowohuccy skonstruowani z ortalionu nienawiści – droczy się z własną matką.
Gabriela i Monika Muskały idealnie wyczuwają puls miasta i zyskują dostęp do wnętrza jego historii przechowywanej we wspomnieniach lokalnych mieszkańców i zapisanej w jego krajobrazie. Wśród wielu barwnych postaci (Ronald Regan pijący kawę z Leninem w Barze Centralnym czy kultowe nowohuckie budynki, które w dramacie zostają upersonifikowane) na szczególną uwagę zasługują bohaterki kobiece: bojowniczki stawiające opór komunistycznemu reżimowi (obrona Krzyża), dzielne robotnice kombinatu czy Guerilla Gardening (partyzantka ogrodowa, która robi z Huty Barcelonę pod osłoną nocy, bez zezwolenia konserwatora).
Kiedy w początkowej scenie dramatu dotknięty chorobą niepamięci Wil dostaje wynik badania EEG, przed oczami czytelników wyświetla się mapa Nowej Huty, której kształt przypomina ludzki mózg. To jego mózg.Postać Lenina na zawsze wpisała się w pejzaż miasta, pozostając symbolem czasów, do których ludzie nie chcą wracać, a z drugiej strony odczuwają do nich sentyment. Bohater otwierając się na niepowtarzalność przestrzeni, która go otacza, odnajduje swoje „genius loci”.
Tożsamość Wila powstała w oparciu o improwizacje aktorów Teatru Ludowego w Nowej Hucie i badania terenowe prowadzone przez autorki przy współpracy z grupą studentów antropologii. W wyniku tego etno-teatralnego projektu, ze zderzenia różnych perspektyw zrodził się portret miasta realny i fantasmagoryczny zarazem, pogłębiony psychologicznie a jednocześnie nakreślony dowcipnie i lekko. Nowa Huta w dramacie nie przypomina miasta idealnego. Ma swoją przeszłość (nie zawsze chlubną) i własne marzenia o przyszłości, jest miastem nieukonstytuowanym, które ciągle się przeobraża na oczach i przy udziale swoich mieszkańców i odwiedzających je turystów.
Monika Muskała – tłumaczka, dramatopisarka, eseistka, dokumentalistka. W 2017 r. nominowana do Nagrody Literackiej NIKE oraz do Nagrody Literackiej GDYNIA za esej Między Placem Bohaterów a Rechnitz. Austriackie rozliczenia. Otrzymała Górnośląską Nagrodę Literacką JULIUSZ oraz Nagrodę im. Andrzeja Siemka „Literatury na Świecie“. Z siostrą Gabrielą napisała monodram Podróż do Buenos Aires. Work In Regress (2001), nagrodzony na wielu festiwalach w kraju i za granicą. Ich sztukę Daily Soup (2007) zrealizowaną w Teatrze Narodowym z Danutą Szaflarską i Januszem Gajosem pokazał Teatr Telewizji Na Żywo. Kolejna wspólna sztuka Cicha noc (2016) otrzymała wiele nagród na tegorocznym festiwalu Teatroteka Fest w Warszawie. Wraz z mężem Andreasem Horvathem stworzyła kilka filmów dokumentalnych, m.in. Z punktu widzenia emerytowanego portiera (2006) oraz Arab Attraction (2010). Wykładowczyni w łódzkiej Szkole Filmowej.
Gabriela Muskała – aktorka teatralna i filmowa, autorka sztuk teatralnych. Urodziła się w Kotlinie Kłodzkiej. Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej i Telewizyjnej w Łodzi (1994). Jest laureatką wielu festiwali teatralnych a także prestiżowych nagród przyznawanych przez krytyków i publiczność. W teatrze debiutowała jako studentka łódzkiej Filmówki tytułową rolą w musicalu Ania z Zielonego Wzgórza (1992 – teatr Powszechny w Łodzi). Jednym z jej ulubionych reżyserów jest Mariusz Grzegorzek, u którego debiutowała główną rolą w filmie (Królowa aniołów 1999). W Teatrze im. Jaracza w Łodzi zagrała w wielu reżyserowanych przez niego sztukach, m.in: tytułową Agnes w Agnes od Boga Johna Pielmeiera (1996) czy Virginię w Posprzątanym Sahry Ruhl (2012). Na deskach tego teatru spotkała się też m.in. z Barbarą Sass, u której zagrała Irinę w Trzech siostrach Michaiła Czechowa (1997) i tytułową Merylin Mongoł Nikołaja Kolady (2002). W 2015 r. po raz czwarty w karierze otrzymała Złotą Maskę (nagroda łódzkich krytyków teatralnych) – tym razem za rolę Żony w przedstawieniu Ich czworo w reż. Małgorzaty Bogajewskiej (Teatr im. Jaracza w Łodzi). Za tę samą rolę została też nagrodzona w konkursie Klasyka Żywa (2015). Jej ostatnia teatralna rola to tytułowa Wassa Żeleznowa w reż. Leny Frankiewicz (2016). Zagrała główne role w filmach „Aria diva”, „Podróż”, „Krzysztof”, a także w nagrodzonym na Festiwalu w Wenecji francuskojęzycznym filmie „Cała zima bez ognia” w reżyserii Grega Zglińskiego. Za rolę w ich kolejnym wspólnym filmie pt. „Wymyk” otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki w roli drugoplanowej na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni (2011). Rok później została nagrodzona za najlepszą główną rolę kobiecą na koszalińskim Festiwalu Młodzi i Film za film Anny Wieczur-Bluszcz „Być jak Kazimierz Deyna”. Ostatnio zagrała m.in. w Wołyniu W. Smarzowskiego (2016), była też nominowana do nagrody Orła za jedną z głównych ról w filmie K. Dębskiej Moje córki krowy (2016). Na premierę czeka nowy film Marka Koterskiego z jej udziałem. Popularność przyniosły jej role w serialach „Londyńczycy”, „Głęboka woda” i „Paradoks”. Jest również autorką scenariusza filmu p.t. „Fuga” w reż. A. Smoczyńskiej, do którego zdjęcia właśnie się skończyły. Jej sztuki („Podróż do Buenos Aires” i „Daily Soup”) pisane razem z siostrą Moniką pod pseudonimem Amanita Muskaria zostały przetłumaczone na wiele języków i od lat grane są z powodzeniem w Polsce i za granicą. Ich trzecia sztuka – „Cicha noc” w reż. Pawła Paszty otrzymała wiele nagród na tegorocznym festiwalu Teatroteka Fest w Warszawie. W grudniu 2017 zadebiutowała jako reżyserka przedstawieniem o Nowej Hucie („Tożsamość Wila” – ostatnia sztuka Amanity Muskarii) w Teatrze Ludowym w Krakowie.
Łukasz Pawłowski
METRO AFGANISTAN
Wojna to my. Wojna to Polska. Bez wojny nie byłoby Polski. Wszystko zaczyna się od niewinnych zabaw na podwórku, jeszcze w dzieciństwie. Jesteśmy karmieni wojną w domu i w szkole, którą opuszczamy z martyrologicznym garbem. Politycy od niepamiętnych czasów budują wspólnotę i tożsamość naszego narodu żerując na przekonaniu, że dziejową misją Polski jest bycie przedmurzem chrześcijaństwa i Chrystusem narodów.
Łukasz Pawłowski bierze pod lupę idee „świętej wojny” oraz etosu i wizerunku polskiego żołnierza. Bohaterem jego dramatu jest kaleki weteran wojenny, który wsiada do metra Afganistan, aby odzyskać utracone kończyny i rozliczyć się z przeszłością.
Autor dramatu otwiera przed nami wrota Afganlandu, wyimaginowanej krainy, podzielonej na place zabaw gier wojennych, na których można rozgrywać różne bitwy, spełniając swoje sny o potędze pod płaszczykiem bezpiecznego kanalizowania agresji i przeżycia kataraktycznej przygody. Pawłowski tworząc groteskową „political fiction” ukazuje piekło wojny i jej destrukcyjną siłę, która niszczy moralność człowieka.
Na największym cmentarzysku kończyn na świecie codziennie odbywa się masowy turystyczny przemarsz po grobach Afgańczyków. Przepiękny obraz Apokalipsy według świętego Disneya. W wojennym parku rozrywki w ludziach budzą się uśpione instynkty zabijania, ogarnia ich bitewny szał. Odzyskawszy kończyny Major, przeobrazi się w triumfującego berserka, który zatańczy triumfalny taniec na gruzach starego świata, gotów własnoręcznie wykarczować Afganistan i przenieść tu naszą ojczyznę, cały kraj!
Pawłowski obnażając upiorną twarz weterana wojennego i wskazując na jego sarmacki rodowód konstatuje, że w wielu polskich żołnierzach ciągle drzemie duch Kmicica i przekonanie, że opowiedzenie się po właściwej stronie zmazuje wszystkie grzechy, niezależnie od wyrządzonych krzywd. Wojna nigdy się nie kończy. Zainfekowani „chorobą misjonarza” żołnierze powracają na pole walki porzucając dotknięte traumą rodziny i bliskich.
Polacy nie potrafią pogodzić się z klęską i przyznać do niemocy. Z drugiej strony uwielbiają cierpieć za miliony dlatego w Afganlandzie ciągle na nowo odtwarzają przegrane scenariusze wojen, obarczeni (…) wielkim sentymentem do swoich wspaniałych porażek. Chociaż u nas możliwe są zwycięskie rekonstrukcje także walk przegranych to wy wolicie klasycznie, jak to mówicie po bożemu, dostać kulkę na starówce albo gazem w kanałach – mówi Pasza.
Nie potrafimy wybić się na niezależność i uciekamy od wolności. Kanały to niestety wielka część naszej historii, naszego dziedzictwa i przede wszystkim nasze sprawdzone, można powiedzieć, wyjście ewakuacyjne (…) i cała Polska tam powoli spływa… i tak płyniemy dzień i noc, tydzień za tygodniem, rok za rokiem… tymi kanałami płyniemy… z cuchnącym nurtem historii, gdzieś pod jej powierzchnią… marnując kolejne dziejowe szanse.
Łukasz Pawłowski – Rocznik 1977. Absolwent PWST we Wrocławiu z 2002 roku. Do roku 2009 należał do zespołu Teatru Polskiego w Poznaniu. Od wielu lat współpracuje z Teatrem Usta Usta Republika z Poznania dla którego pisze dramaty i z którym w 2014 roku zdobył Główną Nagrodę na XXII Alternatywnych Spotkaniach Teatralnych Klamra w Toruniu za spektakl „Uczta”w reż. W.Wińskiego. Dla tego teatru napisał też takie teksty jak: „Procesy”, „Batalion” i „Ukryte”. Jako aktor jest laureatem wielu nagród i wyróżnień; za rolę w spektaklu „WTF!?” grupy AnonyMMous.org w 2013 roku otrzymał I Nagrodę na XI Ogólnopolskim Przeglądzie Monodramu Współczesnego w Warszawie. Dwa lata później, na tym samym festiwalu, otrzymał Grand Prix za spektakl „toniejestpostawartystyczna! czyli premiery nie będzie!” w reż. A.Piotrowskiej, oraz Nagrodę Główną na Koszalińskich Ogólnopolskich Dniach Monodramu za ten sam spektakl. Także jego dramaty były doceniane; kilkukrotnie jego sztuki docierały do drugiego etapu Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej („Never ending sorry”, „Donnie&Glide”, „Inne miasto”). W 2012 roku „Safari Zebra” została wybrana w konkursie do realizacji na 33. PPA we Wrocławiu. Premiera odbyła się 27.03.2012 w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. W roku 2008 sztuka „A+B=Rh-” otrzymała wyróżnienie w konkursie „Lustro. Obraz .Iluzja.” w Łodzi. Ta sztuka miała swoją premierę w marcu 2017 roku w Teatrze Miejskim w Lesznie w reżyserii autora. Jego piosenki wykonuje Krzysztof Kiliański, zespół Snowman, a w 2016 roku napisał piosenki do spektaklu „Moja mama czarodziejka” w reż. Agnieszki Oryńskiej dla teatru Capitol we Wrocławiu.Ostatnim jego przedsięwzięciem jest koncerto-performance pt.: „BRAKH czyli żenująca historia Bardzo Miłego Gościa, który pewnej mroźnej zimy wyszedł z matki i do dzisiaj nie powrócił.” prezentowany na 39 Przeglądzie Piosenki Aktorskiej w Nurcie OFF.
Przemysław Pilarski
WRACAJ
Do powojennego Radomia powraca człowiek o pseudonimie Bobby Kleks. Przechodzi przez scenę dramatu z gitarą w ręku, śpiewając proste, ale pełne wyrazu, zabarwione tragikomicznie ballady o życiu i śmierci. We własnym domu zastaje obcych ludzi (Matka/Bożena, Syn/Janusz, Córka/Nie wiadomo, Leśne Dziadki), którzy wyrzucają go na bruk. Początkowy szok i niedowierzanie przechodzą w uzasadnione wzburzenie i oskarżenie: Ukradli mi rodzinę i dom! /Ludzie…! / Nie zostawili śladów…/A ja nie mam dowodów/ Mam dobrą pamięć, to wszystko, ale tego, co pamiętam, nikt nie chce pamiętać ze mną. Tego nie ma. Wymazane. Nikt mi nie uwierzy, a ja nie wiem, co robić. Chciałem wrócić do siebie i okazało się, że nie mam dokąd wrócić.
Próbując dobić się do prawdy, bierze na świadków publiczność: Co się stało? Pani wie? – Nie wolno odwracać oczu… Nawet jak nie chcemy patrzeć! Nawet kiedy nie wierzymy tym naszym oczom własnym… Wypowiedzi Bobby’ego mają charakter prowokacyjny, buntowniczy, domagają się reakcji potencjalnych odbiorców. Panuje jednak zmowa milczenia. W tej scenie i wielu innych…
W marcu jak w garncu. A w Polsce jak kto chce – mówi matka, nawiązując do emigracyjnego żydowskiego exodusu z 1968 roku, który nastąpił po zaostrzeniu antysemickiej nagonki. Ci, którzy nie opuścili kraju próbowali odzyskać utracone mienie i odbudować życie. Tymczasem spotykali się z jawną wrogością dawnych sąsiadów. Panowało wręcz społeczne przyzwolenie na przemoc wobec Żydów. Widmo holokaustu ponownie zamajaczyło na horyzoncie.
Pamięć przeszłości kładzie cień na życiu bohaterów dramatu. Wraz z pojawieniem się Bobby’ego powraca trauma z czasów łapanek, ucieczek, denuncjacji i wywózek do gazu. Tragiczne doświadczenia wojenne i bycie świadkami zagłady powodują, że postaci odczuwają przymus powtarzania i przetwarzania historii wciąż na nowo.
Trudno opowiadać o holokauście w sposób dosłowny i uporządkowany. Przemysław Pilarski przenosi na czytelnika ciężar szukania klucza do dramatu, posługującego się groteską, pastiszem i oniryzmem jako głównymi środkami wyrazu artystycznego. Zadaniem odbiorcy jest stopniowe dokonywanie montażu rzeczywistości, konstruowanie sensów, wydobywanie znaczeń z kalekiego języka pełnego kompulsywnych powtórzeń, stereotypów słownych, przemilczeń, aluzji i niedopowiedzeń.
Zanurzeni w przeszłości bohaterowie balansują między tym, co widzialne, a tym, co ukryte; między natręctwem zacierania pamięci, a obsesyjnym tropieniem jej śladów. Leśne Dziadki, czyli dwóch zsynchronizowanych wujaszków uwięzionych mentalnie w czasach okupacji, wchodzą w rolę autystycznego chóru, obsesyjnie i w niekontrolowany sposób powtarzający zasłyszane wcześniej słowa i zdania. Matka kulawa na dwie nogi pilnie strzeże rodzinnych sekretów, a tym, którzy szczekają zbyt głośno, zakłada kaganiec. Sama chodzi do lasu, będącego jednocześnie zbiorowym cmentarzyskiem, by przepędzić duchy zmarłych: Jedna nieżywa osoba / Dwie nieżywe osoby/ (…) Biorę do ręki dusze /Jak zapałki / Stawiam z nich domek / A potem dmucham / I rozpada się / I stawiam znowu.
Unicestwianiu pamięci oprócz Bobby’ego Kleksa przeciwstawiają się w dramacie Esterka i Gombrowicz (bezdomni rewolucjoniści, którzy pragną odzyskać wszystko, co Polacy odebrali Żydom) oraz bezimienna Córka (była mieszkanka Szczurowa, odprawiająca codziennie żałobne rytuały).
A co jeśli nas nie ma? To niebezzasadne pytanie Bobby’ego Kleksa, człowieka pozbawionego imienia, rodziny i domu, podkreśla niejasny status ontologiczny żydowskich bohaterów Wracaj, którzy coraz bardziej przypominają fantomy, będące wiecznie w drodze, zawieszone w bezczasie snu, „w Polsce czyli nigdzie”.
Przemysław Pilarski – dramatopisarz, scenarzysta, dramaturg. W poprzednich życiach m.in. dziennikarz i stand-upper. Absolwent polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim, kursu scenariuszowego w Warszawskiej Szkole Filmowej oraz Laboratorium Nowych Praktyk Teatralnych (Nowy Teatr/SWPS). Autor sztuk teatralnych, scenariuszy filmów krótkometrażowych, programów i seriali telewizyjnych. Z autorskimi monologami stand-up comedy występował m.in. w HBO i Comedy Central. Publikował m.in. w „Ha!arcie”, „Machinie”, „Playboyu”, „Czasie Kultury” i „Dialogu”. Jego teksty oraz ich realizacje prezentowane były m.in. w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Pradze, Bolonii i Berlinie. Stale współpracuje z warszawską fundacją Strefa WolnoSłowa, z którą w 2018 przygotowuje jako dramaturg tryptyk Zwierzęta-Ludzie-Bogowie. Laureat nagrody głównej oraz nagrody dziennikarzy za sztukę Reality show(s) podczas IX edycji Metafor Rzeczywistości (Teatr Polski w Poznaniu). Uczestnik międzynarodowego projektu „Fabulamundi. Playwriting Europe”. Wspólnie z seksuologiem Andrzejem Gryżewskim opublikował książki Jak facet z facetem. Rozmowy o seksualności i związkach gejowskich (2016) oraz Sztuka obsługi penisa (2018). Mieszka w Łodzi.
Monika Siara
WIDOK Z MOJEGO BALKONU
Pedofil i pedał na dodatek. On. Syn i brat pozbawiony wolności na ponad 2500 tysiąca dni. Czekali 7 lat. Teraz skrupulatnie odliczają dni do jego powrotu: 61, 2, 42, 10, 30 … W końcu następuje: ten dzień ta godzina. Godzina prawdy, godzina grozy: i boję się tak strasznie się boję tego życia które teraz się stanie – wyznaje matka.
Domniemana zbrodnia z przeszłości odciska niezatarte piętno na życiu rodziny. Stres pourazowy objawiający się koszmarami sennymi, permanentnym lękiem i postępującą izolacją, nieuchronnie prowadzi do katastrofy. Próby odczarowania traumatycznej rzeczywistości (absurdalnie precyzyjny scenariusz powrotu syna do domu, obsesja zaprowadzenia zewnętrznej harmonii w mieszkaniu) okazują się zawodne. Zawieszenie na ścianach religijnych obrazów nie uświęci sprofanowanej przestrzeni a (…) hostie wycięte z wafla (…) z krwią Chrystusa – nie odkupią win.
Dom, który wydał na świat dewianta, naznaczony śmiercią chorej na Alzhaimera babci, która zniknęła z życia rodziny, pozostawiając jednak trupi odór, zostanie zaszufladkowany przez społeczeństwo jako „dom zły”.
Przyglądamy mu się za pośrednictwem zewnętrznego oka stojącej na balkonie sąsiadki, opisanej przez autorkę jako postać monologująca/podglądająca/wszystkowiedząca/udająca że jej nie ma. Wybierając rolę podglądaczki, staje się ona reprezentantką społeczeństwa voyerystów, żyjących cudzym życiem, nierzadko pławiących się w nieszczęściu innych, czerpiących perwersyjną przyjemność z podglądania. Metaforą trafnie oddającą położenie rodziny jest pudełko zapałek, w którym Monika Siara zamyka swoich bohaterów. Miotające się od lewej do prawej strony postaci będące ciągle pod ostrzałem, na celowniku ciekawskich, przypominają owady złapane do takiego właśnie pudełka.
Uwielbiamy patrzeć na wielkie katastrofy, które możemy śledzić z bezpiecznej odległości. Zarówno te realne, często relacjonowane na żywo za pośrednictwem mediów (rozbicie amerykańskiego promu kosmicznego Challenger czy zamach na World Trade Center) jak i fikcyjne (tragedia rodziny Palmerów z serialu „Twin Peaks” Davida Lyncha). Fascynują nas seryjni mordercy, którzy przechodzą do historii jako celebryci i bohaterowie masowej wyobraźni. Jednak ciągle, zadając pytanie o naturę zła, nie bierzemy za nie odpowiedzialności: (…) a myślisz że taki bob istnieje naprawdę? (…) no ale taki zły duch który wchodzi w ludzi i im każe robić dziwne rzeczy złe rzeczy przecież leland nawet nie wiedział że zabił swoją córkę.
Czy można przygotować się na katastrofę jak prepersi ? A może lepiej zniknąć z życia? Uciec w niepamięć? Który scenariusz wybieracie? Pyta prowokacyjnie autorka dramatu. „widok z mojego balkonu” przedstawia dramat tych, którzy zostali i codziennie od nowa przeżywają swoje „małe apokalipsy”, które przychodzą nagle po cichu nikt na nie czeka a jednak się pojawiają. i nie pomoże ci wtedy schron z wanny tylko ty sam sobie możesz pomóc jak chcesz i potrafisz ale zazwyczaj nikt nie potrafi. i tak powoli po cichu sobie umieramy. z n i k a m y
Monika Siara – (ur.1993) absolwentka Wiedzy o Teatrze na Uniwersytecie Jagiellońskim, autorka kilku dramatów. Niestety żaden nie doczekał się swojej realizacji poza kilkoma niskobudżetowymi czytaniami. Uczestniczka projektów dramatopisarskich takich jak Nowa Huta – Moja Miłość, Kapsuła Czasu, Centrum Dramatu Najnowszego. Współpracowała z internetowymi magazynami Teatr dla Was i Teatralia oraz czasopismem Teatr Lalek.
Paweł Wolak, Katarzyna Dworak (PiK)
WIERNA WATAHA
Wierna wataha to mroczna baśń dla dorosłych nasycona poetyckością i stylizowana na ludową opowieść. Co pokolenie dwie rywalizujące ze sobą rodziny Wolfów oddają swoich synów w służbie Kościołowi, wierząc, że ofiara złożona Bogu uchroni ich od nieszczęść i zarazy. Moment w którym zabraknie męskiego potomka, bo w miasteczku zaczną rodzić się same córki, doprowadzi do zachwiania odwiecznego porządku, na straży którego stoi bogobojna wspólnota z księdzem na czele.
Odkupienie „win” ma zapewnić przeznaczenie do klasztoru Joanny – najmłodszej, 13 córki Antoniego. Pozbawiona dzieciństwa i wychowywana na świętą dziewczynka zaczyna się buntować. Obcując z ministrantem w leśnej jamie odkrywa rodzącą się kobiecość. Skalana piętnem grzechu Joanna ściąga na siebie gniew matki, która nakazuje zamknąć własne dziecko w klatce przypominającej trumnę. Tym samym matka zajmuje miejsce ojca (nazywanego w dramacie tatą), który nie jest gotowy podjąć narzuconej mu z góry roli przywódcy stada: Chłopcem jestem nie mężczyzną. Drapać, szarpać nie potrafię. W kłębek się skulić, oczy zamknąć, pierś ssać. Tyle umiem, tyle potrafię, tyle dać mogę.
Nierozładowane napięcie i podskórny lęk przeżerają dusze i ciała mieszkańców. Odzywa się w nich ciemna strona natury. Nieszczęście wisi w powietrzu. Świat zakręcił, zawirował. Tata zdradza żonę ulegając swojej bezpłodnej szwagierce Sabinie. Matka przemienia się w drapieżną wilczycę i wykorzystuje szwagrów do zemsty na niewiernym mężu. Z ofiary staje się katem. Instynkty przejmują kontrolę nad ludźmi, którzy zamieniają się w zwierzęta i wpadają w orgiastyczny szał.
Matka wyzwalając się z okowów społecznych, staje się uosobieniem archetypu dzikiej kobiety, która burzy chrześcijański porządek i narzuca społeczności własny, magiczny i dionizyjski. Jaka jest cena za odnalezienie swojej prawdziwej natury? Matka traci córkę i męża, który napiętnowany jako odszczepieniec zostaje wyrzucony poza nawias wspólnoty: Łeb w łeb idą/Polują na szczęście/A gdy któryś zawróci z drogi/Watahy tej siła/Zawsze jest i była/Kły w szyję i połamać nogi/ (…) jeden wilk nic nie znaczy.
Autorzy dramatu ukazują bezsens i daremność ofiar złożonych na ołtarzu wiary, która została zredukowana do pustego obrzędu i pozostawiają nas z morzem ludzkich wątpliwości: A może nie jesteśmy żadnym planem? Może jesteśmy jak kleks na papierze, ślad palców na szybie. Czymś co powstało przypadkiem i nad istnieniem czego nikt się nie pochyli?
Paweł Wolak i Katarzyna Dworak (PiK) – Aktorzy obecni od ponad dwudziestu lat na scenie w Legnicy. Grali w kilkudziesięciu (około dziewięćdziesięciu) spektaklach Teatru Modrzejewskiej, takich jak m.in. Don Kichot Uleczony (1997), Ballada o Zakaczawiu (2000), Wschody i Zachody Miasta (2003), Made in Poland (2004), Łemko (2007), Czas terroru (2010), Orkiestra (2011), Biesy (2017). Za swoją sztukę aktorską zdobyli szereg nagród: legnickie Bomby Sezonu (2009, 2013), nagrodę XI Festiwalu Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość Przedstawiona” w Zabrzu dla K. Dworak za rolę w III Furiach (2011), nagrodę na I Konkursie na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa” dla P. Wolaka za rolę kniazia Szujskiego w spektaklu Car Samozwaniec, czyli polskie na Moskwie gody (2015) i in. Grali w telewizyjnych wersjach legnickich spektakli, mają na koncie również mniejsze i większe role w filmach i serialach telewizyjnych. Jako artystyczny duet PiK zadebiutowali wystawioną w Legnicy sztuką Sami, którą zdobyli Grand Prix oraz nagrodę za tekst, reżyserię i role aktorskie na XII Ogólnopolskim Festiwalu Komedii „Talia” w Tarnowie (2008). W 2014 roku zatryumfowali na XIV Ogólnopolskim Festiwalu Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość przedstawiona” w Zabrzu, zdobywając szereg nagród za spektakl Droga śliska od traw. Jak to diabeł wsią się przeszedł (Teatr Modrzejewskiej w Legnicy, 2013). Tekst tej sztuki został uznany za najlepszy dramat roku w XX Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. W 2016 spektakl Gdy przyjdzie sen. Tragedia miłosna, który PiK wystawił wLubuskim Teatrze w Zielonej Górze, zdobył siedem nagród XVI edycji zabrzańskiego konkursu: nagrodę publiczności, nagrodę jury młodzieżowego, nagrodę za tekst, reżyserię, muzykę oraz role aktorskie. Kolejną premierą Pawła Wolaka i Katarzyny Dworak jest zamykające „trylogię wiejską” przedstawienie pt. Czasami księżyc świeci od spodu, przygotowane również w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze (2016). W styczniu 2018 w Teatrze Modrzejewskiej w Legnicy miała miejsce premiera ich najnowszej sztuki Wierna wataha.
FINALIŚCI 2017
Bogna Burska, Magda Mosiewicz
KONIEC PRZEMOCY
Bogna Burska i Magda Mosiewicz nie mają wątpliwości: państwo to przemoc. W ich dramacie Polska jest dwugłową hydrą, stojącą w obliczu globalnego upadku demokracji i kryzysu wspólnotowości. Obywatele „lepszego i gorszego sortu” wychodzą na ulice. W powietrzu pachnie wojną domową. Na naszych oczach toczy się bitwa, bitwa na murach, w parlamencie, w publicznej szkole, w kościele (…) bitwa o teatry, gimnazja, bitwa o głosy, o przewagę w debacie publicznej – wyliczają autorki.
Linia podziału przebiega przez rodzinę. W jej strukturach codziennie dokonuje się przemocy realnej i symbolicznej, wewnętrznej i instytucjonalnej. A zatem zdemontujmy wadliwy system. Burska i Mosiewicz postulują zniesienie państwowości terytorialnej i zawarcie paktu o nieagresji: Niech się rozwiedzie prawolewa Polska walcząca.
Dramatopisarki snując swoją political fiction bazują na idei apartheidu. W ich utopijnej wizji koegzystują niezależnie dwa autonomiczne państwa, w których obowiązują inne normy, obowiązki, zakazy; osobne paszporty, wartości i podwójny system dróg (buspasy).
Burska i Mosiewicz z pełną świadomością wciągają w ten zaangażowany dyskurs czytelnika. Ich antyprzemocowy manifest pełen jest pytań-pułapek wyrzucanych z trzewi bohaterek z prędkością karabinu maszynowego: Prawo boskie czy ludzkie? Demokracja narodowa czy liberalna? Czy lesbijka, Żyd, ateista i Wietnamczyk mogą należeć do wspólnoty? Czy ktoś chciałby zmienić paszport? Obydwie autorki, reprezentowane w tekście przez postaci BB i MM, raczej manifestują swoje poglądy niż prowadzą rozmowę. W dramacie dialog społeczny zostaje zerwany. Jego miejsce zajmują narracje wykluczające i wściekłe monologi bohaterek.
Atakowanie odbiorcy słowami. Prowokacja. Szarpanie nerwów. Mówienie jako działanie i działanie jako mówienie. W niepowstrzymanym, politycznym słowotoku pączkują kolejne wątpliwości: Jaka jest cena za białą wolność i (…) biały, święty spokój? Czym grozi doktryna apartheidu? Ostatecznie społeczeństwo dochodzi przecież do krytycznego momentu, w którym to już nie rząd segreguje ludzi… Możemy też podzielić się na cztery państwa. Albo na dziesięć. Wybierać mniejsze albo lepiej dopasowane pakiety praw i obowiązków. Każda rewolucja pożera własne dzieci. A zatem, koniec czy początek przemocy?
Właściwie czy nie byłoby prościej, gdybyśmy nosili też jakieś dyskretne białe albo
czerwone znaczki na ubraniach? To ułatwiłoby orientację.
Tyle agresji można by uniknąć. Tylu rozczarowań. Wrzodów. Wyżywania się na
dzieciach.
(…)
Czerwone albo białe kółko to byłby tylko jeszcze jeden znak.
Lepiej oczywiście, żeby kolor był z daleka widoczny. Żeby nie było krępujących
sytuacji.
Bogna Burska (ur. 1974 w Warszawie). Uzyskała dyplom (2001) z wyróżnieniem w Gościnnej Pracowni prof. Leona Tarasewicza na ASP w Warszawie. Doktor habilitowana, adiunkt w Katedrze Intermediów na Wydziale Rzeźby i Intermediów gdańskiej ASP. Współzałożycielka Warszawskiego Aktywu Artystów (WAA). Mieszka i pracuje w Warszawie i Gdańsku. Jej pierwsze, malarskie realizacje malowane były palcami na płótnie, ścianie i szkle. Tworzą kompozycje przypominające zakrzepłe smugi krwi. Burska aranżuje również wnętrza poprzez drobne, niepokojące interwencje (Arachne, 2003). Komponowała mozaikowe układy kolorowych fotografii, w których zestawia uszkodzone fragmenty ciała z kwiatami (Życie jest piękne, Algorytm 2002). W pracach wideo wykorzystuje sekwencje z popularnych filmów oraz telewizyjnych relacji, wchodząc w polemikę z kanonami estetyki i przyzwyczajeniami zakorzenionymi w wizualnej warstwie kultury. Seria filmów found footage gra z przemieszczającymi się zwierciadłami (2006-2008) i inne prace w tej technice (Tysiąc śmierci 2010/2011, Bitwa pod Grunwaldem 2011) ukazują mechanizmy powstawania i obrazowania współczesnych narracji kulturowych. Autorka pierwszego polskiego tekstu dramatycznego o środowisku zajmującym się sztuką współczesną Gniazdo. Sztuka o tym jak użyć rzeczy w sposób nieodpowiedni i potem ich jeszcze nie zmarnować (“Dialog” 2013.9) i innych tekstów dramatycznych. Wystawia w kraju i za granicą.
Magda Mosiewicz ukończyła Wydział Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego i Wydział Operatorski PWSFTViT w Łodzi. Kuratorka programu Departament Propozycji festiwalu Warszawa w Budowie w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie i Zielony Jazdów w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. Autorka zdjęć do filmów dokumentalnych, a także wideo do spektakli Komuny Warszawa, Barbary Wysockiej, Michała Zadary. Jako reżyserka zrealizowała dwa dokumenty: „Ustalenia”, które zostały ustalone o Strzępce i Demirskim oraz „Ciągle wierzę” o Ewie Hołuszko, transseksualnej bohaterce Solidarności i jej życiu po 1989 roku. W kolektywie z Jolantą Janiczak, Joanną Krakowską, Wiktorem Rubinem zrealizowała spektakle „Kantor Downtown” (TP Bydgoszcz) i „Pogarda” (Komuna Warszawa).
Magdalena Drab
SŁABI. ILUSTROWANY BANAŁ TEATRALNY
Pani Anina boi się śmierci. Przeważnie i od urodzenia. Pani Anina jest w permanentnym kryzysie. Depresja poporodowa izoluje ją od społeczeństwa i odcina od wspólnoty kobiet. Tabletki w kwiatki i w zielone groszki nie działają, podobnie jak pseudo-pozytywne afirmacje zalecone przez terapeutkę. Jestem piękna i jestem królową – powtarza Anina, lecz w lustrze widzi tylko Śmierć.
Przysłowiowe „nic nie robienie”, okrutnie ją męczy. Niczym „Stabat Mater Dolorosa” upada po wielokroć pod ciężarem niemożliwych do pogodzenia odwiecznych ról i obowiązków kobiety. Łaknąc miłości i marząc o lepszym życiu, ta współczesna Pani Bovary wdaje się w romans z Janem. Śmierdzący śmiercią rzeźnik przywraca nadpsutej i nieświeżej kobiecie-resztce odrobinę godności.
Ilustrowany banał teatralny jest przejmującym studium zanikania. Życie kobiety zdiagnozowanej przez społeczeństwo jako zbyt słabej na posiadanie dzieci, dźwigającej garb nie-istnienia musi zakończyć się katastrofą. W dramacie Słabi wszystko dąży do atrofii. Nawet Śmierć zostaje zredukowana i nazwana Panią Skurczoną.
W dwumedialnym utworze Magdaleny Drab literaturę wspierają rysunkowe didaskalia. Groteskowe makabreski zaludniają kościotrupy z wyszczerzonymi drapieżnie zębami i krzyżykami zamiast oczu. Autorka anty-dramatu Słabi, bez cienia sentymentalizmu, za to nie szczędząc gorzkiej ironii, pisząc o śmierci konwencji dramatycznej jednocześnie mówi o wykończeniu wyobrażeń o nas samych.
Tytułowi Słabi są metaforą losu wszystkich tych, którzy utknęli w przeżartym przez nihilizm świecie, gdzie otępienie i kalectwo emocjonalne postrzega się jako wyznaczniki męskości i siły. Drab celowo dyskredytuje, pomniejsza i banalizuje swoich bohaterów. Taki Jeden, Inna Taka, Taka tam to ludzie z założenia anonimowi, prymitywni, pozbawieni prestiżu i godności, skazani na wegetację i samotną śmierć. W utworze Magdaleny Drab „słabość” jest stanem egzystencjalnym, czy wręcz nową kategorią antropologiczną.
Magdalena Drab (1990) – absolwentka Wydziału Aktorskiego PWSFTviT im. L. Schillera w Łodzi, obecnie doktorantka. Na co dzień związana z Teatrem Modrzejewskiej w Legnicy. Jest również jedną ze współzałożycielek Teatru Zamiast w Łodzi, gdzie reżyserowała spektakle „Targowisko, czyli dzieje rozkładu pana H.” (2014) na podstawie dramatu własnego autorstwa oraz „Miasto Ł.” na podstawie powieści Tomasza Piątka (2014) w ramach Stypendium Twórczego Prezydenta Miasta Łodzi.
Nagrodzona na 31. Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi za rolę Kobiety w spektaklu „Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku” w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej. Laureatka Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na napisanie sztuki teatralnej opowiadającej o środowisku polskich kibiców pt.: „Dzielni chłopcy” opublikowanej w kwietniu 2016 roku w miesięczniku „Dialog”. Autorka wielu sztuk teatralnych, m.in. „Trup” (sztuka znalazła się w półfinale 8. Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej) czy „Dramat dwóch starych ludzi i kota, który popełnił samobójstwo”.
Tomasz Śpiewak
WSZYSTKO O MOJEJ MATCE
Wszystko o mojej matce to opowieść zawieszona miedzy intymnością a teatralnym przerysowaniem i ekshibicjonistycznym odsłonięciem, inspirowana postaciami matek dwóch artystów: Michała Borczucha i Krzysztofa Zarzeckiego, które w latach 1986 i 1998 zmarły na raka.
Wychodząc od przejmującego doświadczenia utraty i wspólnoty losów półsierot, Tomasz Śpiewak buduje realno-poetycką przestrzeń dramatu, w którym życie przenika się ze sztuką. Kiczowata, groteskowa i momentami sentymentalna formuła afabularnej psychodramy, zapożyczona od Pedro Almodóvara jest dla autora filtrem, przez który z dystansem i poczuciem humoru przygląda się skomplikowanej relacji matka – dziecko. Podobnie jak hiszpański reżyser, autor rozpisuje tytułową postać matki na kilka odrębnych bytów. Odgrywające rolę Rajmundy, Normy, Rosy, Blanki i Humy aktorki stają się mediami zmarłych matek, tworząc rozmaite wariacje na ich temat, oscylując na granicy zapisanej w scenariuszu roli i własnej prywatności.
Teatralna scena pełni w tekście funkcję wehikułu pamięci, a rozgrywany na naszych oczach spektakl o matkach, zamienia się w seans spirytystyczny. Rozpoznający się w lustrze żałoby synowie, podejmują, wciąż od nowa, nieudaną próbę rekonstrukcji przeszłości a jednocześnie demontażu matczynego mitu.
W pierwszej części dramatu, na mgliste wspomnienia Zofii Borczuchowej, jako odurzonej oparami perfum przerobowej z fabryki „Miraculum”, Śpiewak nakłada wizerunek chorej matki robiącej sobie makijaż:
błękit pruski trudno się nakłada ale ma obłędnie piękny kolor
nie mrugać a najlepiej w ogóle się nie ruszać
najlepiej w ogóle nie żyć
wtedy nałoży się najpiękniej
wtedy najrówniej się rozłoży
i pokryje wszystko
i powiekę i oczodół i kraków i skałkę i czarnobyl i marsa i moją matkę
i jej grób na rakowicach i całe chiny
W żałobnym monologu włożonym w usta Humy, autor wydobywa zgrzyt miedzy nieśmiertelnym pięknem i brzydotą choroby oraz niemożnością znalezienia pośmiertnego pocieszenia.
W drugiej części tekstu Śpiewaka, będącej hołdem dla zmarłej Krystyny Zarzeckiej, jej syn, Krzysztof, konstruuje wizerunek matki przez pryzmat przemilczeń bolesnych obrazów (nieudana operacja, opiekowanie się będącą w stanie wegetatywnym chorą, śmierć Krystyny Zarzeckiej w dniu jego matury z polskiego), programowo niedopełniając opowieści o rodzicielce, wplatając w nią niedomówienia i emocjonalne wytrychy. Może dlatego w finalnym monologu sztuki, odczytywanym przez inspicjentkę, wyznaje bez ogródek:
ja w przeciwieństwie do Michała mogę powiedzieć na temat mojej matki wszystko
mogę tworzyć fantazję jaką chcę (…)
ale nie chcę mówić wszystkiego (…)
Tomasz Śpiewak – dramaturg, autor ponad trzydziestu adaptacji i tekstów teatralnych. Od 2017 kierownik literacki Teatru im. J. Osterwy w Lublinie. Najważniejsze przedstawienia we współpracy z reż. Michałem Borczuchem – „Zew Cthulhu” (Nowy Teatr w Warszawie, 2017) „Wszystko o mojej matce” (Łaźnia Nowa w Krakowie 2016, Grand Prix Festiwalu Boska Komedia 2016), „Apokalipsa” (Nowy Teatr w Warszawie, 2014, Grand Prix Festiwalu Boska Komedia 2015), „Faust” (Teatr im. H. Konieczki, Bydgoszcz, 2015); „Paradiso” (Teatr Łaźnia Nowa, 2014), z Remigiuszem Brzykiem: „Koń, kobieta i kanarek” (2014), „Korzeniec” (Teatr Zagłębia w Sosnowcu 2013), „Brygada szlifierza Karhana” (Teatr Nowy im. K. Dejmka w Łodzi 2008), „Gorączka czerwcowej nocy” (Teatr Nowy im. T. Łomnickiego w Poznaniu, 2013). Odznaczony Medalem Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej. Współpracował z Anną Smolar, Magdą Szpecht, Barbarą Wysocką, Natalią Korczakowską, Łukaszem Kosem, Wojtkiem Klemmem. W roku 2016 zadebiutował jako reżyser „Salą Królestwa” w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu.
Anna Wakulik
BŁĄD WEWNĘTRZNY
W dramacie Anny Wakulik od początku śmierdzi trupem. Do podświadomości bohaterów dobijają się wysłannicy z innego świata, wieszcząc nadejście końca tego systemu rzeczy i zapowiadając Armageddon. Ten świat się psuje, wypadają mu zęby, włosy, chodzi o lasce, jeździ na wózku. Ten świat jest nie do zniesienia bez kolorowanek odstresowujących, seksu, pajacy z tą z TVN-u i alkoholu – ironicznie wylicza autorka doraźne odtrutki na Weltschmerz.
I choć wody gruntowe są skażone psychotropami, przepisywanymi przez shrinka (psychiatrę),który dzierży władzę nad społeczeństwem, jak kiedyś szaman czy ksiądz, to i tak świat zalewają kolejne fale samobójstw ludzi obarczonych tytułowym błędem wewnętrznym, obsesyjnie dążących do samounicestwienia.
U Wakulik na śmiertelną karuzelę wsiadają kolejno bezimienni bohaterowie: 65 (lekarz psychiatra), 35 (pielęgniarka), 51 (była stewardessa), 52 (eks pilot) i 19 (uczennica). Wszystkie postaci uwięzione w samobójczym kręgu, niezależnie od klasy społecznej i doświadczenia życiowego, mają na swoim koncie epizody samobójcze lub fantazjują o umieraniu. Czasem mam ochotę rozpierdolić ten samolot ze wszystkimi ludźmi o skały – wyrzuca z siebie pilot. W apartamencie w Paryżu to i ja chciałabym się zabić, wreszcie wydarzyłoby mi się coś ładnego – dzieli się swoim pragnieniem pielęgniarka, asystująca dla pieniędzy podstarzałemu psychiatrze, perwersyjnie flirtującemu ze Śmiercią.
Dramaturgicznym samowyzwalaczem ostatecznej katastrofy jest w tekście śmiertelny wypadek młodego chłopaka, który jadąc pod prąd przekracza prędkość i uderza w drzewo. Jeden samobójczy impuls wystarcza by zakazane fantazje zyskały realne kształty i zostały pomnożone przez przypadki: Chcę iść na tory. Chcę być pilotem samolotu. Chcę być wieszającym się chłopcem, tonącą kobietą, spadającym nastolatkiem. Chcę być maszynistą pociągu, pod który się rzucacie, chcę być sprzątającą chodnik pod budynkiem, z którego spadacie, chcę być kierowcą tira, w który uderzacie woła w natchnieniu 35-letnia, nienasyconaśmiercią podpalaczka świata i wylewa benzynę z kanistra… Tylko umierając można pozbyć się patologicznego pragnienia śmierci i tęsknoty za katastrofą… Realizuje się śmiertelny paradoks…
Anna Wakulik (1988). Urodziła się w Gdańsku, studiowała w Szkole Dramatu przy Teatrze na Woli i Instytucie Kultury Polskiej UW. W latach 2012-2014 kierownik literacki Teatru im. L. Solskiego w Tarnowie. Autorka sztuk „Zażynki” (Teatr Polski w Poznaniu, reż. Katarzyna Kalwat; The Royal Court Theatre w Londynie, reż. Caroline Steinbeis; sztuka była nominowana do London Evening Standard Theatre Awards 2013, zdobyła Nagrodę Dziennikarzy w konkursie Metafory Rzeczywistości, znalazła się w finale Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej), „Bohaterowie” (Teatr im. L. Solskiego w Tarnowie, reż. Ewelina Pietrowiak). Finalistka Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2010 za tekst „Krzywy domek” (realizacja w cyklu „Teatroteka”, reż. Anna Wieczur- Bluszcz, 2016; Teatr PR, reż. Janusz Kukuła), 2014 „Wasza wysokość” (prapremiera: Teatr WARSawy, reż. Katarzyna Kalwat; realizacja w cyklu „Teatroteka”, reż Agnieszka Smoczyńska, 2015; Teatr PR, reż. Julia Mark, 2017), 2015 „Dziki Zachód” oraz Metafor Rzeczywistości 2009 za tekst „Sans Souci”; laureatka konkursu dramaturgicznego Teatru Wybrzeże za tekst „Elżbieta H.” (2011). W latach 2006-2009 rzecznik prasowy Teatru Atelier im. A. Osieckiej w Sopocie. Publikowała w „Dialogu” (sztuki: „Sans Souci”, „Elżbieta H.”, „Zażynki”, „Wasza Wysokość”, „Dziki Zachód”). Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2013).
Maria Wojtyszko
PIEKŁO-NIEBO
Skąd się bierze zło? Dokąd idziemy po śmierci? Jak wygląda Bóg? Czy anioły mają brody? Te i wiele innych pytań wpisuje Maria Wojtyszko w Piekło – Niebo, współczesny, odjechany moralitet dedykowany dzieciom, wobec którego żaden dorosły nie przejdzie obojętnie.
Komediowa, momentami wręcz kabaretowa forma tekstu, pełna błyskotliwych dialogów, pozwala autorce uciec przed patosem i z dystansem opowiedzieć o najtrudniejszych sprawach. Już na starcie Wojtyszko stawia swoich bohaterów w sytuacji granicznej, ostatecznej.
DJ-Daje Radę, samotna Matka-Polka, wracając z koncertu, ginie w wypadku samochodowym. Jej siedmioletni syn Tadzio zamyka się w szafie przed światem i stamtąd snuje fantastyczną opowieść o pośmiertnej odysei mamy, która za wszelką cenę chce powrócić na ziemię. Miotająca się między Piekłem i Niebem Jola, podobnie jak za życia jest szaloną DJ-ką improwizatorką, która potrafi nieźle namieszać. Rozkręca aferę w Piekle i nic sobie nie robi z boskich planów.
Wojtyszko, ukazując subtelną grę między obecnością a nieobecnością, współistnieniem bytów realnych i pozaziemskich, dotyka tajemnicy istnienia, ukazując płynność granic świata oraz relatywizm moralny i kulturowy. Wszak każdy ma takie niebo jakie sobie wymyślił i takie piekło na jakie zasłużył – przekonuje dramatopisarka. W jej autorskiej wizji zaświatów mieszczą się androgyniczne anioły, zakompleksiony Lucyfer i przypominający hipisa Bóg grający w scrabble, jak również zjawisko reinkarnacji. Diabeł Osmółka przemienia się w pisarza. Skazany na połowiczność ojciec Joli, który porzucił ją w dzieciństwie, staje się pełnowymiarowym człowiekiem, a w kolejnym wcieleniu: świnką morską o imieniu Dziadek, która wraz z ciocią Renatą i jej nowym partnerem Romanem Osmółką, wypełniają Tadziowi pustkę po mamie.
Podróż w zaświaty okazuje się doświadczeniem formującym, procesem dojrzewania dla wszystkich bohaterów. Autorka dramatu nie demonizuje śmierci. Traktuje ją jako część życia, jako koniec, który staje się początkiem przemiany. Tadzio zyskuje pocieszenie a Jola przestaje pędzić i wreszcie może wrzucić na luz.
A jeśli kiedyś syn i matka zatęsknią za sobą …. ubierają magiczne słuchawki, w których rozbrzmiewa anielska muzyka, łącząca żywych i umarłych, Ziemię z Niebem. Podobnie jak w otwierających Piekło –Niebo słowach Rainera Marii Rilkego:
„Każdy anioł przeraża. Lecz, biada mi, dla was
zaśpiewam, o was. […]”
Maria Wojtyszko: urodzona w 1982 roku w Warszawie scenarzystka i dramatopisarka. Studiowała kulturoznawstwo na Uniwersytecie Warszawskim, scenariopisartwo w łódzkiej filmówce i reżyserię fabularną w Mistrzowskiej Szkole Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy. Ukończyła też Szkołę Dramatu przy warszawskim teatrze Laboratorium, gdzie wraz z innymi dramatopisarzami współtworzyła Kabaret Na Koniec Świata. Ma w dorobku scenariusze wielu seriali telewizyjnych (między innymi „Przystań”, „Doręczyciel”, „Bez Tajemnic”) i kilka filmów krótkometrażowych.
Jest autorką sztuk dla dorosłych i dla dzieci. Jej dramaty wystawiane były w Polsce, Niemczech, Czechach, Austrii i Finlandii. Za tekst „Macica” otrzymała nagrodę w konkursie Teatru Starego i Miesięcznika „Dialog”. Dramat „Pierwszy człowiek świata” zwyciężył w konkursie organizowanym przez Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu. Spektakl na podstawie jej sztuki „Sam, czyli przygotowanie do życia w rodzinie” zdobył Grand Prix XX Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Od roku 2012 Maria Wojtyszko jest kierowniczką literacką Wrocławskiego Teatru Lalek, gdzie z powodzeniem zajmuje się promowaniem polskiej dramaturgii współczesnej.
FINALIŚCI 2016
Jolanta Janiczak
SPRAWA GORGONOWEJ
Jeśli „ciało to zbrodnia”, to „Sprawa Gorgonowej” Jolanty Janiczak jest anatomią zbrodni niedoskonałej. I chociaż rany, krew i kał – fizjologiczne ślady makabry z przeszłości – stanowią dowód w sprawie o morderstwo, Janiczak kwestionuje logikę kryminalnego śledztwa i pozostawia zagadkę przeklętej przez społeczeństwo Medei, bez rozwiązania.
Autorka dramatu wskrzesza kontrowersyjną historię Rity Gorgonowej, oskarżonej o zamordowanie 17-letniej Elżbiety (Lusi) Zarembianki, córki swojego kochanka, lwowskiego architekta Henryka Zaremby. Rita skazana na karę śmierci, zamienioną drugim wyrokiem na 8 lat, natychmiast stała się bohaterką medialnego skandalu i, jak donosiła ówczesna prasa – „najgłośniejszego procesu sądowego II Rzeczypospolitej”. Janiczak odtwarzając rozprawę i proces Gorgonowej nie ulega pokusie stworzenia literackiej rekonstrukcji wydarzeń i wejścia w rolę adwokatki podejrzanej. Za to bardzo konsekwentnie demontuje atrakcyjną fabułę kryminalną, odsłaniając wszystkie rysy, skazy i pęknięcia.
Polifoniczna i dygresyjna struktura dramatu pozwala na współistnienie zwalczających się wzajemnie narracji. Ze zderzenia perspektyw: Lusi, Stasia, Henryka, Detektywa, Sędziego, Radioodbiornika, Amerykańskiego Producenta i Stanisławy Temidy P., wyłania się niezwykle ambiwalentna postać głównej bohaterki. Zbrodnicze monstrum, wściekła socjopatka, święta męczennica i ofiara patriarchalnego systemu sprawiedliwości, ulegającego presji kołtuńskiego mieszczaństwa – to tylko niektóre twarze Gorgonowej. Zaklęta w słowach innych bohaterów Rita ma zwichniętą tożsamość. Grając własnymi wizerunkami nieustannie się przepoczwarza nie pozwalając się nam dokopać do jądra zatraconej osobowości.
Bohaterka stworzona przez Janiczak ze sceny na scenę wydaje się coraz mniej realna. Przywoływana niczym duch na seansie spirytystycznym przez postaci dramatu, Gorgonowa była i jest jedynie projekcją tłumu, społecznym fantazmatem. „Prawdopodobnie to zdarzenie nigdy nie miało miejsca, ale jest prawdą” – przekornie stwierdza Amerykański Producent.
Jolanta Janiczak (1982) jest absolwentką psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, dramaturżką i dramatopisarką. Laureatka Paszportu Polityki 2013 oraz laureatka programu stypendialnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego „Młoda Polska” 2014.
Stale współpracuje z Wiktorem Rubinem, z którym adaptowała między innymi Drugie zabicie psa Hłaski, Cząstki elementarne Houellebecqa i Lalkę Prusa (wyróżnienie na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych „Klasyka Polska”, 2009) . Jest autorką dramatów: James Bond: świnie nie widzą gwiazd (Teatr im. Szaniawskiego w Wałbrzychu, 2010), Joanna Szalona; Królowa (Teatr im. S. Żeromskiego w Kielcach, 2011; Teatr Miejski w Gdyni, 2013), Ofelie (Teatr im. W Horzycy w Toruniu, 2011), Tak powiedział Michael J. (Teatr Wybrzeże w Gdańsku, 2012), Karzeł, down i inne żywioły (Teatr Nowy im. K. Dejmka w Łodzi w koprodukcji z Festiwalem Boska Komedia, 2012), Caryca Katarzyna (Teatr im. Żeromskiego w Kielcach, 2013), Towiańczycy, królowie chmur (Teatr Stary w Krakowie 2014), Detroit, historia ręki (Teatr Polski w Bydgoszczy, 2014), Sprawa Gorgonowej (Teatr Stary w Krakowie, 2015) wszystkie w reżyserii Wiktora Rubina. Razem również przenieśli na scenę Orgię Pasoliniego (2010) i Emigrantów Mrożka (2011). Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie wystawił według jej adaptacji i scenariusza Klub miłośników filmu Misja w reżyserii Bartosza Szydłowskiego, 2013). Spektakle Jolanty Janiczak i Wiktora Rubina są obecne na wszystkich ważnych festiwalach w Polsce. Na IV Międzynarodowym Festiwalu Boska Komedia w Krakowie (2011) otrzymali wyróżnienie za dramat Joanna Szalona; królowa, który był także w finale Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2012 oraz został wydrukowany w „Dialogu” (kwiecień 2013). W roku 2013 jej tekst Caryca Katarzyna znalazł się w finale Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej, a w 2014 Caryca Katarzyna wygrała Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni.
Iwona Korszańska
PAWI TREN
„O samcu, który chciał mieć dzieci”, „O samicy, która nie chce żeby rozszarpał ją orzeł”, „O mężczyźnie, który potrzebuje przestrzeni”, „O kobiecie, która boi się samotności” i „O pawiu, który miał wszystko oprócz miłości”… Tytuły kolejnych sekwencji dramatu Iwony Korszańskiej odsyłają czytelnika do gatunku przypowieści. „Pawi tren” jest jednak czymś więcej niż alegoryczną, ludzko-zwierzęcą paralelą.
Autorka w kilku miniaturowych scenach-obrazach ukazuje teatr życia codziennego zwierząt od narodzin aż po śmierć. Niczym etnolodzy podglądamy performanse społeczne nogali, pawianów płaszczowych, norników burych, Amfibrionów (ryba ukwiałowa, błazenek) i pawi. Z królestwa zwierząt wybiera Korszańska gatunki nieprzypadkowe. Mniej istotna wydaje się w tym przypadku pozycja zwierząt na drzewie ewolucji. Kryterium doboru stanowią raczej kontrowersyjne, niestereotypowe, przynajmniej z punktu widzenia człowieka, zachowania społeczne: niezajmowanie się nowo narodzonym potomstwem, harem jako podstawowa jednostka rozrodu, bierne przyzwolenie zbiorowości na naruszanie norm społecznych (w tym również seksualnych, takich jak pedofilia czy kazirodztwo).
Brzmi znajomo? Przytoczone przykłady każą się zastanowić czy to, co dziś zwykliśmy klasyfikować jako wynaturzenie nie jest zjawiskiem naturalnym? Czy „człowiek wytwarza zło jak pszczoła miód” [W. Golding, „Władca much”], czy po prostu wszyscy jesteśmy zwierzętami zdeterminowanymi przez biologię i środowisko?
Odtwarzane przez Korszańską zrytualizowane zachowania sytuują człowieka i zwierzę gdzieś na pograniczu natury i kultury; pomiędzy tym co pierwotne, dzikie, instynktowne a tym co zracjonalizowane i narzucone (kody społeczno-kulturowe). Autorka szczególnie bacznie przygląda się w „Pawim trenie” obrzędom przejścia (inicjacja w dorosłość, rytuał narodzin, rytuał godowy), które między innymi służą zachowaniu ciągłości pokoleń, utrzymaniu wspólnoty w jedności i rozładowaniu konfliktów tkwiących w każdej strukturze społecznej.
Powracający w dramacie lejtmotyw nieudanej sceny uwodzenia samicy przez królewskiego pawia ukazuje bezspornie, że niedopełnienie rytuału skutkuje powstaniem sytuacji kryzysowej, wywołuje niepokój ewolucyjny a zarazem egzystencjalny lęk:
„Dlaczego tak mnie traktujesz?
Ważysz 150 kilo i masz 200 lat.
Kocham cię.
Dlaczego godzisz się, bym wciąż był blisko ciebie?
Stara się stale być w zasięgu jej wzroku, nawet jeśli ona nie zwraca na niego uwagi.
Dlaczego mnie ignorujesz?
Dlaczego nie powiesz nie?
Odwraca się do niej tyłem. Prezentuje delikatny puszek na spodzie ogona.
Dlaczego kopulujesz z innym, gdy tańczę przed tobą?
Potrząsa trenem, aby podkreślić jego piękno
Dlaczego uważasz, że jestem pawiem?
Uważasz, że jestem pawiem?
Pawiem?
Ja?
Pawiem?
Dlaczego?
Partnerka go ignoruje. Nie dochodzi do kopulacji”.
Nieodłączna para: Eros i Thanatos. Prokreacja jako instynkt przetrwania a jednocześnie niezaspokojone, dotkliwe łaknienie ponad biologicznej miłości. W przejmującym finale utworu taniec uwodzenia zmienia się w żałobny tren, a rytuał godowy w rytuał śmierci.
Iwona Korszańska ukończyła filologię polską na UMK w Toruniu. Przez wiele lat związana z wydawnictwem słowo/obraz terytoria. Uczestniczka Pracowni Podejrzanych Praktyk Teatralnych przy Teatrze Powszechnym w Warszawie, Szkoły Pisania przy Teatrze Polskim w Bydgoszczy i gdańskiej PC Dramy. Pracuje z imigrantami i prowadzi zajęcia dla dzieci. Wydała książkę O przyjaźni i innych cipiórach, napisaną przez dzieci w ramach zajęć (znalazły się w niej teksty nagradzane i wystawiane na scenie). Założycielka współ/pracowni, której celem jest prowadzenie zajęć i wydawanie książek dla dzieci.
Marek Pruchniewski
CIAŁO MOJE
Ciało w pozycji horyzontalnej: dotknięte chorobą, pasywne, bez kontaktu… jak ciało trupa – to pierwszy obraz, który pojawia się w głowie czytelnika. Zakładnikami tego ciała są: Wiktoria, niepozbawiona świadomości choć sparaliżowana kobieta i jej rodzina, bez uprzedzenia dotknięta tragedią i pozbawiona taryfy ulgowej na życie. Pruchniewski wychodząc od sceny wypadku głównej bohaterki, prowadzi swą opowieść w stronę intymnego dramatu.
Autor ukazuje rodzinę w obliczu kryzysu. Przygląda się złożonym relacjom bohaterów i rejestruje momenty, w których wzajemne zaufanie, poczucie bezpieczeństwa i bliskość, zostają wystawione na próbę. Konieczność odnalezienia się postaci w nowej sytuacji jest długotrwałym i bolesnym procesem, który nie poddaje się racjonalizacji. Bo czy można pogodzić się ze śmiercią intymności w związku, aborcją córki, porzuceniem przez ojca i odejściem matki?
„Ciało moje” jest zapisem stanów wewnętrznych bohaterów, ich głębokich, często niewyrażalnych słowami przeżyć. Wiktoria, choć przykuta do łóżka, uczestniczy na równych prawach w dramaturgii całego zdarzenia, „jest w… sobie” i nie może reagować ale poznajemy jej myśli. Autor dramatu więzi bohaterkę w ciele, ale ofiarowuje jej w zamian za to czas i przestrzeń na dokonanie wiwisekcji dotychczasowej egzystencji. „Mam być jak martwa żeby żyć? Przeżyć?” – wykrzykuje Wiktoria, po raz wtóry boksując się z Bogiem, który pozostaje Wielkim Milczącym. Czy zatem jej realne ciało, przemienione na skutek choroby, ma szansę stać się ciałem wewnętrznym, azylem dla duszy zjednoczonej w mistycznym uścisku ze Stwórcą, by przywołać idee cytowanego w finale utworu Mistrza Eckharta…
„To nie jest gra. Nie ma kilku możliwości, kolejnych rzutów kostką, kilku żyć” – mówi córka Wiktorii odprawiając ojca swojego nienarodzonego dziecka. A jednak… Bohaterka powraca we wspomnieniach do historii chłopca, który przeżył egzekucję leżąc wśród martwych ciał i udając trupa. Wiktoria powstrzymała mężczyznę, który szedł wprost pod jadący tramwaj, a później on ją ocalił i od tej pory ich losy zostały splecione na zawsze: „Połączyło nas coś, czego nie potrafię określić. Sekunda, ułamek sekundy, która dzieli życie od śmierci”.
Marek Pruchniewski (1962) – dramatopisarz, scenarzysta, wykładowca w Szkole Laboratorium Dramatu oraz w Warszawskiej Szkole Fotografii i Grafiki Projektowej, współautor scenariuszy do filmów Sławomira Fabickiego Z odzysku i Miłość orazMarcina Wrony Moja krew. Jego pierwsza sztuka Paryż w 1987 roku zdobyła II nagrodę w konkursie na debiut dramaturgiczny zorganizowanym przez Teatr Ateneum w Warszawie. W roku 1992 dramat Armia zdobył II nagrodę w konkursie na utwór sceniczny zorganizowanym przez Teatr Polski we Wrocławiu oraz Ministerstwo Kultury i Sztuki (premiera w Teatrze Dramatycznym w Legnicy, reż. Paweł Kamza). W 2000 roku w Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy wystawiono Wesele raz jeszcze (reż. Paweł Kamza) na podstawie dramatu Pielgrzymi.
Wersję telewizyjną Pielgrzymów wyreżyserował Maciej Dejczer. W roku 2003 w Teatrze Telewizji miała miejsce prapremiera Łucji i jej dzieci (reż. Sławomir Fabicki). Ten głośny dramat ukazał się także w antologii Pokolenie porno i inne niesmaczne utwory teatralne (2003). Spektakl zdobył Grand Prix IV Festiwalu Polskiego Radia i Teatru Telewizji „Dwa Teatry” w Sopocie w 2004 roku, zaś w 2011 Kontrym (reż. Marcin Fischer) zdobył Grand Prix jedenastej edycji tego festiwalu. Sztuki Moja wina oraz Nasz syn (napisany wspólnie z Markiem Wortmanem) były nominowane do Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej.
Sandra Szwarc
SUPERNOVA LIVE
Czarna komedia napisana w rytmie rap, zainspirowana kryminalną legendą Nowej Huty. Akcja sztuki dzieje się na przełomie lat 40. i 50. XX wieku. W ogniu rewolucyjnych przemian (wymuszonej urbanizacji i wzmożonej industrializacji) rodzi się nowe miasto: „kute na siłę, kiłę i mogiłę” przez: „las rąk narodowych”. U stóp monumentalnego pomnika Lenina i tuż obok starego grodu Kraka, rozbłyska gwiazda socjalizmu: „miasto, nówka sztuka, nówka huta”, w którym grasują „bestie z Hadesu” i trup ściele się gęsto.
Absurdalne śledztwo, rodem z kryminałów klasy D, prowadzi niedorzeczny bohater: „sierżant lwie serce (…) ukuty ze stali narodowej”. Milicjant Twardowski, ludowy Iron Man, napotyka na swojej drodze barwnych „lokalsów”: Panią Leokadię – „mięsną trendsetterkę”, Piękną Edytę – śpiewaczkę knajpianą z baru „Meksyk”, miejscową Dulcyneę i… prawdziwych ludożerców.
W dramacie Sandry Szwarc na moment ożywają duchy PRL-u. Z mozaiki złożonej z fragmentów ówczesnych kronik filmowych, komunikatów prasowych, rysunków i piosenek – cytowanych przez autorkę, wyłania się gęba socrealizmu. W ową językową propagandę sukcesu wdziera się jednak od pierwszych stron dramatu, inny, społecznie zaangażowany, interwencyjny język – muzyka rap. Mc Osiedle, Hypeman i Laska – odjazdowi wodzireje i kreatorzy świata przedstawionego, idą pod prąd propagandowej narracji i demaskują system. W ich monologach Nowa Huta przestaje się rymować z Utopią. „Czerwone miasto” tak naprawdę jest piekłem na ziemi i „złą wylęgarnią”, które jednak na szczęście, jak to w bajkach bywa, okazuje się efemerydą, kolosem na glinianych nogach:
„(…) już Supernova nie mruga tak mocno (…) blasku nie ma, finito, koniec z epoką sentymentu, całą na bogato. Kiedyś gwiazda tu znowu zawita, inna może, lepsza, mruczy, wypatrujcie jej kiedy będzie świtać, nad ranem, gdy wszyscy spać będą, przykryci przez nocy atrament, wzejdzie nad kleksy nocne, ponad chmur firanę, i da znów upust swym popędom, pędząc wściekle, w ognia zimnego szale, gazów i płynów nawale”.
Sandra Szwarc (1989) – absolwentka Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku w klasie fortepianu, wiedzy o teatrze Uniwersytetu Gdańskiego oraz Południowobałtyckiej Akademii Teatru Niezależnego. Finalistka Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2015 za sztukę Von Bingen. Historia prawdziwa (prapremiera Teatr Czarny Kwadrat/Teatr Gdynia Główna, marzec 2015, reż. Błażej Tachasiuk). Słuchowisko zrealizowane na podstawie tekstu sztuki przez Teatr Polskiego Radia w reżyserii Waldemara Modestowicza zostało zakwalifikowane do finału jubileuszowego XX Festiwalu Prix Marulic w Chorwacji. Obecnie współpracuje z Teatrem Miniatura w Gdańsku, gdzie zajmuje się wykonywaniem muzyki na żywo do spektaklu Krzyżacy (reż. Jakub Roszkowski).
Jacek L. Zawada
OGRODY CHWAŁY
„Nikt nie wyjdzie stąd żywy”. Podpisałeś cyrograf. Jeśli złamiesz zasady gry musisz zapłacić wysokie odszkodowanie lub czeka Cię śmierć. Takie reguły obowiązują w „Ogrodach chwały” – bijącym rekordy oglądalności, telewizyjnym reality show Charlesa Benningtona.
Charyzmatyczny prowadzący zaprasza do studia trzy pary (Jeremy i Lisa Laroux, Felix i Diana Warren, Patrick i Karen Falkner), które biorą udział w ryzykownych, międzyludzkich grach: „Płonące szachy”, „Gra w morderstwo”. Bennington, zawodowy kłamca i manipulator, nadaje zawodnikom imiona znaczące: Karmazynowa Królowa, Chory Zdrajca, Cerber, Pianista, Pajac i Lodołamacz, co jest jednoznaczne z narzuceniem postaciom nowej tożsamości i ubezwłasnowolnieniem. Okrutny showman błyskawicznie przemienia dobrego męża w niewiernego zwyrodnialca a dobrą przyjaciółkę w bezwzględną morderczynię. Charles wyciąga na światło dzienne wstydliwe sekrety bohaterów. Trafia w czułe punkty zawodników, porusza kontrowersyjne tematy, by uderzać coraz mocniej i celniej. Układy sił w związkach zmieniają się radykalnie i zgodne dotychczas pary zaczynają ze sobą rywalizować i walczyć, uciekając się do najpodlejszych metod.
W „Ogrodach chwały” ludzkie tragedie są relacjonowane na żywo i sprzedawane pod szyldem rozrywki. Dalszy ciąg medialnego performansu, sterowanego przez Benningtona, stanowią publiczne egzekucje przegranych na Placu Królewskim, po których oczywiście następuje przerwa na reklamę, bo przecież: „Show must go on”.
Za sukcesem podłego dziennikarza, stoi wytresowana przez niego mini-społeczność „podglądaczy”: żądna krwi wierna publiczność, aktywnie biorąca udział w „zabawie”, uwielbiająca żerować na cudzym nieszczęściu. Dramat Zawady ukazuje medialne piekło i portretuje społeczeństwo, które podporządkowało życie regułom telewizji, gdzie nic nie jest już prawdą. W pewnym momencie Charles zostaje zdemaskowany na antenie jako uzurpator i oszust. Jednak już w kolejnej odsłonie programu wyznaje, że jego detronizacja była celowym i zaplanowanym działaniem.
Wracamy do punktu wyjścia, do świata, w którym każda kompromitacja może okazać się promocją. Kolejne ofiary są gotowe do wyjścia na ring. Igrzyska śmierci ciągle trwają. Za moment pojawią się następni, polegli w chwale zawodnicy.
Jacek L. Zawada (1989) – aktor, absolwent Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, filia we Wrocławiu. Zadebiutował w spektaklach dyplomowych Nasza Klasa (reż. Łukasz Kos) oraz Love & Information (reż. Monika Strzępka). Obecnie występuje gościnnie na deskach Teatru Nowego w Krakowie oraz Teatru Żelaznego w Katowicach. Wraz z kolegami z roku został laureatem nagrody WARTO w kategorii „Teatr” przyznawanej przez wrocławską Gazetę Wyborczą. Prywatnie pasjonat sztuk walki, kultury japońskiej oraz kina grozy.
FINALIŚCI 2015
Beniamin Bukowski
NIESAMOWICI BRACIA LIMBOURG
Urodzeni w Niderlandach, a działający we Francji bracia Limbourg, przeszli do historii jako twórcy Bardzo Bogatych Godzinek księcia de Berry, wielkiego miłośnika sztuki, zdobionych przepięknymi miniaturami, zawierających dwanaście kart
z przedstawieniami poszczególnych miesięcy. W roku 1416 mecenas i artyści zmarli, prawdopodobnie na dżumę.
Beniamin Bukowski, kreśląc paralelę między średniowieczem a czasami współczesnymi, opowiada o rozterkach twórczych artysty i jego lęku przed śmiercią, który pozostaje niezmienny niezależnie od czasów, w których żyjemy.
Dramat Bukowskiego, niezwykle erudycyjny, bogaty w filozoficzne podteksty, nawiązania do dawnych i współczesnych dzieł literackich, malarskich i teatralnych, tylko pozornie ma zamkniętą i linearną strukturę. Ilustrując tekst sztuki autentycznymi miniaturami Limbourgów i opatrując je własnymi, często bardzo zabawnymi komentarzami, autor odsyła nas daleko poza średniowieczne uniwersum, kreśląc nowe horyzonty interpretacyjne.
Herman, Paul i Jean są obdarzeni przez autora niepewnym statusem ontologicznym i pewną historyczną nadwiedzą. Będąc na usługach księcia, odgrywającego w dramacie podwójną rolę: mecenasa sztuki i reżysera – prestidigitatora, symbolizującego społeczeństwo stawiające artystom wysokie wymagania, stają się bohaterami teatru w teatrze. Bezpieczną wędrówkę od sceny do sceny, przypominającą trochę śledzenie średniowiecznych mansjonów, burzy w imieniu autora, de Berry, prowadząc od początku prowokacyjną grę z widzem:
Po każdym miesiącu będzie istniało niewielkie prawdopodobieństwo, że sztuka zostanie przerwana przez śmierć głównych bohaterów. Oto Koło Fortuny!
Wypowiedzi księcia w przewrotny sposób mówiące o prawdopodobieństwie śmierci w teatrze i nieprzewidywalności sztuki, przywodzą na myśl Kantorowskie memento: „Do Teatru nie wchodzi się bezkarnie!”. Widmo śmierci, zarówno tej biologicznej jak i mentalnej (lęk przed impotencją twórczą) nie opuści bohaterów aż do końca. Twórczość jest walką z przemijaniem. Limbourgowie umierają bo spełnili swoją misję.
Pod iluminacją ukazującą miesiąc maj, autorNiesamowitych Braci Limbourg umieszcza datę swojego urodzenia.Galaktyka twórców jest bezkresna. Obejmuje ona średniowiecznych iluminatorów, Boga-kreatora a także Beniamina Bukowskiego, który utożsamiając się z rozterkami Limbourgów wpisuje w tekst dramatu traktat o twórczości. Artyści są w nim ukazani jako przedstawiciele klasy próżniaczej. Prowadzą uczone dysputy dotyczące problemów, których nigdy nie doświadczyli, zamknięci w swoich bezpiecznych enklawach. Z drugiej strony widzimy w nich ludzi stojących nad przepaścią, zmagających się z depresją, kryzysami twórczymi i zawieszonych pomiędzy pragnieniem wyrażania siebie a koniecznością schlebiania mecenasowi.
W tekście wielokrotnie mówi się o prymacie obrazu nad słowem. Bohaterowie hołdują przekonaniu, które trafnie wyraża chińskie przysłowie: „Jeden obraz wart więcej niż tysiące słów”. Miniaturzyści efektownie opowiadający historie przy pomocy małych obrazków wyrastają w dramacie Bukowskiego na protoplastów współczesnej kultury obrazkowej, której bezmyślnych konsumentów autor poddaje druzgocącej krytyce: Ostatnimi czasy (…) patrzyliśmy w miliardy małych obrazków. Była to owa czysta, bezinteresowna przyjemność, którą Arystoteles wiązał z filozoficzną kontemplacją. A Kant z doznaniem estetycznym… (…) Proszę zobaczyć. Bracia Limbourg też tu są. Co prawda na instagramie nie mają wielu wyników wyszukiwań. Mogą być modni, ale źle się na nich patrzy. W Internecie nigdy bym ich nie polubił. Co najwyżej udostępnił. Instagram weryfikuje, na co naprawdę dobrze się patrzy (…) zawsze już będziemy oglądać. I nigdy już nie będziemy widzieć.
Beniamin M. Bukowski (1991) – student MISH UJ (filozofia, historia sztuki) i Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie. Twórczość literacką rozpoczął w wieku czterech lat sonetem o jamnikach swojego dziadka, później było już tylko gorzej. Artykuły i wiersze publikował m.in. w „Tygodniku Powszechnym”, „Więzi”, „Nowej Okolicy Poetów”, „Arteriach”, „Fragile’u”. Prowadzi blog o tematyce kulturalnej (zszafy.wordpress.com), który znalazł się w finale konkursu Blog Roku 2012. Reżyserował kilka sztuk teatralnych („Kaligula” wg Alberta Camus w Teatrze Studenckim Remedium UJ; „Wdowy” wg Sławomira Mrożka w Teatrze Mazowieckim; „Zofia” Anny Wakulik w Teatrze Powszechnym w Warszawie [premiera – 9 V 2015]).
Radosław Hendel
ZIELONA WYSPA
Na bezludnej wyspie spotyka się czwórka ocalałych rozbitków: Anglik (Charles), Niemiec (Bruno), Francuzka (Edith) i Afrykanin (Henry). Ten ostatni tak naprawdę jest biały, ale wszyscy traktują go jak czarnego dzikusa. Postaci stworzone przez Hendla są silnie stypizowane i wykreowane na zasadzie opozycji: bogaty, proletariusz, Piętaszek i kobieta.
Odcięci od świata współcześni Robinsonowie, wbrew dyktatowi kapitalizmu, próbują stworzyć idealne państwo realizujące zasady sprawiedliwości, równości i solidarności społecznej. Kolejne wydarzenia dramatu bardzo szybko odsłaniają jednak pułapki utopijnego modelu rzeczywistości. Do głosu dochodzą pierwotne instynkty i na wyspie zaczyna obowiązywać prawo dżungli. Utopia zamienia się w piekło dyktatury.
Kołem zamachowym całej historii staje się kapok, który pełni w dramacie wielorakie funkcje. To dzięki niemu Bruno uratuje się z tonącego statku. Ten sam kapok okaże się potem symbolem władzy i dowodem zbrodni jednocześnie.
Zielona wyspa demaskując międzyludzkie gry i zakłamanie wszelkich ideologii ujawnia sprzeczności rządzące światem i ułomność ludzkiej natury. Rywalizujący o władzę bohaterowie, szybko wynoszeni na tron i jeszcze szybciej z niego strącani, zamieniają się rolami, zawiązują sojusze i prowadzą prywatne wojny aż do ostatniej sceny dramatu. Z czwórki rozbitków ostatecznie ocaleje tylko jeden. Cywilizacja nie sprawia, że stajemy się bardziej ludzcy. Ona tylko maskuje, jak ludzcy być przestajemy (…) To, że jesteśmy bardziej cywilizowani, pomaga nam tylko na większą skalę zabijać się nawzajem.
Radosław Hendel (1973) – scenarzysta i reżyser, stypendysta Polskiej Agencji Scenariuszowej i Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Współautor scenariusza filmu „D.I. L.” – I miejsce na Festiwalu Polskiego Kina Niezależnego (2003). Reżyser i autor scenariusza filmu „Spam” nominowanego do konkursu głównego o Nagrodę Złote Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (2004), I Nagroda i Nagroda Publiczności na Międzynarodowym Forum Niezależnych Filmów Fabularnych „Cinemaforum” (2004), Nagroda Główna na festiwalu „Pełny Metraż”. Laureat I nagrody w Polsko – Włoskim Konkursie na Scenariusz dla Młodego Widza (2006) za scenariusz pt. „Zmory”. Zdobywca Platynowej Nagrody na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym „Cinerockom” za scenariusz do filmu „Gabriel” (2013).
Weronika Murek
FEINWEINBLEI
Dramat Weroniki Murek można zaliczyć do nurtu historycznego. Akcja Feinweinblein rozgrywa się po wojnie, w latach 50- tych XX wieku na Górnym Śląsku. W okresie rozkwitu siermiężnego socrealizmu głównym wrogiem publicznym i znienawidzonym antybohaterem staje się Konrad Adenauer.
Zawieszeni między Polską a Niemcami bohaterowie okazują się być nikomu niepotrzebnym elementem, postnuklearnym odpadem, który wylądował na śmietniku Europy. Autorka podkreślając rozbitą tożsamość postaci dramatu, ich problem z określeniem mentalnej, narodowej i terytorialnej przynależności, dopisuje jeszcze jedną, na poły fikcyjną, na poły realną kartę do tragicznych dziejów Śląska.
Świetlicowa i Świetlicowy, Knauerowie, Petent, Sadownicy, Nauczycielka i dzieci są przedstawicielami społeczności, która tworzy specyficzny mikroświat. Niewykształceni i zakompleksieni plebejusze, będący ofiarami propagandy – najpierw niemieckiej, a potem sowieckiej, nie potrafią wyjść z codziennego marazmu, wegetując od lat w szarej, niezmiennej rzeczywistości. Ci ludzie bez ojczyzny, zawieszeni w bezczasie, rozdarci między traumatyczną przeszłością i niewiadomym jutrem, pragną czegoś radykalnego, silnego impulsu, który będzie w stanie odmienić ich jałową, pozbawioną znaczenia egzystencję. Żeby wojna wróciła, żeby znów coś się działo.
Jedynym rekwizytem, który zapewnia bohaterom namiastkę normalności i dostęp do lepszego świata jest odbiornik radiowy. I właśnie z tym mrocznym obiektem pożądania związana jest w dramacie wstrząsająca historia z czasów wojny: wymiana chorego dziecka na radio. Ujawnienie odsłanianej ze wstydem pomieszanym z dziwną fascynacją tajemnicy rodzinnej Knauerów, staje się (silną) kulminantą utworu.
W finale dramatu dzieci przyglądają się bez większego zrozumienia dyndającemu trupowi swojej byłej nauczycielki. To jest, dzieci, życie. Tutaj wreszcie coś się stało – mówią dorośli i idą dalej. W Feinweinblein pod powierzchnią zdarzeń czai się śmierć, bo to co najważniejsze w dramacie Weroniki Murek dzieje się między słowami. Bohaterom towarzyszy nieustanne poczucie zagrożenia. Tych atawistycznych lęków nie są pozbawieni nawet najmłodsi, którzy zamiast wesołych obrazków rysują szubieniczki i powtarzają jak mantrę zasłyszane w beztroskich czasach słowa: Jest tylko jedno lekarstwo na śmierć: liście polnej babki.
Weronika Murek (1989) w Bytomiu, absolwentka WPiA Uniwersytetu Śląskiego, aplikant adwokacki, laureatka konkursu na najlepszą europejską flash fiction, autorka książki „Uprawa roślin południowych metodą Miczurina” (wydawnictwo Czarne, 2015).
Sandra Szwarc
VON BINGEN. HISTORIA PRAWDZIWA
Podtytuł dramatu Sandry Szwarc brzmi: historia prawdziwa. Tylko gdzie należy szukać prawdy o średniowiecznej świętej z Bingen? Co mówi o Hildegardzie historia? Urodziła się w rodzinie średniozamożnej szlachty. Jako dziesiąte dziecko Hildeberta i Mechtyld, w wieku siedmiu lat została poświęcona Kościołowi i oddana pod opiekę przeoryszy Jutty. Odizolowana od świata na blisko czterdzieści lat mniszka, kompozytorka, wizjonerka i reformatorka religijna już za życia została otoczona kultem świętej.
Autorka dramatu podejmuje próbę zdekonstruowania hagiografii i spojrzenia na życie Hildegardy z czysto ludzkiej perspektywy. Czyni to między innymi wprowadzając do tekstu współczesnych kronikarzy komentujących na bieżąco bieg wypadków. Ci kontestatorzy przeszłości, nie pozbawieni zmysłu ironii i dystansu, demaskują iluzoryczne świętości i przekłuwają mistyczny balon, jaki unosi się nad życiem tytułowej bohaterki. Pisząc o małoletniej Hildzie biegającej bez majtek, wspominającej macicę swojej matki, podkreślają, że wyznacznikiem jej tożsamości były przede wszystkim płeć i cielesność.
Szwarc opowiada o dochodzeniu do świętości poprzez ciało. Objawienia, których doświadcza bohaterka, rozwibrowują jej zmysły i powodują drżenie, wywołując ekstazę duchowo-cielesną. Choć Hildegarda jest zamknięta za murami, doświadcza życia z wielką intensywnością. Dzieje się tak między innymi za pośrednictwem muzyki. Mniszka nasłuchuje świata ukrytego za murami i całymi dniami śpiewa ku chwale Pana. Czytelnicy stają się świadkami jej duchowego przebudzenia i otwarcia się na transcendencję:
dźwięk
kiedy tkwi we mnie podpowiada piersi biodra usta
kształtuje każdą cząstkę istnienia
wypełnia mi łono
wprawia w drżenie
a to co czyni jest dobre
(…) struna szarpnięta zdobywa sobie coraz większe pole
a naciągana pęka
jestem (…)
nałożono na mnie ciszę
a śpiewanie jest echem niebieskiej harmonii
ciało jest szatą duszy, która daje życie głosowi
Poetyckim opisom mistycznych uniesień Hildegardy autorka przeciwstawia dydaktyczno-moralizatorskie wypowiedzi jej duchowej przewodniczki, Jutty. Zgeometryzowana jak gotycka katedra, usztywniona w jedynym słusznym modlitewnym zgięciu, pustelniczka traktuje wyjątkowość Hildegardy jako ułomność i słabość, a jednocześnie zazdrości jej rozgłosu.
Sandra Szwarc konfrontuje w dramacie dwa wzorce świętości: pogrzebaną w ciszy surową ascetkę i rozśpiewaną, natchnioną mistyczkę. Była ilustracją, kopią, powidokiem (…) nie ma niczego gorszego jak być przykładem wzoru Jutto – powie Hildegarda po śmierci swojej nauczycielki i przełożonej. Wkrótce założy własne zgromadzenie i zbuduje klasztor.
Dlaczego zatem autorka sztuki pozbawia swoją bohaterkę imienia w tytule dramatu i poddaje w wątpliwość jej istnienie? Mniszka otoczona gronem ludzi głuchych na refleksje i odkrycia duchowe, kupczących jej świętobliwością, w nieskończoność będzie przyglądała się ze zgrozą jak jej zasmarkane chusteczki stają się relikwiami. Cały świat podlega prawom świętej geometrii i również Hildegarda nie ucieknie od wzoru. Wtłoczona w ramy świętości, przejdzie do historii jako von Bingen, człowiek – instytucja, kobieta – ikona, pozostając jednocześnie bezimienną bohaterką pozbawioną własnego jestestwa, podobnie jak inni idole masowej wyobraźni: Albert Einstein z wytkniętym językiem, Elvis Presley w białym kombinezonie, Dalajlama, Królowa Brytyjska, Marilyn Monroe w białej sukience, Martin Luther King, Osama bin Laden.
Sandra Szwarc (1989) studentka Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku w klasie fortepianu ad.dr Piotra Słopeckiego; absolwentka wiedzy o teatrze Uniwersytetu Gdańskiego oraz absolwentka Południowobałtyckiej Akademii Teatru Niezależnego. Aktorka Teatru Gdynia Główna i Teatru Stajnia Pegaza. Sztuka „Von Bingen. Historia prawdziwa” miała swoją prapremierę w marcu 2015 w Teatrze Gdynia Główna.
Anna Wakulik
DZIKI ZACHÓD
Trzydziestoletni sędzia zaangażowany w głośny proces nielegalnego imigranta, po piętnastu latach niewidzenia spotyka się z matką, która ma zostać dawczynią nerki. Rzekoma choroba syna okazuje się jedynie pretekstem do odkrycia prawdy o ich rozstaniu i odnalezienia źródeł rodzinnej traumy.
Sześćdziesięcioletnia Ewa ukryta za hidżabem i młody sędzia schowany za togą, której nie chce zdjąć zasłaniając się powagą sądu, podejmują próbę rekonstrukcji wydarzeń z przeszłości, która przeradza się w perwersyjną grę tych dwojga, wcielających się w role postaci z przeszłości.
Bolesna konfrontacja matki z synem, ocierająca się o psychodramę, zaczyna przypominać proces sądowy, którego wynik wydaje się z góry przesądzony. W oczach syna oskarżona to nie podróżniczka, fotografka, emigrantka, lecz przede wszystkim ta, która ciągle porzuca, poszukuje i ryzykuje.
Sędzia z syndromem Boga, przedkładający zasady ponad człowieczeństwo, patrzy na wyjazd matki z perspektywy fundamentalisty i ksenofoba: Niedługo cały kraj wyjedzie. A emigracja to słabość. Emigracja znaczy, że czegoś nie potrafisz. Idziesz na łatwiznę, porzucając kraj ojczysty. Tam zawsze będziesz gorsza, będziesz człowiekiem kategorii B. Emigracja to strata dla gospodarki, ekonomii i demografii.
W tym świetle wina matki okazuje się dożywotnia i niewybaczalna, a jej cierpienie zasłużone. Nażarłaś się świata? To teraz rzygaj – stwierdza mściwie.
Czy Ewa ma coś na swoją obronę? Matkę i syna, oprócz więzów krwi, dzieli właściwie wszystko. On pożąda normalności i transparentnych zasad, rozpaczliwie walcząc o ład, który mu kiedyś odebrano. Wyznaczywszy sobie rolę strażnika tradycji i moralności, próbuje usystematyzować swoje życie. W tym schemacie myślowym nie ma miejsca dla płynącej pod prąd, niezależnej obywatelki świata, matki z odzysku, która przekroczywszy struktury modelowej rodziny i granice Polski przyznaje sobie prawo do kolejnych falstartów. Ten świat wygląda jak nowojorskie metro. Pełno ras, przepychanek, tłuczenia się łokciami, wysiadania nie na tej stacji, co trzeba, wracania, wychodzenia wyjściem awaryjnym.
Zniewolona matka wybrała wolność za cenę odrzucenia, by później, nie odnajdując spełnienia, ponownie od niej uciec, przyjmując tożsamość muzułmanki: Powiem ci jedno- pod hidżabem możesz schować wszystko. Pod hidżabem możesz być sobą. Jesteś wolna w tej swojej Europie czy tam Ameryce? Brzuch- ćwicz i wciągaj. A może ty masz ochotę mieć wielki i nie lubisz się ruszać? Bądź niezależna (…) Nie chcę nie wierzyć w nic. Nie chcę ciągle czuć, że spadam. Chcę w coś uwierzyć. Chcę się czemuś oddać. Niech coś mnie ograniczy.
Obawiający się zalewu islamu syn emigrantki, noszącej z dumą chustę obcych wiar, okazuje się być potomkiem nielegalnego imigranta, muzułmanina. Doświadczenie utraty i pogarda wobec religii przodków, prowadzą bohatera do całkowitej negacji rodziców i wyparcia się własnej tożsamości: Składam wniosek formalny o unicestwienie mojego DNA. Uprzejmie proszę o oczyszczenie moich komórek. Macie mi to ze mnie zabrać. Zanim przejdę w stan spoczynku.
Dziki Zachód Anny Wakulik stawiając pytania o granice świata – poczynając od terytorialnych poprzez religijne i kulturowe ale również te międzyludzkie i wewnętrzne, bada konsekwencje ich przekraczania, stając się dramatem wykorzenienia.
Anna Wakulik (1988). Urodziła się w Gdańsku, studiowała w Szkole Dramatu przy Teatrze na Woli i Instytucie Kultury Polskiej UW. W latach 2012-2014 kierownik literacki Teatru im. L. Solskiego w Tarnowie. Autorka sztuk Zażynki (Teatr Polski w Poznaniu, reż. Katarzyna Kalwat; The Royal Court Theatre w Londynie, reż. Caroline Steinbeis; sztuka była nominowana do London Evening Standard Theatre Awards 2013, zdobyła Nagrodę Dziennikarzy w konkursie Metafory Rzeczywistości, znalazła się w finale Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej), Bohaterowie (Teatr im. L. Solskiego w Tarnowie, reż. Ewelina Pietrowiak). Finalistka Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2010 za tekst Krzywy domek i 2014 Wasza wysokość oraz Metafor Rzeczywistości 2009 za tekst Sans Souci; laureatka konkursu dramaturgicznego Teatru Wybrzeże za tekst Elżbieta H. (2011). W latach 2006-2009 rzecznik prasowy Teatru Atelier im. A. Osieckiej w Sopocie. Publikowała w „Dialogu” (sztuki: Sans Souci, Elżbieta H., Zażynki). Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2013) i Marszałka Województwa Pomorskiego (2009, 2010).
FINALIŚCI 2014
Anna Wakulik
WASZA WYSOKOŚĆ
Wanda wraca z wyprawy wysokogórskiej. Podczas konferencji prasowej, w błysku fleszy, musi zdać relację ze śmierci współtowarzysza podróży. Chwilę później otrzymuje propozycję zagrania głównej roli w filmie, zatytułowanym na jej cześć: Wasza wysokość. Bezwzględne i żądne sensacji oko kamery będzie śledzić wyprawę Wandy, Jerzego i Anny, połączonych ze sobą więzami krwi i łańcuchem śmierci. (…) Dwa pokolenia, trzy losy, dwa trupy, w sumie pięć losów – gwarantują, zdaniem sponsora filmu, sukces tego ryzykownego przedsięwzięcia.
Anna Wakulik w swoim dramacie górskim konfrontuje postawy życiowe ludzi gór: Wandy – kobiety z żelaza i ludzi nizin: operatora, Anny (siostrzenicy Wandy i córki Jerzego, która pragnie okiełznać traumę po śmierci ofiar gór: matki i chłopaka) oraz Jerzego (wyleczonego z nałogu wspinania i mającego do niego krytyczny dystans).
W Waszej wysokości, inspirowanej między innymi biografią Wandy Rutkiewicz, autorka zderza legendę wybitnej polskiej himalaistki, ze współczesną historią jej następców, polskich wspinaczy, by wspomnieć chociażby zakończoną tragicznie dla dwóch członków załogi wyprawę na Broad Peak Mountain z 2013 roku.
Wakulik analizując fenomen gór i ich zdobywców, w pierwszej kolejności wydobywa wątek katastroficzny. Wanda przechowuje
w piwnicy sprzęt do wspinaczki i górę zdjęć, na których są widma jej trzydziestu nieżyjących przyjaciół. Według Jerzego ośmiotysięczniki bardziej przypominają cmentarze niż siedziby Bogów: Polaki – Kozaki nie będą zapinać pasów, oni ich nie potrzebują! A flagę powinni mieć czarno-czarną, a na godle – zwłoki w śpiworze. Z tej perspektywy chodzenie po wysokich górach to chodzenie po trupach. Historia alpinizmu biegnie przecież w naprzemiennym rytmie wspinania i spadania, życia i śmierci.
W Waszej wysokości alpiniści to nie tylko niezłomni herosi pielęgnujący romantyczny etos wspinacza, ale także ludzie niepotrzebnie igrający ze śmiercią w drodze na szczyt. Chodzenie po górach nie zawsze uwzniośla. Czasem każe myśleć, że Polacy mają po prostu górski kompleks: Czy naprawdę ten kraj potrzebuje trupa? Czy ja muszę drżeć, włączając telewizor? Czy oni muszą wchodzić, żebyśmy poczuli, że coś umiemy, że na coś nas stać, że z czegoś możemy być dumni? – pyta operator.
Wspinacze stali się z jednej strony bohaterami zbiorowej wyobraźni a z drugiej chłopcami do bicia. Wakulik podkreśla rolę mediów w wykreowaniu mody na wspinanie (Projekt himalaista, co drugi zbuntowany pracownik korporacji tak ma) czy w uczynieniu ze spadania społecznego spektaklu, a ze śmierci super newsa. Zastanawiając się nad etycznym wymiarem przekazów medialnych,
nie można jednak zapomnieć, że relacjonując wyprawy wysokogórskie lub chociażby rejestrując je za pomocą kamery, dziennikarze nierzadko przekraczają wiele granic, ale zawsze przedłużają życie wspinaczy poza granice śmierci.
Anna Wakulik (1988). Urodziła się w Gdańsku, studiowała w Szkole Dramatu przy Teatrze na Woli i Instytucie Kultury Polskiej UW. W latach 2012-2014 kierownik literacki Teatru im. L. Solskiego w Tarnowie. Autorka sztuk Zażynki (Teatr Polski w Poznaniu,
reż. Katarzyna Kalwat; The Royal Court Theatre w Londynie, reż. Caroline Steinbeis; sztuka była nominowana do London Evening Standard Theatre Awards 2013, zdobyła Nagrodę Dziennikarzy w konkursie Metafory Rzeczywistości, znalazła się w finale Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej), Bohaterowie (Teatr im. L. Solskiego w Tarnowie, reż. Ewelina Pietrowiak). Finalistka Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2010 za tekst Krzywy domek i Metafor Rzeczywistości 2009 za tekst Sans Souci; laureatka konkursu dramaturgicznego Teatru Wybrzeże za tekst Elżbieta H. (2011). W latach 2006-2009 rzecznik prasowy Teatru Atelier im. A. Osieckiej w Sopocie. Publikowała w „Dialogu” (sztuki: Sans Souci, Elżbieta H., Zażynki). Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2013) i Marszałka Województwa Pomorskiego (2009, 2010).
Mateusz Pakuła
SMUTKI TROPIKÓW
Smutki tropików Mateusza Pakuły są dramatem drogi, a właściwie autostradą do Apokalipsy. Pędzą nią młodzi nomadzi XXI wieku: backpackerzy, turyści, freaki i korespondenci wojenni. Są hipermobilni, zbuntowani i gotowi do przekraczania wszelkich granic. Ci współcześni Europejczycy na co dzień funkcjonujący w dużej mierze w przestrzeni wirtualnej, wyruszają na podbój egzotycznych zakątków Ziemi, poszukując rzekomej naturalności i autentyczności. Wyposażonych w cyfrowe gadżety i złaknionych ekstremalnych przeżyć podróżników autor wysyła w miejsca mroczne i niebezpieczne.
Kristina i Teresa trafiają do Wietnamu, gdzie można odwiedzić targ wojenny, postrzelać z broni maszynowej a przy odrobinie szczęścia wrócić nawet z pamiątkową raną wojenną. Tiny ucieka od ludzi na Alaskę, by żyć wśród niedźwiedzi, jak prawdziwy Grizzly Man, a koniec końców zostać przez nie rozszarpany i pożarty. Reporter wojenny staje się biernym świadkiem okrutnych i wyrafinowanych tortur, którym poddawane są między innymi kobiety i dzieci. Jeśli czytelnik miał za mało atrakcji podróżniczych, Pakuła zaprosi go na wyspę Pincarin, która okazuje się rajem, ale tylko dla pedofili i gwałcicieli.
Przemierzając te przestrzenie zarażone śmiercią, bohaterowie dramatu, pod pozorem uczestnictwa, konsumują turystyczne atrakcje jedynie dla sportu, z bezpiecznej odległości przyglądając się piekłu na Ziemi. Kolejne podróże, zarówno te rzeczywiste, jak i wirtualne, znieczulają ich na zło i wyostrzają apetyt na coraz bardziej ultraradykalne doznania:
Czarnobyl trochę jest ostatnio zbytnio oblegany prawie jak Auschwitz ale przeżycie ponoć zajebiste. Chciałbym do Fukuszimy no ale wiesz. Kurwa tam musi być naprawdę zajebiście. Ale prędzej pojadę do Rwandy albo do Bośni. Obozy Pol Pota są blisko i ponoć zajebiste. No zobaczymy jak będzie z kaską – mówią, planując kolejne wycieczki, amatorzy dark tourismu.
Poszczególne opowieści podróżników są przerywane specyficznym intermedium, zbudowanym z mądrych myśli o Europie i człowieku europejskim, a właściwie tylko ich obietnicą…
Bo jaką postawę powinni przyjąć cywilizowani ludzie w obliczu spełniającej się Apokalipsy?: Są dwie opcje dwa takie wyjścia. Przeczytać całego Houellebecqa i zapaść się w ruchome ale dosyć płaskie piaski hipsterskiej rozpaczy. Albo masowo przejść na buddyzm i zostać seksi joginką.
Można jeszcze, jak bohaterowie przetworzonego przez Pakułę Powrotu z gwiazd Stanisława Lema, poddać się zabiegowi betryzacji (usunięcia skłonności do agresji i krzywdzenia), lub najprościej: spuścić na wszystko zasłonę milczenia i zasunąć firanki.
Mateusz Pakuła (1983). Dramatopisarz i dramaturg, ukończył dramaturgię na Wydziale Reżyserii Dramatu w PWST w Krakowie. Trzykrotny finalista Konkursu o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną. Wielokrotny finalista Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Sztuki Współczesnej i laureat 19 edycji tego Konkursu (wyróżnienie indywidualne za tekst Mój niepokój ma przy sobie broń). Finalista „Talentów Trójki” 2013. Nominowany do nagrody TVP Kultura „Gwarancje Kultury” za najbardziej obiecujący debiut 2010 roku (za zbiór Biały Dmuchawiec. Pięć sztuk teatralnych).
Wydał trzy zbiory dramatów: Biały Dmuchawiec. Pięć sztuk teatralnych (2010), Kowboj Parówka i trzy inne sztuki (2012) oraz dyptyk Na końcu łańcucha (2012). Kilka jego sztuk przetłumaczono na angielski, niemiecki, czeski, hiszpański i ukraiński. Wiele miało realizacje teatralne. Jako dramaturg i autor adaptacji współtworzył m.in. spektakle: Dwanaście stacji wg Tomasza Różyckiego (Stary Teatr w Krakowie, reż. E. Rysová, 2010), Komedia. Szczęśliwe dni. Ostatnia taśma Krappa wg Samuela Becketta (Teatr Kochanowskiego w Opolu, reż. P. Świątek, 2011), Paw królowej wg Doroty Masłowskiej (Stary Teatr w Krakowie, reż. P. Świątek, 2012), Dżuma wg Alberta Camusa (Teatr Kochanowskiego w Opolu, reż. P. Świątek, 2013) oraz Rękopis znaleziony w Saragossie wg Jana Potockiego (Teatr Kochanowskiego w Opolu, reż. P. Świątek, 2014).
Robert Urbański
PODDANI
Co może zakłócić rodzajową scenę teatralną, podczas której czteroosobowa rodzina składa sobie życzenia, a następnie zasiada do kolacji wigilijnej? Na przykład fakt, że spod stołu wypełza mały człowieczek podarowany dwójce młodych Cielaków przez ich rodziców: Byka i Krowę. Robert Urbański w dramacie Poddani odwraca antropocentryczny paradygmat i projektuje świat, w którym ludzie nie tylko pełnią rolę służebną wobec zwierząt ale zostają przez nie pozbawieni podmiotowości.
Zwierzęta w jego utworze bawią się ludźmi, tresują ich, w końcu zabijają i jedzą. Urbański zamyka człowieka w klatce, tej dosłownej (schronisko-człowieczarnia) i metaforycznej (uwięzienie w roli, jaką narzuciły mu zarówno natura jak i cywilizacja). Autor odbiera ludziom głosy i imiona, nadaje numery i skazuje na rzeź. Stąd już niedaleko do Auschwitz czy holokaustu zwierząt, przed którym przestrzegają badacze z nurtu HAS (Human – Animal Studies).
W Poddanych ujawnia się struktura i hierarchia władzy, jej patriarchalny model. W świecie reprezentowanym przez Byka, Wieprza i Psa, uznających rozsądek i dystans za fundamenty cywilizacji, panuje prawo dżungli. Silniejszy zawsze wygrywa ze słabszym. Zwierzę ma władzę nad człowiekiem, polityk nad obywatelem, samiec nad samicą. Zamieszanego w aferę mięsną (sic!) Wieprza nazwanego przez dziennikarzy niechlujnym rzeźnikiem, nikt nie powstrzyma przed startowaniem w wyborach. Kto ma mięso ten ma władzę, bo wszyscy musimy żryć; znaczy żyć. Urbański dopisuje swój krwawy akapit do mięsnej historii świata z rzeźnią w tle. Bez mięsa nas nie ma, rozumiesz? – tłumaczy Pies Suce – Gdyby nie mięso, nie rozwinąłby się nasz mózg i nie byłoby kultury. Gdyby nie podwyżki cen mięsa, kartki na mięso, ubój na czarno, gdyby nie kaszanka, słonina, salceson i boczek całą naszą historię szlag by trafił. (…)Na górze są szlachetne ideały, a pod spodem jest kiełbasa. Kiełbasa to nasze życiodajne korzenie. Mięso to władza. Święta rzecz. Nasza tradycja.
Czy w tym świecie znajdzie się miejsce dla wyznawców buddyjskiej idei „ahimsa” (niekrzywdzenie, niestosowanie przemocy, poszanowanie dla wszelkiego życia), wspomnianej przewrotnie przez autora? Być może, jeśli spełni się marzenie ubezwłasnowolnionego człowieka o tym, aby zwierzęta zobaczyły w ludziach siebie. Urbański podkreśla silną paralelę pomiędzy światem zwierząt i ludzi, którą ujawnia również na poziomie języka, świadomie wprowadzając liczne leksemy zwierzęce, często pełniące funkcję groteskową czy parodystyczną:
Organizujesz tej trzodzie robotę, harujesz jak wół i gówno z tego masz, a oni leżą do góry dupą i tylko patrzą, jak cię wydoić – mówi Wieprz do Byka.
Dramat „odwrócony” to strategia pisarska autora służąca opowiedzeniu o złożonej relacji pomiędzy ludźmi i zwierzętami i ukazaniu jej etycznego wymiaru. Z tej perspektywy słowo człowiek wcale nie brzmi dumnie; z kolei mówienie o zezwierzęceniu człowieka traci sens.
Robert Urbański (1976). Dramatopisarz i tłumacz. Absolwent polonistyki na Uniwersytecie Wrocławskim (doktorat 2005). Kierownik literacki Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy, dla którego napisał m.in. sztuki: Wschody i Zachody Miasta (2003, wersja TV 2005), Szaweł (2004), Łemko (2007) – wszystkie zrealizowane w reżyserii Jacka Głomba, który wystawiał jego dramaty i adaptacje także w teatrach Łodzi, Zielonej Góry, Bielska-Białej. Urbański współpracował też z takimi reżyserami, jak Lech Raczak i Piotr Cieplak. Przełożył m.in. Listy do rodziny, przyjaciół, wydawców Franza Kafki (W.A.B. 2012). Jest laureatem nagrody za Zabijanie Gomułki – adaptację powieści Jerzego Pilcha Tysiąc spokojnych miast – w XIII Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej (2007).
Maria Spiss
ZASTRZEL MNIE I WEŹ ZE SOBĄ
Wojna wyrywa dzieci z korzeniami. W dramacie Marii Spiss mali bohaterowie osieroceni przez rodziców i odarci z tożsamości, zostają skazani na samotną tułaczkę przez pustynię, w którą zamienił się świat po zagładzie. Dziecięcy narratorzy opowiadają o wojnie językiem prostym i momentami wulgarnym, kreśląc niezwykle naturalistyczne i makabryczne obrazy rzeczywistości, która jest tak straszna, że momentami wydaje się nierealna.
W ciemnej baśni, którą snują bohaterowie, żywi obcują z umarłymi: Miałem w kieszeni kostki cukru i zacząłem wpychać jej do ust. Z nich ciągle wychodziła krew, a ja wpychałem je, na siłę, aż roztopiły mi się w palcach. Byłem wściekły, żryj, żryj te pieprzone kostki, jeszcze ci się nie udało umrzeć, krzyczałem jej w usta (…).
Dzieciom trudno pojąć nieodwracalność śmierci. Jednak z czasem bunt wobec niej przerodzi się w obojętność. Wojna zamieni współczujące i niewinne istoty w morderców. Dojmujące uczucie głodu usprawiedliwi w ich pojęciu zabójstwo spotkanego na pustyni żółwia, jeśli tylko istnienie zwierzęcia nie okaże się fantasmagorią. Wygłodzone maluchy pożrą nawet jego głos. Ich najważniejszym celem stanie się bowiem przetrwanie.
Jedyną przestrzenią, która pozwala bohaterom oderwać się od wojennej traumy jest sfera marzeń i snów, w których okrutne obrazy przekształcają się w poetyckie wizje domu-azylu, sytości, wolności i kochających rodziców. Nocą dzieci rozmawiają o mamie, próbując uobecnić ją za pomocą wspomnień, by za chwilę powiedzieć: Uciekłaś, mamo, spieprzyłaś w śmierć i nie obejrzałaś się za mną. Piękne marzenia dzieci o reinkarnacji także zamieniają się w koszmar: Chcę być słaba. Mała jak biedronka. Noszona na dłoni. Nie zgniotą mnie, jestem zbyt piękna. Będę żyła dwa dni. Potem odrodzę się i zostanę niejadalnym żółwiem. Potem odrodzę się i zostanę martwym dzieckiem. Potem odrodzę się i zostanę twoją matką.
W dramacie Marii Spiss horror wojny polega również na tym, że ona nigdy się nie kończy. Bohaterowie mają bilet tylko w jedną stronę. W finale dramatu przez pustynię wędrują już tylko chłopiec, który stracił współtowarzyszy niedoli oraz Jezus, nie potrafiący rozmnożyć ryb, pozbawiony boskiej mocy. Dwie postaci połączone pragnieniem stworzenia miasta ocalonych na cmentarzu starego świata.
Maria Spiss (1977). Absolwentka socjologii UJ, Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie, specjalność dramaturg teatru oraz Studium Literacko-Artystycznego przy Instytucie Filologii Polskiej UJ. Debiutowała w 2007 roku spektaklem Ajas Sofoklesa w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. W Starym Teatrze zrealizowała również przedstawienia: Pani Bóg Halina na podstawie reportażu M. Millera (2007), Sędziów S. Wyspiańskiego (2007), Starosta kaniowski (2009). Ponadto zrealizowała spektakle: Choinka u Iwanowów A. Wiedenskiego w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach (2008), Podsłuch H. Bergera (2008), Mały Eyolf H. Ibsena (2009) w Nowym Teatrze w Krakowie, Skiz G. Zapolskiej w Teatrze Ateneum w Warszawie (2010), Zaginiona Czechosłowacja M. Sikorskiej-Miszczuk w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie (2011), Tanzcafe Lerch W. Koflera, Teatr Nowy w Krakowie (2012), Kto się boi Virginni Woolf?, Teatr im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie (2014). Jest również autorką dramatów (m.in. Dziecko, Exit, Ja.txt) nagradzanych i wyróżnianych w konkursach dramaturgicznych, publikowanych w antologiach współczesnego dramatu i tłumaczonych na niemiecki, włoski, węgierski i rumuński. Była stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, rządu Norwegii, a także beneficjentką programu rezydencyjnego w Thalia Theater w Hamburgu.
Michał Bajer
MÓWCA AJASA
Mówca Ajasa koncentruje się na performatywnej funkcji języka. Podkreślając twórczą a jednocześnie destrukcyjną moc słowa oraz rolę wyobraźni w sytuacji komunikacyjnej, mówi o stwarzaniu światów za pomocą opowieści.
Punktem wyjścia w dramacie Michała Bajera jest antyczna historia wojownika greckiego Ajasa, który w szale zesłanym przez Atenę wyrżnął trzy świnie, biorąc je za achajskich przywódców, w tym Odyseusza, z którym przegrał rywalizację o słynną zbroję Achillesa. Odyseusz, w obawie przed buntem ludu, który tłumnie przybył na triumf Ajasa, powierza najlepszemu greckiemu retorowi zadanie wygłoszenia mowy obronnej oraz przekonanie Ajasa, że nie oszalał. Kluczem do sukcesu ma być znalezienie sposobu na „inne” opowiedzenie tej historii. O tym, że wprowadzając małe zmiany, można zmienić jedno zdarzenie w inne a (…) nagie fakty i sposoby w jaki je określamy są od siebie tak daleko jak powierzchnia Ziemi od gwiazd Układu Słonecznego (… )- wiedzieli doskonale starożytni mówcy, zdolni zmieniać poglądy i wizje a nawet wygrywać wojny.
Bajer, rysując postać tytułowego mówcy, ściąga mu jednak koturny, pozbawia mocy przekonywania i obdziela nią pozostałych bohaterów. Wszystko po to aby udowodnić, że historia, polityka i kultura są teatrem, i że każdy może opowiadać historię po swojemu a nawet tworzyć mity, które w różnych wersjach będą po wielokroć odtwarzane i na nowo interpretowane przez kolejne pokolenia.
Czy zatem Ajas jest zabójcą królów, czy zabójcą świń? Bohaterem czy szaleńcem? Autor, ukazując przewrotność ludzkiego losu i względność prawdy przypomina, że (…) śmieszność jest drugą stroną wielkości (oczywiście tylko formalnie), że każde bohaterstwo może się zsunąć w śmieszność (czysto hipotetycznie), a bohater komiczny jest (potencjalnie) bohaterem tragicznym, który pomylił się co do natury swoich czynów. Dlatego Odys równie dobrze może być sprytnym politycznym graczem, jak i epileptykiem cierpiącym na klaustrofobię, który szczękał zębami w koniu trojańskim.
Michał Bajer (1981). Dramatopisarz, tłumacz. Jest adiunktem w Katedrze Filologii Romańskiej na Uniwersytecie Szczecińskim, autorem książki Trzy poetyki z czasów Richelieu. Francuski klasycyzm o dramacie (Gdańsk, słowo obraz/terytoria). Zajmuje się operą włoską, klasycyzmem, ale też medycznymi i filozoficznymi koncepcjami człowieka w XVI i XVII wieku. Tłumaczy z francuskiego, opublikował w antologiach przekłady sztuk Michela Vinavera i Emmanuela Darleya. Jako dramatopisarz zadebiutował Strażą nocną (2004), której czytanie w TR przygotował Grzegorz Jarzyna, w tym samym roku Michał Zadara pokazał w Teatrze Starym jego Studium w szkarłacie. Nagradzaną sztukę Verkärte Nacht wystawił Paweł Miśkiewicz w Teatrze Polskim we Wrocławiu (2005, grana przez osiem sezonów) i Natalia Korczakowska w Studium Dramatu Teatru Narodowego w Warszawie (2006), była też drukowana w węgierskiej antologii dramatu polskiego. Zjedz serce wroga (druk. „Dialog” nr 12/2005) wydano i wystawiono po francusku na festiwalu Universcènes w Tuluzie. Strefę działań wojennych pokazała w TR Natalia Korczakowska (2006), wyszła też drukiem w antologii TR/PL. W 2013 roku w „Dialogu” została opublikowana jego sztuka Innowatorzy.
Przygotowanie opisów dramatów: Anna Zalewska-Uberman
Wszystkie cytaty pochodzą z omawianych dramatów.
FINALIŚCI 2013
Julia Holewińska
KRZYWICKA/ KREW
(…) Opowieści poszczególnych bohaterek, prowadzone z różnych perspektyw i punktów widzenia, w zależności od tego w jakim momencie życia i dziejów się znajdują, składają się na dramatyczny wielogłos w sprawie kobiet. Tę polifoniczną narrację dopełniają fragmenty tekstów Krzywickiej oraz wypowiedzi chóru kobiet polskich. Chór agitatorek i prowokatorek skandujący fragmenty literatury narodowej i pieśni patriotyczne, jak i wulgarne rymowanki, uzurpujący sobie prawo do wyrażania przekonań wspólnoty w parodystycznej i groteskowej formie, pozwala autorce na budowanie dystansu wobec historii kobiet pisanych krwią.
W Holewińskiej płynie Krzywicka krew. Opisując kluczowe etapy w życiu kobiety, określające ich podmiotowość, tożsamość, rolę i pozycję społeczną, autorka wskazuje na kolejne obszary zniewolenia: rodzinę, politykę, obyczajowość i cielesność. Doświadczenie kobiecości, niezależnie od historycznego czasookresu okazuje się ciągle niezwykle dotkliwe i bolesne, nierozerwalnie związane z utratą, osamotnieniem i wykluczeniem, ze względu na narodowość, seksualność, religijność czy płciowość. Holewińska pełnym głosem upomina się o kobiety wtłoczone w kulturalne schematy i przywrócenie kobiecej narracji w sferze społeczno-kulturalnej.
Julia Holewińska (1983). Dramatopisarka, dramaturżka, teatrolożka. Absolwentka Wydziału Wiedzy o Teatrze w Akademii Teatralnej. Autorka sztuk: Krzywicka/Krew, Ziemia niczyja (razem z Lotharem Kittsteinem, Teatr Powszechny w Warszawie, Fringe Ensamble w Bonn, reż. Frank Heuel), 12/70, (reż. Thomas Sauerteig, Sala Beckett w Barcelonie, Deutschlandradio, reż. Stefanie Hoster), Ciała obce (Teatr Wybrzeże w Gdańsku, reż. Kuba Kowalski, Teatr Polskiego Radio, reż. Paweł Wodziński, Polish Theatre/Project Arts Centre w Dublinie, reż. Lianne O’Shea), Rewolucja balonowa (Teatr Powszechny w Warszawie, reż. Sławomir Batyra, Theatre Upstairs w Dublinie, reż. John Currivan), Zina i Wodewil. W 2010 roku za sztukę Ciała obce otrzymała Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną, zaś w 2012 roku ta sama sztuka znalazła się w finale Stückemarkt. Jej dramaty były publikowane w Polsce i zagranicznych antologiach oraz tłumaczone na angielski, niemiecki, rosyjski, włoski, hiszpański, czeski i kataloński. Brała udział w wielu warsztatach dramatopisarskich, w tym w prestiżowych L’obrador d’estiu w Barcelonie. Jest także autorką i współautorką adaptacji scenicznych. Jako dramaturżka stale współpracuje z reżyserem Kubą Kowalskim, z którym wspólnie przygotowali: Kotkę na rozpalonym, blaszanym dachu Williamsa (Teatr Polski w Poznaniu), Ciała obce Holewińskiej (Teatr Wybrzeże w Gdańsku), Wichrowe Wzgórza na podstawie E. Brőnte (Teatr Studio w Warszawie), Życie jest snem Calderona (Teatr Wybrzeże w Gdańsku). Publikowała m.in. w Dialogu, Dwutygodniku, Kontekstach, Teatrze, Tygodniku Powszechnym. Jest dwukrotną stypendystką Ministra Kultury, laureatką programu „Młoda Polska”, stypendystką miasta stołecznego Warszawy oraz Rządu Francuskiego.
Jolanta Janiczak
CARYCA KATARZYNA
Zanim Katarzyna wejdzie na drogę sukcesu i objawi światu zwycięskie oblicze, znane powszechnie z kart historii, musi wydać na świat potomka. Na ojca zostaje wybrany obłąkany potomek carski: Iwan. Zarówno akt prokreacji jak i sam poród są dla Katarzyny doświadczeniem traumatycznym i przełomowym zarazem. Jolantę Janiczak interesuje właśnie ów kryzysowy moment w życiu bohaterki. Autorka ukazuje proces ubezwłasnowolnienia Katarzyny, stopniową utratę podmiotowości a później jej walkę o odzyskanie niezależności (…)
Katarzyna nieszczęśliwe życie rodzinne i pustkę emocjonalną przekuwa w marzenie o władzy, choć wie, że będzie musiała ponieść wysoką cenę. Piotr traci tron na skutek przewrotu pałacowego a Katarzyna samozwańczo koronuje się na cesarzową Wszechrusi. Nowa władczyni, stawiając siebie w jednym rzędzie obok takich artystów i desperatów jak: Napoleon, towarzysz Stalin, Hitler, Sadam Husajn, św. Augustyn, Bin Laden, odcina się od przeszłości i wszelkich resentymentów. Na dalszy plan odchodzą: syn Paweł i ciężarny (!) Stanisław August Poniatowski, noszący w brzuchu za Katarzynę ich córkę Annę Piotrownę. Dla pozostałych bohaterów zniknięcie z życia carycy jest tożsame z wegetowaniem na marginesie dziejów. Jolanta Janiczak w swoim dramacie podważa koncepcje historii jako racjonalnej i obiektywnej opowieści. Bliższa jest jej wizja historii jako obsceny, skandalu i ekscesu, które stają się pożywką dla mitów. Autorka przyglądając się temu, jak rodzi się fantazja biograficzna, i w jaki sposób funkcjonuje w świadomości nie tylko współczesnych, ale i przyszłych pokoleń, obarcza swoją bohaterkę świadomością, że dla wielu pozostanie jedynie toaletą publiczną, którą można rżnąć bez pytania (…)
Jolanta Janiczak (1982) jest absolwentką psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, dramaturżką i dramatopisarką. Stale współpracuje z Wiktorem Rubinem, z którym adaptowała Drugie zabicie psa Hłaski, Cząstki elementarne Houellebecqa i Lalkę Prusa (wyróżnienie na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych „Klasyka Polska” 2009) . Jest autorką dramatów: James Bond: świnie nie widzą gwiazd (Teatr im. Szaniawskiego w Wałbrzychu, 2010), Joanna Szalona; Królowa (Teatr im. S. Żeromskiego w Kielcach, 2011) Ofelie (Teatr im. W Horzycy w Toruniu, 2011), Tak powiedział Michael J. (Teatr Wybrzeże w Gdańsku, 2012), Karzeł, down i inne żywioły (Teatr Nowy im. Dejmka w Łodzi w koprodukcji z Festiwalem Boska Komedia, 2012), oraz Caryca Katarzyna (Teatr im. Żeromskiego w Kielcach, 2013), wszystkie w reżyserii Wiktora Rubina. Razem również przenieśli na scenę Orgię Pasoliniego (2010) i Emigrantów Mrożka (2011). Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie wystawił według jej adaptacji i scenariusza Klub miłośników filmu Misja w reżyserii Bartosza Szydłowskiego, 2013. Joanna Szalona; Królowa otrzymała wyróżnienie na Festiwalu Boska Komedia w Krakowie (2011), znalazła się w finale Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2012, a 17 listopada 2013 roku, w reżyserii Waldemara Raźniaka, otwiera 8. Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni.
Ewa Madeyska
PĘTLA
Kościół katolicki umierający na raka wszystkiego, żyjący łóżkiem i podłóżkiem. Za pomocą tych silnych, obrazowych metafor można by właściwie streścić dramat Ewy Madeyskiej. Autorka nieustannie napina cienką linę między sferą sacrum i profanum, zarówno na poziomie znaczeniowym, jak i formalnym. W Pętli nad dyskursem duchowym, z którego pozostaje jedynie pusta retoryka, dominuje dyskurs cielesny, co pozwala jeszcze silniej zaakcentować związek religii z seksem i unaocznić hipokryzję księży – manipulatorów, interpretujących fakty i dogmaty religijne według własnego widzimisię, odprawiających nieautentyczne rytuały.
Warto jednak czytać Pętlę nie tylko jako rozrachunek autorki z katolicyzmem, do którego z pewnością ma ambiwalentny stosunek, ale również próbę przyjrzenia się kondycji współczesnego człowieka, zagubionego w gąszczu pytań o istotę i sens wiary w dzisiejszym świecie. Można bowiem odnieść wrażenie, że Madeyska, podobnie jak przywołany przez nią chrześcijański teolog Karl Rahner, najpierw pyta o człowieka, a później o Boga. Autorka zastanawia się między innymi nad tym, kiedy w człowieku rodzi się zwątpienie, poczucie winy i wstydu, a w końcu niewiara. Okazuje się, że taką mroczną cezurą w życiu niewinnego i czystego dziecka bywa pierwsza spowiedź. Sakrament pokuty często staje się „sakramentem krzywdy”. W każdym konfesjonale jest pełno płaczących kamieni – mówi Magda-Lena.
Ewa Madeyska (1971). Jest absolwentką polonistyki na Uniwersytecie Wrocławskim, Studium Scenariuszowego PWSFTiTV w Łodzi oraz Laboratorium Scenariuszowego (w Studio im. Andrzeja Munka). Za powieść Katoniela była nominowana do literackiej Nagrody Nike (2008). Jej sztuka Zgaga znalazła się w finale V edycji Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. Uczestniczka programu stypendialnego „Dagny” ufundowanego przez Stowarzyszenie Willa Decjusza. Wykładała scenariopisarstwo na Kursie Kreatywnego Pisania w IBL PAN oraz twórcze pisanie na Gender Studies UW.
Mateusz Pakuła
MÓJ NIEPOKÓJ MA PRZY SOBIE BROŃ
Mój niepokój ma przy sobie broń to wirtualna podróż po fantastycznych krainach, które noszą znamiona realnych światów. Bo czy w dobie ponowoczesności jest możliwe wymyślenie czegoś nowego? Przewodnikiem w tej wędrówce, autor tylko pozornie czyni Guliwera, a właściwie jego cztery awatary, jadące na totalnym flole. Mój niepokój ma przy sobie broń to osobista opowieść o zagładzie. Autor wpisując swój utwór w strukturę komputerowej gry, puszcza w ruch nieobliczalną machinę, jaką była od zawsze jego wyobraźnia, przesycona katastroficznymi i okrutnymi scenariuszami, których dostarcza samo życie (…)
Mateusz Pakuła odsłaniając oblicze świata dotkniętego zagładą, ukazuje współczesnego człowieka wobec kryzysu. Oskarżycielski palec autora jest wymierzony w nas wszystkich. Liliput Wodzirej oznajmia bez ogródek: -Nie uda wam się zrzucić z siebie odpowiedzialności. Nie ma żadnego szatana diabła belzebuba ani żadnego innego okrutnego fatalnego demona. Tylko wy. Zawsze byliście tylko wy. Postapokaliptyczny, zdehumanizowany obraz świata wzbudza uzasadniony lęk i agresję dramatopisarza. Okazuje się jednak bezradny wobec postępującej atrofii i chaosu. Nie pozostaje mu zatem nic innego niż zatracić się w cudownie ogłupiającej piosence:
Partyin’ partyin’.
Yeah!
Fun fun fun fun!
Heaven is a place on earth with you.
Mateusz Pakuła (1983). Dramatopisarz i dramaturg, ukończył dramaturgię na Wydziale Reżyserii Dramatu w PWST w Krakowie. Finalista I i IV edycji Konkursu o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną (Biały Dmuchawiec i Miki mister DJ). Wielokrotny finalista Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Sztuki Współczesnej (Biały Dmuchawiec, KonradMaszyna, Mój niepokój ma przy sobie broń, Paw królowej i Źle ma się kraj) i laureat 19 edycji tego Konkursu (wyróżnienie indywidualne za tekst Mój niepokój ma przy sobie broń). Finalista „Talentów Trójki” 2013. Nominowany do nagrody TVP Kultura „Gwarancje Kultury” za najbardziej obiecujący debiut 2010 roku (za zbiór Biały Dmuchawiec. Pięć sztuk teatralnych). Wydał trzy zbiory dramatów: Biały Dmuchawiec. Pięć sztuk teatralnych (2010), Kowboj Parówka i trzy inne sztuki (2012) oraz dyptyk Na końcu łańcucha (2012). Ważniejsze realizacje: Miki mister DJ (prapremiera – Teatr Miejski w Gdyni, reż. A. Olsten, 2012; Teatr Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim, reż. J. Peszek, 2012), Książę Niezłom (Teatr Jaracza w Olsztynie, reż. J. Pawłowska, 2011), Donkiszot (Teatr Dramatyczny w Warszawie, reż. M. Podstawny, 2010), Na końcu łańcucha (Teatr Osterwy w Lublinie, reż E. Rysová, 2012), Wejście Smoka. Trailer (Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie, reż. B. Szydłowski, 2011) i KonradMaszyna (Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie, reż. B. Szydłowski, 2011), Źle ma się kraj (Teatr Polski w Bydgoszczy, reż. W. Szczawińska, 2012), Mój niepokój ma przy sobie broń (Teatr Żeromskiego w Kielcach, reż. J. Mark, 2013). Kilka jego sztuk przetłumaczono na niemiecki, czeski, hiszpański i ukraiński.Jako dramaturg i autor adaptacji współtworzył m.in. spektakle: Dwanaście stacji wg poematu Tomasza Różyckiego (Stary Teatr w Krakowie, reż. E. Rysová, 2010), Komedia. Szczęśliwe dni. Ostatnia taśma Krappa wg Samuela Becketta (Teatr Kochanowskiego w Opolu, reż. P. Świątek, 2011), Paw królowej wg powieści Doroty Masłowskiej (Stary Teatr w Krakowie, reż. P. Świątek, 2012) oraz Dżuma wg Alberta Camusa (Teatr Kochanowskiego w Opolu, reż. P. Świątek, 2013).
Artur Pałyga
W ŚRODKU SŁOŃCA GROMADZI SIĘ POPIÓŁ
Napisany bez podziału na akty i sceny, pozbawiony klasycznie rozumianej akcji utwór, z poszarpaną, polifoniczną narracją i urwanymi w pół zdania dialogami, jest zapisem stanów wewnętrznych człowieka, próbą uchwycenia złożoności tajemnicy bytu. Ukryte między wierszami i powracające obsesyjnie odwieczne pytania: „Kim są ludzie?” i „Co kształtuje ich losy?” pozostaną jednak bez odpowiedzi (…)
Autor zatrzymuje zegar na godzinie dwunastej. Podobnie jak w słynnym filmie Wima Wendersa: „Piknik pod Wiszącą Skałą”, którego atmosfera unosi się nad dramatem Pałygi, dwunasta jest godziną symboliczną (…)
W południe najjaśniej wszystko widać. Możemy obserwować życie w całej rozpiętości zdarzeń. Biegną one przynajmniej dwutorowo. Wydarzają się rzeczy zwyczajne. O dwunastej toczą się rozmowy przy kawie, odbywają lekcje w szkole, ktoś kupuje jabłka, ktoś inny kłóci się przez telefon. Tragedie nie dają jednak o sobie zapomnieć. Choroby, katastrofy i irracjonalne lęki, wdzierają się wszelkimi możliwymi szczelinami, pomału i podstępnie do tego harmonijnego świata, burząc zastany rytm codzienności. Dwunasta jest godziną mistyczną, stanem ducha, w którym trzeba się zatrzymać by skonfrontować się z kosmosem, z przyszłością, w końcu z cierpieniem i śmiercią (…)
Artur Pałyga (1971). Pracuje, jako dramaturg, w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pracował na budowie jako pomocnik zbrojarza, sprzątacz wagonów oraz instruktor gry na gitarze, a następnie jako dziennikarz. Przez kilka lat był aktorem w grupie teatralnej Heliotrop. Pisał, redagował i rozrzucał w mieście zin kulturalny Lunapark. Zdobywając nagrody za reportaże, wyuczył się zawodu nauczyciela muzyki, a następnie skończył polonistykę na UJ i nie skończył studiów doktoranckich, ponieważ intensywnie zajął się pisaniem dla teatru.
W 2005 napisał musical dla klubu osiedlowego pt. Guma balonowa. Następnie wygrał konkurs na sztukę o Bielsku-Białej, którą w 2006 roku zadebiutował na teatralnej scenie w bielskim Teatrze Polskim. Jego sztuki dwukrotnie zdobyły grand prix festiwalu R@Port w Gdyni (Żyd w reż. Roberta Talarczyka w 2008, Wszystkie rodzaje śmierci w reż. Pawła Passiniego w 2009). Spektakle na podstawie jego sztuk dwukrotnie zwyciężyły w Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej (Ostatni taki Ojciec, 2009 i Nieskończona historia, 2012). Jego teksty reżyserowali m.in.: Łukasz Witt-Michałowski, Paweł Passini, Piotr Ratajczak, Joanna Lewicka, Paweł Łysak, Jan Klata, Piotr Cieplak.
W ostatnich latach regularnie prowadził zajęcia literackie dla osób niepełnosprawnych w stowarzyszeniu Teatr Grodzki. Pisuje felietony do pisma Przyjaciel Pies. Wydał książkę z reportażami z Białorusi pt. Kołchoz imienia Adama Mickiewicza, a reportaż o sex-czatach umieszczono w antologii reportażu polskiego. W Bielsku-Białej prowadzi szkółkę dramatopisarską, oraz czytania dramatów. Jego sztuki tłumaczono na niemiecki, angielski, francuski, rumuński, ukraiński, węgierski, kataloński.
Przygotowanie opisów dramatów: Anna Zalewska-Uberman
Wszystkie cytaty pochodzą z omawianych dramatów.
FINALIŚCI 2012
Szymon Bogacz
ZAKŁAD DOŚWIADCZALNY SOLIDARNOŚĆ
Szymon Bogacz otwiera swój dramat za pomocą baśniowej formuły: To było bardzo dawno temu. Za siedmioma górami i za siedmioma lasami… Tym samym daje sygnał, że będzie to opowieść o czasie przeszłym i wydarzeniach, które z dzisiejszego punktu widzenia, wydają się trochę nierealne, a może nawet mityczne. Zakład doświadczalny jest bowiem próbą zmierzenia się autora z legendą Solidarności. Dzieje tego wyjątkowego ruchu wolnościowego autor opowiada za pomocą Grażyny, fikcyjnej postaci, której imię celowo zapożycza od Mickiewiczowskiej bohaterki. Instalując w centrum dramatu postać Grażyny, Bogacz świadomie pozbawia ją jednak głosu. Niepojawiająca się na scenie nawet na moment córka akowca i wnuczka bohatera wojennego, żarliwie kontynuująca patriotyczne tradycje, jest bezsprzecznie dobrym materiałem na literacki monument. Buduje go chór postaci, które Grażyna spotkała w ciągu swojego życia. Z montażu wspomnień i komentarzy jej krewnych, przyjaciół i współpracowników stopniowo tworzy się portret kobiety czynu i wiary – współczesnej heroiny. Dramat Bogacza stanowi przykład teatru epickiego, zdominowanego przez żywioł narracji. Przedstawione w utworze węzłowe punkty w biografii młodej kobiety (ukończenie studiów, podjęcie pracy, internowanie, powrót do domu), historyczne wydarzenia (strajki robotnicze, stan wojenny, wizyta papieska) i rozmaite światopoglądy wchodzą ze sobą w dialog, często polemiczny. Z tej polifonicznej retrospektywy wyłania się krytyczny obraz społeczeństwa próbującego odnaleźć się w rzeczywistości będącej w stanie wrzenia. Bogacz nadszarpuje etos Solidarności, bezlitośnie punktując nadużycia władzy: nepotyzm, pijaństwo, nieróbstwo, szastanie związkowymi pieniędzmi. Autor poddaje też demitologizacji piękne wolnościowe rozmowy, będące po prostu spotkaniami przy wódce, czy nic nie warte śpiewogry aktorów promowane jako bohaterskie występy ku czci Ojczyzny. W opisanych przez Bogacza czasach polityczno-społecznego fermentu, Solidarność jawi się jako wielonurtowy, poszukujący dopiero swej tożsamości ruch wspólnotowy, skazany na błędy i po ludzku niedoskonały. Zakład doświadczalny Solidarność ukazuje jak zwykły człowiek staje się wciągniętym w wir historii obiektem doświadczalnym albo też, w jaki sposób od tych uwikłań może się uwolnić. Ostatnia scena dramatu rozgrywa się nigdzie, czyli tam, gdzie Grażyna nie jest już obarczona patriotycznym brzemieniem i gdzie być może spełnia się marzenie o zwykłym, normalnym życiu.
Szymon Bogacz studiował na Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie, był muzykiem orkiestrowym, grał na trąbce w takich orkiestrach jak Sinfonia Varsovia, Filharmonia Narodowa, Polska Orkiestra Radiowa w Warszawie. W teatrze debiutował dramatem Stosunki damsko-męskie (Teatr Zakład Krawiecki we Wrocławiu, 2006). Sztuka W imię Ojca i Syna znalazła się w finale ogólnopolskiego konkursu o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną 2009 i miała dwie realizacje – w Teatrze im. W. Gombrowicza w Gdyni (2010) pod tytułem Wszystko, co chcielibyście powiedzieć po śmierci ojca, ale boicie się odezwać i w Teatrze im. S. Żeromskiego w Kielcach (2011). Allegro moderato to kolejna sztuka Bogacza, która została zakwalifikowana do półfinału Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej (pod pierwotnym tytułem Marta). Jej prapremiera miała miejsce na deskach Teatru na Woli w Warszawie (Scena Przodownik, 2011), a także znalazła się w finale 18. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej (sam tekst). W 2012 roku w Teatrze Rampa w Warszawie wystawiono jego sztukę Być jak Frank Sinatra, a w Teatrze Dramatycznym im. J. Szaniawskiego w Płocku została zrealizowana sztuka Trzech mężczyzn w różnym wieku. Szymon Bogacz pisze także prozą. W 2009 w wydawnictwie W.A.B. ukazała się jego debiutancka książka Koło kwintowe, za którą został nominowany do dolnośląskiej nagrody kulturalnej WARTO w 2010 roku, a w grudniu 2011 r. w antologii Zemsta jest kobietą (wydawnictwo JanKa) ukazało się jego opowiadanie Naga. Szymon Bogacz był stypendystą Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pisze skecze do Kabaretu na Koniec Świata, a także jako absolwent scenariopisarstwa na PWSFTViT w Łodzi, próbuje swoich sił w pisaniu scenariuszy filmowych.
Magda Fertacz
ŚMIERĆ KALIBANA
Sztukę Magdy Fertacz, która zgodnie z ironicznym przypisem poczynionym przez samą autorkę, została napisana dla pieniędzy, należy umieścić w nurcie literatury postkolonialnej. Symbolem kolonizowanych ludów, a zarazem spadkobiercą szekspirowskiego Kalibana, w tekście dramatu staje się czarny Haitańczyk, który poćwiartował i połknął swojego syna, by ochronić go od niewolnictwa, bo jak sam mówi: - Lepiej zjeść dziecko niż sprzedać dziecko. Zafascynowany architekturą slamsów Dobry organizuje konkurs na najbardziej pomysłowy self-house. Jego zwycięzcą zostaje Czarny, odkupiony w nagrodę przez Polaka-Artystę. Czarny kanibal wraz z oczekującym na przeszczep serca Zwykłym Człowiekiem, zostają umieszczeni w galerii, stając się obiektami nowatorskiego eksperymentu artystycznego, który bardzo szybko przekształca się w prawdziwą grę o życie. Decyzją telewidzów, śledzących performance on-line, Czarny zostaje bezlitośnie rozczłonkowany. Projekt całkowitego unicestwienia czarnego bio-obiektu przerywa niespodziewanie pojawienie się albańskiego mściciela. Mężczyzna z gorejącą blizną wprawdzie rozwala czarny kadłub, ale wówczas z trzewi kanibala wypada jego syn, by na gruzach sztuki odtańczyć swój plemienny taniec i zaśpiewać wojenną pieśń. Autorka Śmierci Kalibana poprzez wprowadzenie Czarnego w kulturową przestrzeń, bada napiętą granicę między życiem i sztuką, między żywym ciałem i percepcją jego obrazu, między artystą i zwykłym człowiekiem. Konfrontując z kolei narrację białej chórzystki, upajającej się własnym, europejskim dziedzictwem kulturowym oraz protest songi nielegalnych i wykluczonych imigrantów (jak Samba Sprzątającej, zmuszonej do wynajęcia swojego brzucha białym), Fertacz odsłania nowe oblicze rasizmu i uwikłanie w wyzysk każdego z nas. Spadkobiercą dawnych kolonizatorów okazuje się bowiem również polski artysta-performer. Ów cywilizowany Europejczyk i współczesny Zbawiciel narodów, pozornie stwarzając przestrzeń wolności Haitańczykowi, sam wpada w czarną otchłań narodowych martyrologii.
Magda Fertacz – dramatopisarka, scenarzystka. Pierwsza laureatka Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej w 2008 za dramat Trash Story, którego inscenizacja znalazła się w finale Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Finalistka konkursu Stuckemarkt 2012. Zadebiutowała sztuką Kurz, wyróżnioną w konkursie Radom Odważny (2005) i wystawioną w Teatrze Narodowym w Warszawie (2008). Kolejna sztuka Absynt (2005) została wystawiona przez Teatr Laboratorium Dramatu w Warszawie i zdobyła drugie miejsce na Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni oraz wyróżnienie w Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Również sztuka dla dzieci Białe Baloniki (Teatr Pinokio Łódź, 2010 i Teatr Współczesny Szczecin, 2011) znalazła się w finale Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Współautorka głośnych III Furii w reżyserii Marcina Libera. Ostatni jej tekst Warszawa – Grabiny 6.12 miał swoją premierę w Teatrze Imka w Warszawie (2012). Obecnie pracuje nad tekstem, na podstawie reportaży Wojciecha Tochmana. Premiera w reżyserii Marcina Libera odbędzie się w Teatrze Studio w Warszawie. Sztuki Magdy Fertacz zostały przetłumaczone na język rosyjski, bułgarski, serbski, węgierski, szwedzki, niemiecki, czeski, słowacki, hebrajski, rumuński, angielski. Były publikowane i wystawiane w Polsce i za granicą.
Jolanta Janiczak
JOANNA SZALONA; KRÓLOWA
Joanna Szalona; Królowa jest niezwykle współczesną, choć opowiedzianą z perspektywy wieków, fantazją historyczną na temat Joanny Kastylijskiej, zwanej Szaloną. Autorka napisała ją bólem i krwią niezwykłej kobiety – neurasteniczki i rebeliantki, wyznawczyni religii miłości, wykraczającej poza ramy swojej epoki. Córka katolickich monarchów: Izabeli Kastylijskiej i Ferdynanda Aragońskiego, padając ofiarą wyroków losu, urodzenia i przypadku, zostaje żoną Filipa Pięknego, a wkrótce matką Karola V. Wychowana w fanatycznej wierze, zakleszczona w formie córki i żony, ta królowa z odzysku natychmiast uzależnia się od seksu ze swoim mężem. Opętanie zaborczą miłością i obsesyjna zazdrość prowadzą bohaterkę do całkowitego wyrzeczenia się siebie i utraty podmiotowości: Ja nie jestem (…) moim podmiotem jest on. Ja nim myślę, nim wstaję, nim nie jem – obwieszcza Joanna. Po śmierci Filipa, Królowa nie tylko zabrania pochowania zwłok męża, ale dopuszcza się również aktów nekrofilii, wierząc, że jej namiętne uczucie wskrzesi trupa. Uzależnienie Joanny od silniejszej niż śmierć miłości symbiotycznej, prawdopodobnie doprowadza ją do obłędu i ostatecznie skutkuje utratą władzy i symbolicznym wyrzuceniem Królowej poza margines społeczeństwa. Jak podają „suche fakty”, następne pięćdziesiąt lat Joanna miała spędzić w twierdzy Tordesillas. Niespójna i poszarpana narracja dramatu Jolanty Janiczak, prowadzona przez wszystkie postaci, została zdominowana przez dyskurs cielesny. Jego podmiotem w tekście jest ciało ponowoczesne, które autorka stawia w roli odbiorcy wrażeń zmysłowych. Niemal wszyscy bohaterowie, kierowani neurotyczną potrzebą kochania, czynią swoje ciała narzędziami przyjemności seksualnej lub gastronomicznej. Filip, ulegając podszeptom upersonifikowanej przez Janiczak Wolności, zdradza żonę z hordą kochanek, zaś upodlony genetycznie Karol poddając się dyktaturze żarcia, zaczyna cierpieć na syndrom jedzenia kompulsywnego. Kulturowe uwikłanie w ciało bohaterów żyjących w represyjnym systemie społecznym, pozwala autorce jeszcze silniej wyeksponować bachtinowski dół materialno-cielesny. Bohaterowie dramatu bez żadnych zahamowań mówią o wyrzygiwaniu podrobów i cieknących bolących ranach. Fizjologia i cielesność stają się obszarami zniewolenia. Joanna jest przecież zarówno ofiarą ojca pedofila jak i męża rozpustnika czy syna, który przy porodzie niemal rozerwał matkę na strzępy. Obsesyjnie trawiące wszystkie traumatyczne przeżycia ciało bohaterki, z czasem zamienia się w prosektorium, a jej biografia utkana z suchych faktów i fantazji autorki staje się uryną historii.
Jolanta Janiczak – absolwentka psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, dramaturg i dramatopisarz. Jest autorką dramatów: James Bond: – Świnie nie widzą gwiazd (Teatr im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu, 2010), Joanna Szalona; Królowa (Teatr im. S. Żeromskiego w Kielcach, 2011), Ofelie (Teatr im. W. Horzycy w Toruniu, 2011), Tak powiedział Michael J. (Teatr Wybrzeże Gdańsk, 2012). Od 2008 roku współpracuje, jako dramaturg, z Wiktorem Rubinem, współtworząc oryginalny język teatralny: Cząstki elementarne (Teatr Polski Wrocław, 2008), Lalka (Teatr Polski Wrocław, 2008), Orgia (Teatr Wybrzeże Gdańsk, 2010), James Bond: – Świnie nie widzą gwiazd (Teatr im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu, 2010), Emigranci (Teatr Łaźnia Nowa Kraków, 2011), Joanna Szalona; Królowa (Teatr im. S. Żeromskiego w Kielcach, 2011), Ofelie (Teatr im. W. Horzycy w Toruniu, 2011). Z Wiktorem Rubinem adaptowali: Drugie zabicie psa Marka Hłaski, Cząstki elementarne Michela Houellebecqa i Lalkę Bolesława Prusa, za którą otrzymali wyróżnienie na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych „Klasyka Polska” 2009. Na IV Międzynarodowym Festiwalu Boska Komedia w Krakowie 2011 otrzymała wyróżnienie za dramaturgię do spektaklu Joanna Szalona; Królowa.
Ewa Madeyska
ZGAGA
Dramat Ewy Madeyskiej Zgaga rozgrywa się w małym miasteczku, znamiennie ochrzczonym przez autorkę Kurdupiem. Losy jego mieszkańców są ze sobą w przedziwny sposób sprzęgnięte, połączone łańcuchem wzajemnych zależności, nienawistnych uczuć i skrywanych głęboko tajemnic. I chociaż oś fabularną tekstu stanowi odbywająca się w czasie teraźniejszym, interwencyjna rozmowa Kuratorki z Heleną i Tadeuszem – rodzicami niedostosowanej społecznie, udającej psa, niespełna szesnastoletniej Zuzanny, to i tak najważniejsze są sceny retrospektywne rozgrywające się w pamięci bohaterów dramatu. Madeyska przy pomocy krótkich, często zestawionych kontrapunktowo, filmowych scen, wsysa nas w niemożliwą do wymazania traumatyczną przeszłość bohaterów. Dla Kuratorki niezabliźnioną raną pozostanie usunięcie dziecka przez miejscowego ginekologa-rzeźnika. Ów lekarz, nigdy nie zapomni, że w oczach matki pozostanie jedynie żałosnym synem wybitnego ojca, konusem, który przestał rosnąć w wieku dziesięciu lat. Życie Heleny zdominuje uczucie bezbrzeżnego wstydu – największego kłamstwa katolików. Ta ubezwłasnowolniona przez męża kobieta, nieślubne dziecko księdza i sprzątaczki, już nigdy nie zdoła wyprzeć się swojego pochodzenia ani córki-suki. Bolesne wspomnienia drapieżnie wdzierają się w teraźniejszość i odciskają wieczne piętno na mieszkańcach Kurdupia, które staje się współczesną Sodomą, polskim Dogvill. Bohaterowie dramatu nie potrafiący zbudować trwałych więzi, bezrefleksyjnie oddają się uciechom cielesnym i hołdują najniższym instynktom. W tym kontekście Zgaga wydaje się być dramatem demaskatorskim. Autorka zawarła w nim przedstawioną w krzywym zwierciadle, posuniętą do granic absurdu wizję zdehumanizowanego świata i skarlałego społeczeństwa, pozbawionego oparcia w postaci zasad moralnych czy religijnych. W świecie Madeyskiej społeczeństwo przypomina wilczą sforę, w której mężczyzna jest samcem, kobieta suką, dom psiarnią, a wychowanie, w najlepszym wypadku, tresurą. W tym strasznym świecie nie ma miejsca na resentymenty. Rodzina przestaje być ostoją i pełnić rolę azylu, gdyż jest w stanie permanentnego kryzysu. Zgaga została pomyślana jako sztuka dla trzech aktorów, by jeszcze silniej podkreślić klaustrofobiczne uwięzienie w rodzinnej strukturze matki, ojca i dziecka. Choć wzięta w nieco ironiczny nawias, nie przypadkiem w dramacie przywołana zostaje przecież teoria ustawień Berta Hellingera. Relacje rodzinne są zaburzone od pokoleń. Dzieci płacą za błędy swoich rodziców. Życie Zuzanny, która nosi imię po ukochanym psie swojego ojca, jest naznaczone tragedią od momentu narodzin, a nawet wcześniej, za sprawą rodzinnych korzeni. Dziewczyna, będąca niechcianym owocem wynaturzonej miłości, dziedziczy po psie nie tylko imię ale i smutny los: Ty jak z filmów Disneya jesteś (…) Taka pierdolnięta. Krzyżówka genetyczna. Bez rozwiązania. Bez rasy i klasy – mówi o przyjaciółce Natalia. Dojrzewająca w spsieniu, tropiąca zaburzonego seksualnie ojca-ekshibicjonistę i chodząca na szkolenie dla psów obronnych Zuzanna staje się karykaturalnym odbiciem natury swoich rodziców, ich zgagą. Czym zatem jest prowokacyjny psi performance Zuzanny i akty samookaleczenia, których się dopuszcza? Odchyleniem od normy czy skowytem zagubionego, nieszczęśliwego dziecka wołającego o miłość?
Ewa Madeyska – absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Wrocławskim, doktor nauk humanistycznych, literaturoznawczyni. Absolwentka Studium Scenariuszowego PWSFTiTV w Łodzi oraz Laboratorium Scenariuszowego (w Studio im. Andrzeja Munka). Autorka nominowanej w 2008 r. do literackiej Nagrody Nike powieści pt. Katoniela. Autorka opowiadań, a także artykułów naukowych. Redaktorka w „Gazecie Wyborczej” i w „Dzienniku”. Uczestniczka międzynarodowego, literackiego programu stypendialnego „Dagny” ufundowanego przez Stowarzyszenie Willa Decjusza. Wykładała scenariopisarstwo na Kursie Kreatywnego Pisania w IBL PAN w Warszawie. Aktualnie prowadzi zajęcia creative writing na Gender Studies UW. Profesjonalnie zajmuje się book doctoringiem. Kończy prace nad kolejną powieścią pt. Wstydliwe.
Małgorzata Sikorska-Miszczuk
POPIEŁUSZKO. CZARNA MSZA
Dramat Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk ukazuje ostatnie chwile życia księdza Jerzego Popiełuszki. Policyjna rekonstrukcja tragicznych wydarzeń sprzed niemal 30-tu lat, została pozbawiona przez autorkę zbędnego patosu i nachalnego moralizatorstwa, charakterystycznych nawet dla współczesnych hagiografii. Zamiast spiżowego pomnika legendarnego kapelana Solidarności, z tekstu sztuki wyłania się odpolityczniony i zeświecczony wizerunek Popiełuszki, wygłaszającego trochę surrealistyczne i bezsprzecznie urzekające swym liryzmem kazania. Pierwsze traktuje o wolności i dotyka mistycznej natury miłości. Drugie kazanie, dedykowane matce i skierowane do ryb, Popiełuszko wygłasza bezpretensjonalnie i żarliwie z głębi plastikowego worka. Co zrobić z bohaterem, który bardziej przypomina świętego Franciszka z Asyżu niż ideologiczny automat katolickiego państwa? Autorka zamyka Popiełuszkę w bagażniku esbeckiego dużego fiata. Wraz z nim, w tej klaustrofobicznej przestrzeni upycha dziesięciomilionową Solidarność i obdarzonego świecką świadomością współczesnego bohatera, nazwanego Antypolakiem. Zawieszeni pomiędzy historią, mitem i pamięcią bohaterowie odbywają oniryczną, a zarazem do bólu realną podróż przez piekło lęków, zwątpień i oskarżeń. Istotnym przystankiem podczas tej ziemskiej Golgoty jest konfrontacja księdza Jerzego ze zwierzchnikami, którzy swoją obojętnością, pośrednio, przyczyniają się do wydania Popiełuszki na śmierć. W tym kontekście mordercy księdza są jedynie bezmyślnymi wykonawcami wyroków komunistycznej władzy. W finale dramatu Popiełuszce udaje się dotrzeć do sumienia Antypolaka, który odnajduje w Księdzu współczesnego orędownika prawdy i wolności. Sztuka Sikorskiej- Miszczuk nie stawia żadnej tezy. Prowokuje natomiast szereg pytań o naturę wolności oraz sens religii i wartość Kościoła we współczesnym świecie.
Małgorzata Sikorska-Miszczuk – dramatopisarka i scenarzystka. Absolwentka Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych oraz Gender Studies na Uniwersytecie Warszawskim. Ukończyła też Studium Scenariuszowe PWSFTiT w Łodzi. Jest autorką sztuk Szajba, Śmierć Człowieka-Wiewiórki, Katarzyna Medycejska, Burmistrz, Walizka, Człowiek z Polski w czekoladzie, Zaginiona Czechosłowacja, Żelazna Kurtyna, Koniec świata, Madonna, Bruno Schulz: Mesjasz, Popiełuszko, Niezwykła podróż Pana Wieszaka (dla dzieci), a także scenariusza pełnometrażowego filmu animowanego Tytus, Romek i A’Tomek wśród złodziei marzeń (2003). Jest także współautorką sztuki teatralnej III Furie – razem z Magdą Fertacz i Sylwią Chutnik (2011), która otrzymała II nagrodę na Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy (2011). Spektakle na podstawie jej tekstów reżyserowali m.in.: Paweł Łysak, Marcin Liber, Jan Klata, Piotr Kruszczyński, Natalia Korczakowska, Michał Zadara, Anna Trojanowska, Maria Spiss, Dorota Ignatjew, Nina Guehlstorff, Katarzyna Kurzeja. Prezentowane były w Polsce i za granicą. Teksty jej sztuk zostały przetłumaczone na język angielski, niemiecki, francuski, serbski, chorwacki, czeski, rosyjski, rumuński, ukraiński, szwedzki, hiszpański, hebrajski. Czytania tekstów sztuk odbywały się w Polsce oraz w Niemczech, Francji, Szwecji, Czechach, Rosji, Rumunii, Belgii, Hiszpanii i USA. Otrzymała liczne nagrody: wyróżnienie za tekst sztuki Śmierć Człowieka WiewiórkiWalizka otrzymała Główną Nagrodę oraz Nagrodę Publiczności w Konkursie Metafory Rzeczywistości (2008); słuchowisko, które powstało na podstawie tekstu Walizki otrzymało Grand Prix na Festiwalu PRiTV „Dwa Teatry – Sopot 2009”; Walizka otrzymała też Główną Nagrodę w kategorii „tekst sztuki teatralnej” w XV Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej (2009); Szajba otrzymała II Nagrodę oraz nagrodę dziennikarzy na Festiwalu R@Port (2009). Sztuka Madonna zwyciężyła w Konkursie Teatru im. Szaniawskiego w Wałbrzychu na dramat inspirowany Zemstą Aleksandra Fredry (2009); sztuka Burmistrz znalazła się w finale Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej (2010) oraz w finale międzynarodowego konkursu Stueckemarkt w Berlinie (2011). Sztuka Bruno Schulz. Mesjasz została wybrana przez European Theatre Convention jako jedna z najlepszych 119 współczesnych sztuk europejskich (2012).
Przygotowanie opisów dramatów: Anna Zalewska-Uberman
Wszystkie cytaty pochodzą z omawianych dramatów.
FINALIŚCI 2011
Wojciech Tomczyk
BEZKRÓLEWIE
Bezkrólewie Wojciecha Tomczyka można czytać jak okrutną bajkę o władzy. Do kraju, w którym zapanowało bezkrólewie, gdzie nawet granice są daleko… i stromo pod górę, przybywają ze stolicy trzej zdetronizowani uciekinierzy: Gostek, Kolo i Glans. Uosabiają oni karykaturalnie przedstawione postaci polityków manipulatorów, którzy nie cofną się przed niczym by ponownie przejąć rządy. W zaaranżowanej naprędce karczmie przyjmują ich nieświadomi niebezpieczeństwa gospodarze: Zofia, Józef i ich córka Justyna. Wystylizowani na naiwnych bohaterów ludowych, dźwigający od pokoleń bogoojczyźniany garb, łatwo ulegają manipulacji trójki łajdaków. Gostek i Glans bezceremonialnie ogłaszają Józefa nowym królem, i doprowadzają do ślubu Justyny i Kola, by chwilę później, z pieśnią na ustach udusić dawnego kompana jego własnym krawatem. Okazuje się, że Kolo był jedynie marionetką w ich rękach, i że niezależnie od tego, kto zostaje wybrany królem, zawsze rządy sprawują Ci sami ludzie. Gostek i Glans wyruszają do stolicy, zostawiając za sobą przeszłość i umywając ręce od zbrodni. Ciągną za sobą wannę, niezbędny rekwizyt ich krwawej odysei.
W stworzonej przez siebie antyutopii spod znaku absurdu, przywodzącej na myśl chociażby Króla Ubu Alfreda Jarry’ego czy Ślub Witolda Gombrowicza, Tomczyk demaskuje polityczną błazenadę, która odgrywa się na naszych oczach od początku dziejów państwowości. Groteskowe i niepokojące postaci, zmieniające kostiumy, poglądy, partie a nawet płeć krążą wśród nas. Gostek i Glans uosabiają heroiczny mit łajdacki, przewrotnie utożsamiając się z częścią tej siły, która wiecznie dobra pragnąc… złu wyprawia wieczne wesele. Bezwzględnie wyrachowane działania bohaterów, są podporządkowane jedynie ich interesom politycznym. Nawet ślub staje się dla nich okazją do odegrania widowiska i ośmieszenia tradycji, dlatego Biblię zastępuje W pustyni i w puszczy, a ślubną przysięgę zwykły bełkot: Coś tam coś tam, coś tam, coś tam…
Bezsensowna walka o władzę nie kończy się wraz z odejściem Gostka i Glansa. Bohaterowie dramatu pozostają niewolnikami martyrologicznego mitu. W finale Bezkrólewia Justyna, wierząc w święte powołanie do władzy swojego jeszcze nie narodzonego syna, śpiewa dawną piosenkę zaklinaczy ludzi:
Ustępują złe czasy, nadchodzi rok miły,
Nędza z biedą precz z Polski idą
Co nam tu szkodziły.
Wojciech Tomczyk (1960) – dramaturg, scenarzysta i producent. Absolwent Wydziału Wiedzy o Teatrze warszawskiej PWST oraz Studium Scenariuszowego łódzkiej szkoły filmowej. Autor sztuk teatralnych oraz wielu scenariuszy do filmów fabularnych, dokumentalnych, seriali. W teatrze debiutował sztuką Wampir (2002). Kolejne jego sztuki to Norymberga (2006), Inka – 1946 (2007), Fragment większej całości (2009), Komedia Romantyczna (2010) i Bezkrólewie (2011). Ma w swoim dorobku także teatralną adaptację Złego Leopolda Tyrmanda (2010). Laureat m.in. nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za sztukę Wampir, Grand Prix festiwalu Dwa Teatry Sopot 2007 (za sztukę Norymberga) i nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za wybitne osiągnięcia w dziedzinie teatru – 2007. Norymberga została przełożona na język angielski, rosyjski, białoruski i estoński. Autor otrzymał za nią także Grand Prix za najlepszy tekst dramatyczny na IV Międzynarodowym Festiwalu Teatru Niezależnego – Białoruś 2008/2009.
Mateusz Pakuła
MIKI MISTER DJ
Dramat Matusza Pakuły Miki mister DJ został ujęty przez autora w kompozycyjną klamrę. Rozpoczyna i kończy go osobliwa rozmowa matki oraz siostry tytułowego bohatera. Okazuje się, że zamknięte we własnych światach bohaterki nic o nim nie wiedzą. Może został gejem, albo perkusistą? To wielkie być może, unosi się nad dramatem Pakuły aż do ostatniej sceny. Autor świadomie wpisuje w swój dramat potencjalnego odbiorcę, który przy odrobinie dobrej woli może stać się współkreatorem wielopiętrowej, scenicznej rzeczywistości.
Akcja dramatu toczy się w kilku miejscach. Wszystkie przestrzenie, niezależnie od tego czy jest to dom Mikiego, mieszkanie Casanovy, sala kinowa czy teatr, funkcjonują w tekście na prawach sztucznej i oderwanej od życia rzeczywistości wirtualnej. Te wykreowane przez Pakułę oniryczne i mroczne światy zamieszkują ułomni, sformatowani bohaterowie: dwudziestopięcioletni Miki, umawiający się z nastolatkami i kreujący w mediach wizerunek pedofila o ludzkiej twarzy, polskiego Michaela Jacksona; osiedlowy Don Juan, czy bezrefleksyjne, otępione pop kulturą nastolatki: Julia, Julita i Jowita. Wszyscy bohaterowie dramatu Miki mister DJ są pozbawieni indywidualnych rysów osobowości. Funkcjonują raczej jako pewne figury: Don Juana, matki czy nastolatki. Jedyną bohaterką, która zamiast bezmyślnie wypełniać scenariusze narzucane jej przez media, i która usiłuje żyć własnym życiem, wydaje się Agata. Była dziewczyna Mikiego, próbuje przekuć żal po odejściu ukochanego na język poezji, ale koniec końców, ponownie odtrącona, dokonuje aktu samookaleczenia. Ucina sobie język, by zamilknąć na zawsze.
Matusz Pakuła w swoim dramacie tworzy portret pokolenia zagubionego w ponowoczesnej rzeczywistości, które nie potrafi skomunikować się ani z rodzicami, ani ze sobą nawzajem. Jego reprezentantką czyni czternastoletnią Julię, ubraną w różowe, śliczne ubranko, recytującą wiersz Tadeusza Różewicza Ocalony na wieczorze poetyckim. Bohaterowie dramatu, pozbawieni autorytetów i uczuć są skazani na egzystencję w schizofrenicznym świecie, w którym tylko pedofile mają czas aby zajmować się dziećmi, i w którym nikt nie próbuje zbudować trwałych relacji.
Kiedy Casanova przechodzi wszystkie poziomy komputerowej gry, kiedy w końcu udaje mu się przelecieć cały świat, popełnia samobójstwo wyskakując z okna. Koniec gry jest dla bohatera tożsamy z utratą sensu życia. Ta tragiczna śmierć tylko pozornie nie robi na nikim większego wrażenia. Miki wraca do swojego mrocznego świata, w którym substytutem miłości staje się samotny akt masturbacji, odbywający się przed ekranem komputera.
Czy w świecie Mikiego, Casanovy i Egzaltowanych Cip jest szansa na ocalenie i miłość? W ostatniej scenie, przestrzeń dramatu ponownie zostaje zaanektowana przez matkę i siostrę tytułowego bohatera. Ta ostatnia, wnosi do okrutnego świata naznaczonego samotnością i śmiercią, naiwne, niczym nieumotywowane przekonanie, że jej brat znowu kiedyś stanie się dobrym i czystym dzieckiem. Tymczasem… Do mieszkania Mikiego wpływa Agata, chwyta śpiącego Mikiego i wypływa z nim przez okno. Matka Mikiego i siostra Mikiego stoją osłupiałe, głupie, oniemiałe.
Mateusz Pakuła (1983) – dramatopisarz i dramaturg, ukończył dramaturgię na Wydziale Reżyserii Dramatu w PWST w Krakowie. Prowadził na UJ warsztaty dramatopisarskie. Jego debiutancka sztuka Biały Dmuchawiec znalazła się w finale pierwszej edycji konkursu o GND (2008). Nakładem Fundacji SPLOT ukazał się zbiór jego dramatów pt. Biały Dmuchawiec. Pięć sztuk teatralnych. Znalazły się w nim sztuki: Biały Dmuchawiec (Teatr Osterwy w Lublinie, 2010), Miki mister DJ, Książę Niezłom (Teatr Jaracza w Olsztynie, 2011), Donkiszot (Teatr Dramatyczny w Warszawie, 2010) oraz Marcin wieczny Artur. Napisał dwie sztuki dla Teatru Łaźnia Nowa w Krakowie – KonradaMaszynę oraz Wejście Smoka. Trailer (prapremiery 2011). Pisał również dla Wrocławskiego Teatru Lalek, m.in. Sło i Plemniki w kosmosie. Jako dramaturg współtworzył Dwanaście stacji w Starym Teatrze w Krakowie (2010) oraz spektakl dla dzieci Co w trawie piszczy (Wrocławski Teatr Lalek, 2009). Jest również autorem adaptacji Wrońca Jacka Dukaja (2011). Nominowany do nagrody TVP Kultura „Gwarancje Kultury” za najbardziej obiecujący debiut 2010 roku. W 2010 roku otrzymał również Stypendium Twórcze Miasta Krakowa w dziedzinie literatury. Jesienią Fundacja SPLOT planuje wydać kolejne jego sztuki – dyptyk dramatyczny Na końcu łańcucha oraz zbiór Kowboj Parówka.
Marek Kochan
TATANKA
Marek Kochan rozpisuje swój dramat na 63 sekwencje. Buduje je z monologów oraz fragmentarycznych wypowiedzi i dialogów, które w toku lektury układają się w historię życia głównego bohatera: Alberta. Nie przypadkiem dziedziczy on imię po jednym z bohaterów filmu Juliusza Machulskiego Seksmisja, interpretowanym często jako antykobiecy, czy wręcz szowinistyczny manifest patriarchatu. Wykreowany przez Kochana bohater, jest słabym, kobiecym mężczyzną, zawieszonym pomiędzy dzieciństwem a dorosłością, wytworem współczesnej kultury i… w pewnym sensie, bohaterem naszych czasów.
Dramat rozpoczyna się od ogłoszenia przez megafon polowania na czerwonoskórych. Autor odwołuje się tutaj do istniejącego w powszechnej świadomości społecznej przekonania, że Indianie stanowią archetypiczny wzorzec męskości utożsamiający mężczyznę z wojownikiem. W dramacie Tatanka, prawdziwi mężczyźni są jednak rzadkim i zagrożonym gatunkiem…Dlaczego? Kochan winą za ten stan rzeczy obarcza społeczeństwo, które narzucając mężczyznom wykluczające się wzajemnie, sprzeczne wzorce postępowania, nieustannie poddaje ich presji społeczno – kulturowej. Aby ukazać rozbitą tożsamość współczesnego mężczyzny, autor rozpisuje postać głównego bohatera na trzy głosy: Alberta, Czerwonoskórego i Żołnierza LWP. Bohater dramatu jest każdym z nich z osobna i nimi wszystkimi jednocześnie.
Kiedy Albert, jako dorosły mężczyzna, znajduje w piwnicy rodzinnego domu swoje stare zabawki, powracają wspomnienia z dzieciństwa, w którym kształtuje się osobowość człowieka i relacje z innymi ludźmi.
Bohatera zaczynają otaczać głosy przeszłości: - Masz rozum jak u komara pięty, – Nie ma świątek nie ma piątek, – Nie stój, zrób coś dla innych… Albert wypowiada automatycznie znienawidzone komendy i sentencje rodzinne, które słyszy od zawsze.
W tym autobiograficznym teatrze, w którym Albert pełni jednocześnie rolę reżysera i aktora, uwidacznia się dramat bohatera, poddawanego nieustannej presji otoczenia, nie mogącego się wyzwolić z błędnego koła zakazów i roszczeń.
Kochan ubiera społeczeństwo w maski dzikich zwierząt: żubra, kozicy, kangura, pancernika, hipopotama z czerwonym pyskiem, łosia, sarny, lamy, niedźwiedzicy polarnej i niedźwiedzia brunatnego. Bez trudu rozpoznajemy w nich despotycznego ojca, nadopiekuńczą matkę, kolegę opętanego żądzą rywalizacji czy też bezwzględnego pracodawcę. Duchy przeszłości nie pozwalają o sobie zapomnieć, są garbem, którego trudno się pozbyć. Bohater jest niewolnikiem sprzecznych ról narzucanych mu przez społeczeństwo. Nic więc dziwnego, że jako dorosły mężczyzna jest w stanie permanentnego kryzysu i nie potrafi zbudować trwałych więzi. Nawet jego relacje z kobietami sprowadzają się jedynie do infantylnych fantazji erotycznych.
Albert jest dzieckiem PRL-u, uważanego przez wielu za symboliczny okres kastracji mężczyzn. Czuje się jak kaleka, nie potrafiący dostosować się do nowych realiów, które zapanowały w Polsce wraz z nadejściem krwiożerczego kapitalizmu. Zdobyczą nowej epoki jest powszechna dostępność dóbr materialnych, a jej wytworem człowiek, bardziej wydajny niż maszyna, potrafiący gryźć trawę szybciej niż kosiarka.
Sfrustrowany i zdesperowany bohater podejmuje w końcu próbę radykalnego odcięcia się od przeszłości. Przecież każdy prawdziwy Indianin musi kiedyś zabić żubra (tatankę), żeby przejąć jego duszę. Czy symboliczny mord żubra, kozicy i kangura, prowadzi jednak do wyzwolenia? Czy finalna Tatanka śpiewana przez bohatera to już hymn wojownika? A może jedynie jego namiastka, żałosny skowyt Albercika, przebranego za Indianina, którym nigdy się nie stanie, grającego na pokrywkach od garnków i bawiącego się w mężczyznę…
Marek Kochan (1969) – prozaik, dramatopisarz, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. Wydał m.in. zbiór opowiadań Ballada o dobrym dresiarzu (2005) oraz powieść Plac zabaw (2007). Autor dramatów Holyfood (2004), Karaoke (2005), Argo (2006), Szczęście Kolombiny (2008), publikowanych i prezentowanych w Polsce oraz za granicą, m.in. w Neapolu, Berlinie, Madrycie, Hawanie, Tel Awiwie. Za dramat Argo otrzymał nagrodę publiczności na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym w Heidelbergu. Pomysłodawca i redaktor tomu Mówi Warszawa, pierwszej wielogłosowej powieści na temat miasta.
Antoni Ferency
UPADEK PIERWSZYCH LUDZI
Fabuła sztuki Antoniego Ferencego Upadek pierwszych ludzi jest nieskomplikowana. Można ją właściwie zamknąć w kilku zdaniach. W wagonie pociągu spotykają się Człowiek i Kobieta, czyli konserwator i młodszy konserwator, zatrudnieni przez Zwierzchnika do prostych prac konserwatorskich. Zajmują ich przeguby, podwozie, elektryka, układ hamulców, układ napędowy…
W tej pozbawionej romantyzmu, ale jakże inspirującej dla teatru przestrzeni, rodzi się relacja intymna pomiędzy bohaterami. Oko widza, niczym oko filmowej kamery, wraz ze Zwierzchnikiem, przez większość czasu przebywającym na zewnątrz tego podziemnego świata, śledzi poczynania dwójki bohaterów.
Wędrując z Człowiekiem i Kobietą z wagonu do wagonu, przechodzimy przez kolejne etapy ich znajomości i przekraczamy kolejne granice. Młodszy i starszy konserwator z radością dziecka pomieszaną z lękiem, łamią reguły narzucone im przez Zwierzchnika.
Zupełnie tak, jak pierwsi ludzie w biblijnej Księdze Rodzaju. Historia zatacza koło. Wracamy do początku świata. W przewrotnie napisanym dramacie Antoniego Ferencego, Zwierzchnik, którego można utożsamić z Bogiem, próbuje poprawić stworzony przez siebie świat. Lecz chociaż w dramacie brakuje postaci węża-kusiciela, a jabłka nie są już owocem zakazanym, bo sam Szef częstuje nimi bohaterów, to ludzie ciągle popełniają te same błędy, bo pożądanie między ludźmi krzyżuje boskie plany.
W wagonie metra, swoistej laboratoryjnej przestrzeni, odgrodzonej od świata zewnętrznego wciąż zepsutymi bramkami, naszym oczom ukazuje się natura ludzka w czystej postaci: grzeszna i ułomna. Wizja człowieka, jako naprawiacza świata legnie ostatecznie w gruzach w ostatniej scenie dramatu, kiedy bohaterowie rozpaczliwie i nieporadnie będą próbowali opanować wszechogarniający ich chaos.
Antoni Ferency odwołuje się do biblijnej historii by ukazać pewien uniwersalny model relacji międzyludzkich i relacji między Bogiem i człowiekiem. Codzienne życie ludzkie toczy się swoim rytmem, i więcej jest w nim przypadkowości i chaosu, niż idealnej harmonii. Międzyludzkie potyczki i wojny toczą się nieustannie w szkołach, sklepach, biurach i wagonach pociągów. Człowiek, ze swoją pokrętną i buntowniczą naturą, raz po raz wymyka się Panu Bogu. A Zwierzchnik, jak w sztuce Antoniego Ferencego, siedzi i patrzy przed siebie nieruchomo, bo wie, że też nie jest doskonały.
Antoni Ferency (1985) – student Instytutu Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego. Poza działalnością społeczną zajmuje się teatrem. Od 2005 roku współpracuje ze Studiem Teatralnym Koło. Jest współautorem ścieżki dźwiękowej do przedstawienia Spacerowicz i autorem ścieżki dźwiękowej do przedstawienia Trip 71. Jako aktor występuje w przedstawieniach Żółta strzała i Piękni ludzie (wszystkie wymienione spektakle w reżyserii Igora Gorzkowskiego). W sezonie 2008/2009 pod patronatem Studia Teatralnego Koło przedstawiał Tereferencego wieczór poetycki, będący sceniczną prezentacją jego wierszy.
Zyta Rudzka
ZIMNY BUFET
Zyta Rudzka rozpina swój wielopoziomowy dramat na linii życia i nieskończoności. Pisze o bolesnym przechodzeniu człowieka ze sfery życia do sfery śmierci, próbując uchwycić moment, w którym traumatyczne wspomnienia bohaterów może zatrzeć już tylko niepamięć.
Sytuacją wyjściową w dramacie Rudzkiej jest śmierć chorej na Alzheimera matki Antosia i Rdzawej. Bohaterka umiera w swoim kuchennym królestwie, jak przystało na matkę gastronomiczną, karmicielkę i dawczynię życia. Autorka rozpisuje tę postać na trzy głosy: Matriochę, Matrionę i Matrioszkę, symbolizujące odpowiednio trzy okresy życia ludzkiego: młodość, dojrzałość i starość. - Mama się rozdwaja, rozstraja, nie wie, która ona mówi – tłumaczy Antoś siostrze. Głos Matrioszki zaczyna dominować nad pozostałymi dwoma w momencie, kiedy matka zbliża się do drugiego brzegu, pomniejszona przez chorobę, zatapiająca się w swoim wewnętrznym świecie… Najpierw umiera dotknięty afazją umysł matrioszki, później jej ciało, a na końcu dusza.
Zimny bufet opowiada o irracjonalnej próbie zanegowania śmierci i niemożności rozstania się dzieci z matką. Antoś i Rdzawa, rozbici psychicznie, funkcjonujący w przestrzeni, podlegającej prawom entropii, podejmują dramatyczne próby symbolicznej reanimacji i reaktywacji zmarłej. Sceniczne zdarzenia z elementami czarnego humoru, znajdującego odzwierciedlenie w języku bohaterów eksponują absurdalność i psychozę śmierci. Rozmowy bohaterów z matką, prowadzone pośmiertnie podczas kolejnych czynności pochówkowych, odsłaniają stopniowo kulisy ich wspólnego życia: porzucenie przez ojca i życie pod jednym dachem z nieczułą, celebrującą swoje nieszczęście, a później wymagającą ciągłej opieki, chorą matką.
Zamiast żałobnej elegii, czy trenu, uwznioślającego cechy zmarłej, na naszych oczach odgrywa się rodzinna psychodrama. Z tych mrocznych wspomnień wyłania się bowiem obraz rodziny zarażonej śmiercią: Antosia, wykonującego zabiegi aborcji i Rdzawej, która po usunięciu ciąży, staje się pseudoterapeutką, specjalizującą się w utylizacji pamięci i recyklingu wspomnień. Zyta Rudzka próbując opisać w swoim dramacie niewyrażalne doświadczenie śmierci, nieustannie przesuwa motyw żałoby. Z jednej strony ukazuje destrukcję materii, eksponując brzydotę i rozkład ciała, z drugiej pochyla się nad przeżywającym żałobę światem żywych, by w końcu przenieść motyw funeralny na plan eschatologiczny. W finale dramatu Antoś i Rdzawa zostają sami na scenie życia, zapomniani przez ojca i osieroceni przez matkę. Głos śmiercionośnej laleczki, dochodzący zza światów wreszcie milknie. Seans niepamięci, odwróconego obrzędu dziadów zostaje zawieszony.
Zyta Rudzka (1964) – pisarka, scenarzystka filmów o sztuce, psycholożka. Absolwentka Wydziału Psychologii Akademii Teologii Katolickiej. Opublikowała powieści: Białe klisze (1993), Uczty i głody (1995), Pałac Cezarów (1995), Mykwa (1999), Dziewczyny Bonda (2004), Ślicznotka doktora Josefa (2006). Jej książki tłumaczono na język niemiecki, chorwacki, czeski i francuski. Jest laureatką Europejskiej Nagrody Radia Deutsche Welle, Nagrody im. Jarosława Iwaszkiewicza, Nagrody im. Stanisława Piętaka. Oparty na jej scenariuszu film Erna Rosenstein. Wieczność dla Nikogo został nagrodzony na Festiwalu Filmów Dokumentalnych w Krakowie (1995). Jest również autorką sztuk teatralnych: Seks, chemia i latanie (Teatr Bajka, 2005), Fastryga (nagroda w konkursie Teatru Polskiego we Wrocławiu) oraz sztuk nominowanych do finału GND w latach ubiegłych: Cukier Stanik (główna nagroda w konkursie Forum Dramatu Lustro. Obraz. Iluzja w Łodzi (2007), finalistka 17. Ogólnopolskiego Konkursu Na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej (2011), Eskimos w podróży służbowej, Pęknięta, obwiązana nitką.
Przygotowanie opisów dramatów: Anna Zalewska-Uberman
Wszystkie cytaty pochodzą z omawianych dramatów.
FINALIŚCI 2010
Małgorzata Sikorska-Miszczuk
BURMISTRZ
Mieszkańcy Miasta, w którym rozgrywa się akcja dramatu, wiodą spokojne i ustabilizowane życie pod rządami cieszącego się nieskazitelną opinią Burmistrza. Symbolem panującego w Mieście niezmiennego porządku rzeczy jest Pomnik wykonany z najszlachetniejszych kamieni. Przedstawia nieskazitelnego bohatera, z którym z dumą utożsamiają się wszyscy mieszkańcy. Niestety, pewnego dnia zdarza się wypadek, dawno zapisany w górze: Burmistrzowi wypada z ręki gazeta, w której piszą, „że Prawda cały świat okrąży i do kogo trzeba dotrze”. We śnie Burmistrza pojawia się Matka Boska, która oznajmia, że słyszy okropne krzyki dobiegające z Miasta dlatego musi je zniszczyć, chyba, że Burmistrz znajdzie pięćdziesięciu sprawiedliwych wśród reszty grzeszników. Tymczasem Miasto zamieszkują ludzie, którzy nie są gotowi na weryfikację wojennej przeszłości i chcą uciec przed bolesną Prawdą, są zamknięci na dialog i stoją na drodze niemiecko-izraelskiego porozumienia.
Małgorzata Sikorska-Miszczuk – dramatopisarka i scenarzystka, ukończyła Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych oraz Gender Studies na Uniwersytecie Warszawskim. Jest absolwentką Studium Scenariuszowego PWSFTiT w Łodzi oraz stypendystką CECARTSLink oraz Instytutu im. Adama Mickiewicza. Jest autorką sztuk Szajba, Śmierć Człowieka-Wiewiórki, Katarzyna Medycejska, Burmistrz, Walizka, Człowiek z Polski w czekoladzie, Zaginiona Czechosłowacja, Żelazna Kurtyna, Koniec świata, Madonna, Mesjasz oraz Niezwykła podróż Pana Wieszaka (dla dzieci) oraz scenariusza pełnometrażowego filmu animowanego Tytus, Romek i A’Tomek wśród złodziei marzeń (2003). Czarna komedia Szajba, która powstała w 2006 r., została wystawiona przez Laboratorium Dramatu w Warszawie w reżyserii Anny Trojanowskiej (2007 r.) oraz przez Teatr Polski we Wrocławiu w reżyserii Jana Klaty. Spektakl Klaty otrzymał II Nagrodę oraz Nagrodę Dziennikarzy na IV Festiwalu R@port w maju 2009 r. w Gdyni, zaś Walizka w reżyserii Piotra Kruszczyńskiego otrzymała wyróżnienie na IV Festiwalu R@port w Gdyni (maj 2009.) Sztuka Burmistrz nawiązuje do współczesnych wydarzeń w Polsce, dotyczących rozliczeń z historią i dotyka kwestii pamięci społecznej (druk: „Notatnik Teatralny” nr 56/57 2009).
Julia Holewińska
CIAŁA OBCE
Dramat dotykający dwóch aspektów życia ludzkiego: odpowiedzialności za ojczyznę oraz miłości i szacunku do siebie samego. Jest to opowieść o braku akceptacji z tragicznym finałem, który nie może przynieść kojącego rozwiązania, bo każde posunięcie wiąże się z cierpieniem głównego bohatera i jego najbliższego otoczenia. W dramacie pojawiają się postaci – uosobienia Polski dawnej, szlachetnej, walczącej, dumnej (Jadwiga, Bogumił, Bolesław) oraz te, które uosabiają Polskę współczesną, której społeczeństwo zapomina o wartościach i karmi się chamstwem, szyderstwem oraz brakiem akceptacji. Te przeciwstawne osobowości koegzystują, by jeszcze mocniej zaznaczyć antagonizmy między światami, w których żyje główny bohater rozdarty pomiędzy prawdą a obłudą. Adama (jego „biblijne” imię jest również symboliczne w kontekście późniejszych wydarzeń i jego problemów z własną seksualnością) i Maryję poznajemy podczas spotkania opozycyjnych znajomych, zastanawiających się jak pomóc koledze, który trafił do więzienia. W ich rozmowach religia, walka, pojęcie prawdy i życie codzienne idą w parze, w której, co jakiś czas, jedna z tych sfer chce dominować. Są lata 80-te.
Julia Holewińska – absolwentka Wydziału Wiedzy o Teatrze w Akademii Teatralnej. Doktorantka w IS PAN. Autorka dramatów: Wodewil („Dialog” 7/8, 2007), Zina (omówienie w: „Dialog” 4, 2008, próba czytana w Laboratorium Dramatu), Ciała obce (2010), Rewolucja balonowa (2010). Publikowała m.in. w „Dialogu”, „Dwutygodniku”, „Kontekstach”, „Tygodniku Powszechnym”, „Teatrze”. Dwukrotna stypendystka Ministerstwa Kultury.
Anna Wakulik
KRZYWY DOMEK
Prolog tego dramatu to monologi 29-letniej Klary, która swoje życie stara się w histeryczny sposób wieść na własny rachunek, ale nieustannie i nieoczekiwanie okazuje się, że centrum jej życia stanowi trudny konflikt z matką. Pierwszy, po wielu latach, przyjazd Klary do kraju, spowodowany pogrzebem matki, jest dla niej wydarzeniem, do którego najchętniej by nie dopuściła. Ojczyzna, kraj, w którym wychowywała ją matka jest dla niej uosobieniem klęski, niepowodzenia, ciężaru emocjonalnego i odpowiedzialności za wydarzenia historyczne. Klara żyje pod presją matki, udając, że jedynym sensem jej życia jest robienie wszystkiego wbrew niej. Jej myślenie dotyczące macierzyństwa i naturalnych funkcji rodzicielskich jest przykładem skrajnych antagonizmów. Wszystko, co w stereotypowy sposób zostało przypisane jako cechy matczyne jest dla Klary godne przekreślenia i zanegowania. Ta bohaterka w rozmowie ze swoją młodszą siostrą przyznaje, że od lat szuka języka „antymatkowego”, który pozwoliłby jej się wyzwolić spod oczywistej więzi łączącej rodzica z dzieckiem, a chyba jeszcze silniej, córkę z matką. Ta, paraliżująca wręcz, chęć ucieczki przed emocjami powoduje, że Klara jeszcze bardziej zatapia się w strukturę nienaruszalnych więzi. Powodem tych traumatycznych przeżyć jest dzieciństwo dziewczynek, które wychowywane pod pręgierzem surowej matki, pamiętają tylko jej palące, karzące spojrzenie. Koniec dramatu ujawni tragiczne motywy zaburzeń w zachowaniu matki w stosunku do dwóch małych dziewczynek. Matki, która wydając na świat człowieka tym samym skazana jest na paradoksalne rozstanie z częścią siebie.
Anna Wakulik – studentka Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego i Szkoły Dramatu przy Laboratorium Dramatu. Laureatka konkursów literackich i dziennikarskich (ostatnio: Internationaler Journalistenpreis w Berlinie, „Scriptamanent” we Włoszech), autorka recenzji filmowych i teatralnych. Publikowała w „Gazecie Wyborczej” i „Perspektywach”. Stypendystka fundacji „Porozumienie bez barier” dla młodych talentów oraz Krajowego Funduszu na Rzecz Dzieci. Dramat Sans Souci znalazł się w półfinale Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2009 i finałowej trójce II edycji konkursu „Metafory Rzeczywistości” w Teatrze Polskim w Poznaniu. Laureatka konkursu „Szukamy polskiego Szekspira” w 2010.
Grzegorz Bartos
NADZY I MARTWI
Dramat ukazujący skrajną, patologiczną sytuację emigrantów zarobkowych z Polski. Grupa czterech mężczyzn, mieszkająca w warunkach przez siebie określanych jako warunki dla obywateli trzeciej lub nawet czwartej kategorii, jest przykładem ludzi, którzy dla pieniędzy są w stanie dać się upodlić i zdegradować. Autor pokazuje polskich emigrantów w Holandii, którzy wyjechali z ojczyzny a w nowym kraju nadal egzystują w warunkach prowizorycznych, w otoczeniu możliwym do zaakceptowania jedynie jako przejściowe. Ubóstwo mieszkaniowe, materialne jest jednak konsekwencją ubóstwa duchowego bohaterów, dla których jedyną rozrywką i urozmaiceniem ich nędznego życia jest alkohol i prostytutki. Nieznajomość języka, wynikająca z lenistwa i ignorancji oraz zupełny brak zainteresowania tym, co kraj ma do zaoferowania oprócz pieniędzy, powoduje, że życie bohaterów to ciągła wegetacja. Nawet praca, po którą rzekomo przyjechali nie jest dla nich wartością. Ciągły, „tymczasowy” tryb pobytu i życia bohaterów jest dla nich często niebezpieczny. Patologiczne formy przyjaźni, w których brak oddania i szczerości, odwrócona drabina wartości i priorytetów, beznadzieja i otępienie najlepiej charakteryzują środowisko, które reprezentują Rumun, Dżersej, Bilard, Kornelia i Marlena, emigranci zarobkowi.
Grzegorz Bartos – pisarz, dramaturg, autor powieści Czapki z głów (2007) oraz Anarchiści (2007), nagradzanych w konkursach sztuk teatralnych: Wszyscy jesteśmy grubasami, Hazardziści, Palce w słoju oraz opowiadań i scenariuszy filmowych. W ramach stypendium Prezydenta Miasta Radomia prowadzi pracownię literacką w Kamienicy Artystycznej Rwańska 7. W międzyczasie barman, palacz c/o, dziennikarz, urzędnik miejski, operator stacji monitoringu, gasterbaiter, ostatnio handlarz na polsko-ormiańsko-wietnamskim bazarze na Żoliborzu. W najbliższych miesiącach ukaże się jego powieść, pt. Rozdział zamknięty. Obecnie pracuje nad tekstem zatytułowanym Noworoczna opowieść o dwóch meczach i morderstwie.
Zyta Rudzka
PĘKNIĘTA, OBWIĄZANA NITKĄ
Dramat rozpoczyna się od wspomnienia tragedii z grudnia 1970 roku, kiedy to podczas strzelania do stoczniowców, zginął od kuli młody, niewinny chłopak, późniejszy bohater Ballady o Janku Wiśniewskim. Zyta Rudzka dopisuje do tej prawdziwej historii ciąg dalszy. Ta sama kula nieszczęśliwie trafia w głowę ciężarnej, młodej kobiety, pracującej w sklepie mięsnym. Burbonica musi usunąć płód. Przez całe życie nie pozbędzie się jednak wyrzutów sumienia i będzie żyła w cieniu tragedii z przeszłości. Drugie dziecko Burbonicy i jej męża Kapiszona jest obdarzone przez rodziców szczególną miłością, traktowane, zwłaszcza przez matkę, jak Książe, ktoś absolutnie wyjątkowy. Dlatego, po zaginięciu syna, nie dopuszcza do siebie myśli, że prawdopodobnie zmarł na skutek przedawkowania narkotyków, jak domyślamy się z relacji Kapiszona i jego teścia – Szewca. Tragedia, wpisana w życie Burobonicy, jest symbolicznie związana z liczbą 12. Kiedy miała 12 lat została opuszczona przez matkę, straciła dziecko w grudniu, dwunastym miesiącu w roku, jej mąż spotyka się z dwanaście lat młodszą kobietą i zgromadził dwanaście kamizelek kuloodpornych dla syna. Bohaterka, obdarzona imieniem znaczącym, utożsamia się z francuską królową Marią Antoniną, żoną Ludwika XVI Burbona, która straciła swoje dzieci a siedząc w celi przed egzekucją, stała się atrakcją turystyczną dla odwiedzających ją tłumów, nie rozumiejących dramatu matki i oskarżonej niesprawiedliwie kobiety. Burbonica, przesiadująca w Zoo pod klatką z małpami, które tak lubił odwiedzać jej syn, wyśpiewująca Balladę o Janku Wiśniewskim, w pewnym sensie podzieliła los Marii Antoniny. Stan, w jakim znajduje się Burbonica, obrazuje historia z życia Burbonów, którą opowiada Kapiszonowi. Przeciwnicy króla, wykorzystując chorobę jego kucharza podali mu marchewkę. Jedna z nich, nadziana trucizną, była pęknięta i obwiązana nitką. Burbonica po śmierci synów, też nosi w sobie truciznę, niezabliźnioną ranę.
Zyta Rudzka – poetka, pisarka, pracuje jako psycholog. Jest absolwentką Wydziału Psychologii Akademii Teologii Katolickiej. Debiutowała w 1989 roku arkuszem poetyckim Ruchoma rzeczywistość. Opublikowała między innymi powieści: Białe klisze, Uczty i głody, Pałac Cezarów, Mykwa, Ślicznotka doktora Josefa. Jest laureatką Europejskiej Nagrody Radia Deutsche Welle, Nagrody im. Jarosława Iwaszkiewicza, Nagrody im. Stanisława Piętaka. Jej książki tłumaczono na język niemiecki, chorwacki i francuski. Jest również autorką sztuk teatralnych: Seks, chemia i latanie, Fastryga oraz Cukier Stanik (nominowana do finału pierwszej edycji konkursu o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną), Eskimos w podróży służbowej (nominowana do finału drugiej edycji konkursu o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną).
FINALIŚCI 2009
Marek Pruchniewski i Marek Wortman
NASZ SYN
Sztuka „o dramacie rodzicielstwa, o upadku i rozpadzie rodziny”. Historia niechcianego zabójstwa, popełnionego przez młodego mężczyznę bez życiowych perspektyw, została przez autorów wpisana w kategorie tragicznej winy i kary. Etyczny aspekt zbrodni ogniskuje w sobie postać Matki, która wchodzi mimowolnie w rolę prokuratora i sędziego własnego syna. Jednowątkową akcję sztuki, w której sucho zreferowany plan zdarzeń kontrastuje z dramatyzmem wojny, jaka toczy się w sumieniach mordercy i jego rodziców, budują krótkie, minimalistycznie skonstruowane sceny i równie oszczędny dialog.
Marek Pruchniewski (1962) – dramatopisarz, scenarzysta, autor słuchowisk radiowych. Ukończył studium oligofrenopedagogiki w Poznaniu. Obecnie związany ze Szkołą Laboratorium Dramatu w Warszawie. Autor sztuk: Paryż, Armia, Historia noża, Pielgrzymi (w scenicznej wersji Pawła Kamzy, zrealizowanej w Teatrze Modrzejewskiej w Legnicy, sztuka nosiła tytuł Wesele raz jeszcze), Łucja i jej dzieci (jej telewizyjna wersja w reżyserii Sławomira Fabickiego zdobyła Grand Prix IV Festiwalu Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej „Dwa Teatry – 2004”), Wesołe miasteczko – prawie bajka. Ostatnia jego sztuka Moja wina została nominowana do finału pierwszej edycji konkursu o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną (2008). Jest też współautorem scenariuszy filmów: Z odzysku Sławomira Fabickiego (polskiego kandydata do Oscara w roku 2006, nominowanego również do Europejskiej Nagrody Filmowej) oraz Moja krew Marcina Wrony.
Marek Wortman (1941) – absolwent polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego i łódzkiej Filmówki. Reżyser teatralny i filmowy, scenarzysta, autor słuchowisk. Zrealizował między innymi filmy: Opowieść, Gdzie jest bohater, Próba ognia, Biała gorączka, Obcy w domu, Wielki wóz, Mefisto walc. Pracuje również dla teatru, gdzie wyreżyserował między innymi Białe noce Dostojewskiego, Przerżnąć sprawę Mameta oraz Śmierć i dziewczynę Dorfmana.
Szymon Bogacz
W IMIĘ OJCA I SYNA
Dramat intymny, rozpisujący na szereg wizyjnych obrazów i subiektywnie zrelacjonowanych sytuacji introspekcję, jakiej dokonuje bohater w reakcji na śmierć niewidzianego od lat Ojca. Wędrówkę synowskiego Ja przez krajobraz własnej pamięci i wyobraźni organizuje osobliwa statystka liczb porządkujących życie bohatera oraz historia symbolicznego długu, jaki ojciec zaciąga. Zanurzony w swoim wewnętrznym świecie Ja próbuje zrozumieć emocjonalne podłoże konfliktu z kochanym i kochającym rodzicem, a jednocześnie w serii spóźnionych, wyimaginowanych rozmów z Nieobecnym dokonać niemożliwego, czyli odbudować bezpowrotnie zerwaną więź.
Szymon Bogacz (1976) – nauczyciel muzyki, projektant wnętrz, copywriter. Jako trębacz współpracował z wieloma orkiestrami, między innymi z Filharmonią Narodową, Sinfonia Varsovia, Polską Orkiestrą Radiową w Warszawie. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Debiutował sztuką Stosunki damsko-męskie, wystawioną w Teatrze Zakład Krawiecki we Wrocławiu (2006). Napisał między innymi: Wariacje międzyludzkie, słuchowisko Trzech mężczyzn w różnym wieku, Trójkąt, (Nie)ludzkie dzienniki (zakwalifikowanie do półfinału pierwszej edycji konkursu o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną 2008), Dekonstrukcja. Tworzy scenariusze filmowe (13 procent) oraz projekty teatralne (Casting na nowych znajomych, Artmania). Jest autorem blisko pół tysiąca opowiadań, które opublikował w „Broszurze Literackiej”, miesięczniku „Arszenik”, „Apeiron Magazine” oraz na portalu internetowym opowiadania.pl. Wkrótce w wydawnictwie WAB ma ukazać się jego książka Koło kwintowe.
Mariusz Bieliński
NAD
Siła wykreowanych w sztuce sytuacji scenicznych tkwi w ich wielowymiarowości, wzmocnionej przez symbolikę biblijną, która odrywa je od realistycznej wykładni. Punktem wyjścia jest historia Jakuba, który przed piętnastu laty został skazany za bestialskie zabicie sąsiadki. Mimo anulowania wyroku bohater nie może rozpocząć nowego życia, gdyż obsesyjnie powraca do przeszłości. Autora interesuje nade wszystko psychologiczny wymiar sytuacji skazania, społeczne napiętnowanie, które trwa nawet po wyjściu na wolność, doświadczenie ograbienia z całego dotychczasowego życia. Wreszcie – to może najważniejsza z podjętych w sztuce kwestii – problematyczny splot winy i niewinności, który znajduje swoje dopełnienie w zamordowaniu ojca, który przed laty oskarżył syna o okrutną zbrodnię.
Mariusz Bieliński (1968) – ukończył Studio Wokalno-Aktorskie przy Teatrze Muzycznym w Gdyni oraz Wydział Reżyserii Dramatu Akademii Teatralnej w Warszawie (bez dyplomu). Jako etatowy asystent reżysera w Teatrze Narodowym w Warszawie współpracował z Jerzym Grzegorzewskim, Kazimierzem Kutzem, Kazimierzem Dejmkiem, Tadeuszem Bradeckim, Maciejem Prusem, Janem Englertem. Współreżyserował spektakl Czego nie widać w Teatrze Powszechnym w Warszawie (z Juliuszem Machulskim) oraz film Hania (z Januszem Kamińskim). Jest również współautorem scenariusza serialu kryminalnego Twarzą w twarz (pierwsza seria) i serialu Pitbull (pierwsza i trzecia seria). W 2008 roku zdobył nagrodę główną Międzynarodowego Festiwalu Scenarzystów Interscenario we Wrocławiu za tekst Dziesięć. Jest autorem sztuk: Cicho (premiera w Teatrze Polskim we Wrocławiu w reżyserii Aldony Figury i w Teatrze Telewizji w reżyserii Adama Guzińskiego), Między, Dawaj (premiera w Teatrze Powszechnym w Radomiu w ramach festiwalu „Radom Odważny”) oraz słuchowiska Księga psa (pierwsza nagroda w konkursie na debiut słuchowiskowy) wyemitowanego w radiowej „Trójce”. W 2007 roku jego sztuka Mrok zdobyła główną nagrodę w konkursie na dramat inspirowany życiem, myślą i twórczością Jana Pawła II, rok później powstała jej wersja sceniczna w reżyserii Artura Tyszkiewicza, zrealizowana w ramach Studia Dramatu Teatru Narodowego w Warszawie.
Jakub Roszkowski
MORZE OTWARTE
W życiu Mężczyzny i Kobiety pojawia się młody Chłopak. Bezdzietna para, pokonana przez wszechogarniającą rutynę, rozpoczyna z nim wielopiętrową grę, w której scenariusze małżeńskiej zdrady nakładają się na obrazy rodzicielskiej miłości. Bohaterowie rozgrywają kolejne sceny ze swojego życia niczym psychodramę, w której trudno odróżnić prawdziwe zdarzenia od fałszu, oddzielić to, co wynika z rzeczywistej tęsknoty i niespełnienia od samooszustwa. Sztuka, w której wszystko „dzieje się” w słowach bohaterów, zbudowana jest na dwóch rodzajach dialogu. Niektóre z nich relacjonują wydarzenia z oddali, tworzą czasowy dystans, inne zaś zrywają z tym zapośredniczeniem, są zanurzone w sytuacji, osadzone w teraźniejszości zdarzeń. To dwie osobne konwencje sceniczne dodatkowo podkreślają rozbudowaną teatralność utworu, przyzwalając na jego różne interpretacje.
Jakub Roszkowski – absolwent Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie (specjalizacja: dramaturg teatru). W szkole teatralnej współtworzył spektakle: Kapelusz pełen deszczu Michaela Vincente Gazzo, Elektra-twarze wg tekstów Hugo von Hoffmasthala i Marguerite Yourcenar (oba w reżyserii Krzysztofa Globisza) oraz Drugi upadek albo Godot akt III w reżyserii Jacka Jabrzyka. Był stypendystą Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Od 2007 roku pracuje jako dramaturg w Teatrze Wybrzeże, gdzie współtworzył spektakle Blaszany bębenek wg Güntera Grassa w reżyserii Adama Nalepy, Zwodnica Middletona i Rowleya w reżyserii Kuby Kowalskiego; Portret Doriana Graya Oscara Wilde’a w reżyserii zespołowej oraz – jako tłumacz – Słodki ptak młodości Tennessee Williamsa w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego. Jest również autorem adaptacji Płatonowa Antoniego Czechowa do spektaklu Grzegorza Wiśniewskiego w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi. Dramat Morze otwarte jest jego debiutem dramaturgicznym.
Zyta Rudzka
ESKIMOS W PODRÓŻY SŁUŻBOWEJ
Nostalgiczne epitafium dla PRL-owskiej wersji dobrobytu, wypartej przez drapieżne prawa i priorytety epoki wolnego rynku. Prywatna ferma lisów, leżąca na nadmorskim klifie przeznaczonym pod budowę nowej drogi – niegdyś kwitnący, a obecnie plajtujący biznes – skazuje owdowiałą właścicielkę i garstkę zrezygnowanych pracowników na radykalną zmianę dotychczasowego życia. Modne niegdyś futra nie mają wzięcia, fermę atakują Obrońcy Futerek, a obok warczą buldożery budujące krajową dwójkę. Dla tych, którzy oddali temu miejscu swą młodość i wszystkie siły, nieuchronność jego likwidacji ma jednak wymiar klęski nie tylko ekonomicznej. Realistyczny plan zdarzeń przenika się z sekwencjami symbolicznymi, w których ożywa przeszłość i niespełnione marzenia bohaterów sztuki.
Zyta Rudzka – poetka, pisarka, pracuje jako psycholog. Jest absolwentką Wydziału Psychologii Akademii Teologii Katolickiej. Debiutowała w 1989 roku arkuszem poetyckim Ruchoma rzeczywistość. Opublikowała między innymi powieści: Białe klisze, Uczty i głody, Pałac Cezarów, Mykwa, Ślicznotka doktora Josefa. Jest laureatką Europejskiej Nagrody Radia Deutsche Welle, Nagrody im. Jarosława Iwaszkiewicza, Nagrody im. Stanisława Piętaka. Jej książki tłumaczono na język niemiecki, chorwacki i francuski. Jest również autorką sztuk teatralnych: Seks, chemia i latanie, Fastryga oraz Cukier Stanik (nominowana do finału pierwszej edycji konkursu o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną).
FINALIŚCI 2008
Magda Fertacz
TRASH STORY
Trash Story rozgrywa się na Ziemiach Odzyskanych. W poniemieckim domu błąka się duch małej Ursulki, która mieszkała w nim przed wojną i zginęła powieszona przez matkę na wieść o wkroczeniu Armii Czerwonej. Jej okrutna zabawa w złodzieja snów, rozgrywana w serii fantasmagorycznych obrazów, jest wyprawą do świata wypartego ze świadomości.
Magda Fertacz (1975) – absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego i Wyższej Szkoły Komunikowania i Mediów Społecznych. Autorka sztuk: Absynt, Kurz, Homobonsai, Hymen (dla teatru lalkowego), bajki dla dzieci Twoja kolej, scenariusza Pralnia Noego i opowiadań Białe baloniki.
Mateusz Pakuła
BIAŁY DMUCHAWIEC
W jego debiutanckiej sztuce Biały Dmuchawiec prywatne śledztwo w sprawie morderstwa w góralskiej wsi staje się pretekstem do żartobliwej, opartej na parodystycznych stylizacjach językowych grze z konwencjami literackimi. Opór słów, z których miała się wyłonić poszukiwana prawda, a jednocześnie upór śledczych, których coraz bardziej wciąga badana historia, owocuje w finale surrealistyczną zamianą tożsamości.
Mateusz Pakuła (1983) – poeta, student Wydziału Reżyserii Dramatu (specjalność dramaturgiczna) krakowskiej PWST.
Marek Pruchniewski
MOJA WINA
Sztuka Moja wina podejmuje temat – nagłaśnianych przez media – przypadków pedofilii wśród księży. Problemem nadrzędnym jest zmowa milczenia wokół zła przybierającego taką postać i społeczny ostracyzm wobec tych, którzy chcą je ujawnić i ukrócić bezkarność sprawców.
Marek Pruchniewski (1962) – z wykształcenia ekonomista, pracuje jako wiejski bibliotekarz w Domu Ludowym w Krosinku pod Poznaniem. Począwszy od debiutanckiej sztuki Paryż (nigdy nie wystawionej) z pasją dokumentuje degradację więzi rodzinnych i społecznych. Tworzy dramat „zaangażowany”, adresowany do społeczności, często inspirując się autentycznymi wydarzeniami. Autor dramatów: Armia, Historia noża, Pielgrzymi, Łucja i jej dzieci.
Zyta Rudzka
CUKIER STANIK
Cukier Stanik to karykaturalny portret epoki masowej konsumpcji kreślony z perspektywy firmy gorseciarskiej, plajtującej jako nostalgiczny relikt PRL-u. Ludzki wymiar przemiany ustrojowo-ekonomicznej ilustruje galeria postaci, desperacko szukających swego miejsca w nowej rzeczywistości.
Zyta Rudzka (1964) – absolwentka Wydziału Psychologii Akademii Teologii Katolickiej. Wykładała na uniwersytetach w Rzymie i Pretorii. Debiutowała w 1989 roku arkuszem poetyckim Ruchoma rzeczywistość. Jest autorką powieści: Białe klisze, Uczty i głody, Pałac Cezarów, Ślicznotka doktora Josefa, Dziewczyny Bonda, Mykwa.
Tadeusz Słobodzianek
NASZA KLASA
Bohaterowie Naszej klasy to ludzie uwikłani w dwudziestowieczną historię. Polacy oraz Żydzi urodzeni około roku 1918, uczniowie tej samej klasy, stają się w życiu dorosłym świadkami i uczestnikami traumatycznych wydarzeń, które plączą ich losy: nastanie przedwojennego komunizmu, wybuch drugiej wojny światowej, eksterminacja ludności żydowskiej, formowanie się nowego porządku pod dyktando stalinowskich urzędników, rozpętana pod koniec lat sześćdziesiątych nagonka na osoby żydowskiego pochodzenia.
Tadeusz Słobodzianek (1955) – studiował teatrologię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W latach 1978-1981 pisał recenzje teatralne pod pseudonimem Jan Koniecpolski. Jako kierownik literacki, reżyser i dramaturg współpracował z teatrami w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Gdańsku, Kaliszu i Białymstoku. Jest współzałożycielem teatru Wierszalin, prezesem Towarzystwa Autorów Teatralnych i liderem Laboratorium Dramatu. Autor dramatów: Car Mikołaj, Obywatel Pekosiewicz/Obywatel Pekoś, Turlajgroszek, Prorok Ilja, Merlin, Kowal Malambo, Sen pluskwy.